" Budowanie takiej, opartej o budżety państwowe, nie ważne z jakich państw pochodzące, hierarchii służy uwodzeniu młodzieży, która ma wierzyć w to, że każdy ma szansę. Skoro taki Stasiuk i taki Karpowicz mieszkają w małych wioseczkach to znaczy, że każdemu pochodzącemu z wioski głupiemu Jasiowi, który chce być pisarzem może się udać. Otóż nie może, to ta hierarchia to wynik ścisłej i bezwzględnej selekcji, to są wszystko buldogi z przyklejoną sierścią, udające setery irlandzkie, co biegają bo porośniętych trawą wzgórzach nieopodal klifu."*
No więc teraz wreszcie wiemy, co, przez kogo oraz czemu, nie udało się Mistrzowi. Szkoda tylko, że nasz Pisaż dla porządku na napisał, w jakim banku, lub budżecie robi ten, co tak przebiegle (za fujarkę?) wodzi młodzież.
- Czemuś Coryllusie kropki nad niecnym nierządem po męsku nie postawił? Czemuś Mistrzu państw zbójeckich jak należy - flagami machając, nie wymienił?
Znowu głowa mnie rozboli, znowu trzeba się domyslać, kolejna szowinistyczna zagadka, kolejna populistyczna szarada... litości...
*http://coryllus.salon24.pl/565300,o-aspiracji-i-technikach-walki
Foto:grzmoty.pl
