Tak na prawdę nie chcę oceniać kandydatów. Jaki jest urzędujący Prezydent każdy widzi. Już poprzednie wybory wgrał przecież o włos tylko dzięki straszeniu Kaczyńskim, dziś po pięciu latach rządów nie ma wiele więcej do zaoferowania. Andrzej Duda jest młody i ma sporo zalet ale także nie jest politykiem z najwyższej półki - i to także chyba rozumieją nawet najbardziej zagorzali wyborcy PiS. Tak na prawdę wchodzi dopiero do wielkiej polityki i za pięć lat będziemy w stanie ocenić czy rozwinął skrzydła i stał się prawdziwym mężem stanu czy też stoczył się do naszego polskiego politycznego bagienka. Nic tu nie jest jeszcze przesądzone.
Natomiast nie mam wątpliwości że te wybory przegrały media, zwłaszcza media publiczne. Dziś z samego rana radiowa Trójka urządziła Prezydentowi bonusową "debatę" dwójki "dziennikarzy" dopytujących Komorowskiego dlaczego tak pięknie wygrał wczorajsze starcie i co o różnych rzeczach sądzi słaby kandydat Duda. Było to absolutnie żenujące słuchowisko, zakończyło się usunięciem Trójki z listy zaprogramowanych stacji. Dobranoc, Trójko, miło było Cię słuchać - kiedyś. Dziś muzykę potrafię sobie znaleźć sam w sieci - podobnie jak reklamówki partii rządzącej, wszystko jest przecież na youtube.
Zapamiętałem sobie też nazwiska. Pozdrowienia pani dla pani Michniewicz prowadzącej dzisiejszą audycję, dla pana Kraśki czy pana Lisa. W 2006 roku jak dziki bawół broniłem przed PiSem niezależności mediów publicznych. Na jesieni mam szczerą nadzieję obserwować jak wymienione osoby i wiele innych będą za radą pana Prezydenta szukały nowej pracy i staną w kolejce po kredyt.
Mam wątpliwości czy PiS - jeśli wygra - zdobędzie się na dokładną i efektywną miotłę. W poprzedniej kadencji nie miał do tego serca i zamiast wymieść "związek zawodowy dyrektorów" i postkomunistyczne złogi zlikwidował moją ukochaną Wielką Grę i najlepsze audycje radiowej czwórki. Ale jeśli kogoś zdecydowanego i skrupulatnego do tej roboty znajdzie będę się cieszył jak dziecko słysząc stukot tyłków o bruk. Informacja i tak się demokratyzuje i ulega rozproszeniu - dzieciaki mają swoje źródła i zamykają się każde w swoim małym niezależnym informacyjnym getcie. Media publiczne za dwa pokolenia przestaną być komukolwiek potrzebne - ale zanim to się stanie chciałbym jednak zobaczyć odpowiednie szafoty.
Dokonano zbrodni i w na oczach opinii publicznej toczy się proces. Znamy już winnych, i oni wiedzą że ich znamy. Nie wiemy tylko jaka na prawdę będzie kara.
e.