Sedno dzisiejszego konfliktu politycznego w Polsce dotyczy (religijnie traktowanej przez nacjonalistów) kwestii tożsamości społeczeństwa, jego światopoglądu i wyznawanych wartości.
Liberałowie są w odwrocie. Myśl narodowa przeżywa renesans. I żadnych refleksji; że nacjonalizm odwołuje się do najbardziej prymitywnych pokladów ludzkiej świadomosci (- do wspólnoty, etnicznosci, naszości, do plemienności), że zawarty w nim egoizm prowadzi do nieszczęść, że w ciągu ostatnich 100 lat doprowadził do wymordowania (w czasie I wojny) Ormian, (w trakcie II wojny) Żydów, później do ludobójstwa (wołyńskiego), do mordów (w Bośni), do mordów (na Tutsi) itd.
***
Wczoraj w rozmowie z J. chcąc podkreślić, jak bardzo jesteśmy dziś zdystansowani wobec świata, powiedziałem, że urodziłem się w czasach, gdy w kinach, kiedy gasło światło i rozpoczynał się film publiczność kolegialnie wyła: ooo! z zachwytu. Na zakończenie gwizdano zaś i klaskano, czasami nawet (widzialem to w Międzyzdrojach na prapremierze Noża w wodzie, Polanskiego) rzucano czapki i kapelusze, wysoko pod sufit :)
J. spojrzał na mnie z wyższoscią i pogardliwie odparł: - Ja tych doświadczeń nie miałem, ja nie chodziłem na poranki!
Foto: Garnekmedia,blog
