Europa21 Europa21
69
BLOG

Iran: to nie jest mój kraj

Europa21 Europa21 Polityka Obserwuj notkę 8

Jestem Iranką i kocham mój kraj, ale co tu się działo w czasie ostatnich kilku dni jest tak złe, że nie mogę dłużej być cicho. Ludzie się boją i chcą znać prawdę o tym, co dzieje się w ich kraju, ale nie można liczyć na krajowe media dla uzyskania wiadomości, ponieważ nie odzwierciedla się w nich nic, co dotyczy obecnego kryzysu.

Wszystkie fragmenty informacji, które otrzymujemy, opisują tą samą historyjkę mówiącą o "grupie chuliganów, którzy próbują zmącić pokój, ale sytuacja jest pod kontrolą", "elementach z zachodnich krajów, które próbują zaaranżować aksamitną rewolucję, ale zostały zidentifikowane i zatrzymane" oraz o tym, że "przestępcy niszczą miasto, ale służby wewnętrzne zidentyfikowały ich i wszystko jest pod kontrolą".

Przed rewolucją w Iranie, krajowe media odmówiły pokazania protestów na ulicach i kontynuowały nadawanie zwyczajnych programów, ponieważ wszystko było "świetne"; protestujący nie byli zabijani na ulicach,a policja nie biła gniewnych demonstrantów. W świecie krajowych mediów, w Iranie nie było protestujących, każdy irańczyk był lojalnym obywatelem a demonstranci nie byli Irańczykami 
 

Historia się powtarza. Trzydzieści lat po rewolucji, po raz drugi, w Iranie nie ma protestujących, ale teraz każdy Irańczyk jest bogobojnym rewolucjonistą. Protestujący dalej nie są Irańczykami.

Jeszcze lepiej, niektórzy z protestujących to ludzie, których "obce kraje i organizacje terrorystyczne podstępem skłoniły do wandalizmu i uczestnictwa w nielegalnych zabraniach".

Mieszkam w Tehranie, ale nie mam pojęcia co dzieje się w innych miastach w moim własnym kraju. Jestem pewna, że ludzie mieszkający poza Tehranem tak samo nie wiedzą co się dzieje w stolicy. Dzięki krajowym mediom niektórzy mogą być nawet przekonani, że kilka "niezadowolonych dzieciaków" niszczy miasto bo nikt ich nie słucha.

To obraza naszej inteligencji, kiedy wszyscy wiedzą, że kraj boryka się z kryzysem, a na ulicach każdego dnia bije się ludzi, ale pięć z naszych sześciu krajowych kanałów telewizyjnych pokazuje non-stop filmy a szósty pokazuje wiadomości z wolnego-od-kryzysu Iranu i czasem jedno-minutowe filmiki o chuliganach niszczących miasto.

Nie wiem z jakiego Iranu oni pochodzą, ale w Iranie z którego pochodzę, każdej nocy gniewni ludzie palą na ulicach ogniska, by ich dym walczył z rezultatami gazu łzawiącego używanego przez policję; Iran z którego pochodzę każdego dnia widział młodzież bitą przez policję; Tehran, w którym mieszkam, znowu widział ulice zroszone krwią - dzieje się to, co obiecali nam 30 lat temu, że już się nigdy nie powtórzy, co obiecali ci sami rewolucjoniści, którzy dziś wydają rozkazy.

To ironia losu, kiedy system, który został zbudowany na gniewie ludzi skierowanym przeciw opartej na ucisku monarchii, w tej chwili robi takie same pomyłki jak szach Iranu.

Jeżeli szach zapowiedział stan wyjątkowy by sparaliżować ludzi, dzisiaj, te same Irańskie władze, które zawsze mówiły o trudnościach, które zostały kiedyś wybrane, żebyśmy tego uniknęli, żebyśmy uniknęli bólu ucisku, teraz nas paraliżują i zarządzają stan wyjątkowy.

Jednak dzisiaj mamy erę technologii i dlatego ich stan wyjątkowy został uszyty tak, by pasował do nowego wieku. Zamiast bezpośrednio narzucić restrykcje na poruszanie ludzi, ograniczają nasz kontakt ze światem zewnętrznym i powodują że kontakt miedzy nami jest boleśnie ciężki.

Największe po rewolucyjne horrory zawsze opisywały tajną policję szacha "SAVAK" . Przenieśmy się do dzisiejszego Tehranu. Ci tak zwani "nienazwani żołnierze ukrytego Imama" (tajna policja) którzy są przykładem "współczucia i czujności w odkrywaniu terrorystycznych spisków" zostali spuszczeni z łańcucha, by spenetrować zwyczajnych ludzi, wyciągnąć od nich informacje i ich zaaresztować.

Mam pytanie: jeżeli oni są tak szybcy w odkrywaniu "wrogich spisków" i tak genialni w "kontrolowaniu granic, aby agenci wroga nie mogą przedostać się do kraju i przeprowadzać swoich diabelskich planów" I jeżeli są tak "kompetentni w obronie stabilności i bezpieczeństwa kraju" i jeżeli dzięki ich wysiłkom nie ma problemów z nielegalną bronią w Iranie, to jak to ma się do twierdzeń o tym, że wrogie elementy przeniknęły do rzędów prostych ludzi i realizują wrogie plany a wrogie siły używają nielegalnej broni by strzelać do protestujących i wrabiać w to irańską policję.

A jeżeli ludzie, którzy poszli protestować na ulicach są agentami wroga a my, wszyscy irańczycy, wiemy że wiekszość protestujących to studenci uniwersytetu, jak to jest że "nienazwani żołnierze ukrytego Imama" dopiero dziś odkryli , że wszyscy studenci w naszym kraju są agentami wroga?

Chcę wiedzieć, jak to jest, że siły bezpieczeństwa twierdzą, że nie otrzymali pozwolenia na strzelanie do demonstrantów i tylko w najgorszym wypadku pozwala się strzelac w nogi ale każda osoba zastrzelona przez siły bezpieczeństwa była trafiona w serce lub głowę?

Zdaję sobie sprawę że we wszystkich krajach policja jest odpowiedzialna za przywrócenie porządku, ale nie mogę bronić nielegalnej akcji sił cywilnych mających jedynie w nazwie za zadanie egzekwowanie przestrzegania prawa.

Chcę wiedzieć, dlaczego młodzież iranu musi płacić cenę, za nasilającą się gorzką polityczną walkę o władzę między dwoma "ważnymi rewolucyjnymi osobami"?

Irańczycy nie zbuntowali się tylko po to, by obudzić się po trzydziestu latach i zobaczyć, że zniknęło wszystko to o co walczyli, wszystkie zmiany i wszystkie wywalczone swobody, za które płacili swoją krwią 

Hipokryci, którzy potajemnie uprowadzili popularną rewolucję w Iranie i narzucili nam swoją wolę teraz odrzucili wszystkie pozory i otwarcie traktują nas "po królewsku" w taki sposób, który wielu irańczyków do dzisiaj jasno pamięta. 

Jak mogą spać spokojnie wiedząc to co wiedzą i robiąc to co robią?

Doszlliśmy do punktu z którego nie ma powrotu. To już nie jest zaprowadzenie ładu i porządku gdy "czołgi zostały wprowadzone" do walki z cywilami na ulicach.

To jest strefa wojenna. To nie jest mój kraj.

Napisała Hanna H. (przetłumaczone z Tehran Bureau). Tłumaczyła : Ela Deszegi
 

Europa21
O mnie Europa21

Świat XXI wieku postawil przed spoleczeństwami Europy nowe problemy i ale nowe mozliwosci - staramy się znaleźć odpowiedzi na nadchodzące wyzwania i nie unikać trudnych problemów. Blog prowadzą osoby związane z Fundacją Europa 21 i portalem Europa21.pl. Michał Wiśniewski, Grzegorz Lindenberg. A także - Witold Repetowicz, Hubert Kozieł, Bartek Zolkos, Piotr Cybula, Piotr Górka Napisz do nas: redakcja@europa21.pl Polish citizenship and Polish passport

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka