Godzinę temu kolejny raz nie dopuszczono do publikacji mego tekstu. Tym razem krytykującego Piętaka za określenie Rosjan mianem "mongolskich potworków" a Administrację za natychmiastowe umieszczenie jego nienawistnej notki na Stronie Głównej.
Wobec coraz częstszych, zamordystycznych zachowań Administracji zaczynam powoli tracić cierpliwość. Wycinanie tekstów stało się dziś bronią permanentnie używaną do walki z krytykami. W tej sytuacji zastanawiam się nad opuszczeniem Salonu i prowadzeniem bloga gdziekolwiek indziej. Decyzji jeszcze nie podjąłem. Chcę wpierw zobaczyć, co stanie się z niniejszą notką.
Pewne jest jedno, nie wolno nam nigdy pogodzić się z cenzurą, dyktatem i zamordyzmem Administracji. Musimy być solidarni i protestować przeciw zamykaniu blogerom ust.