Od wczoraj niczego innego nie słychać jak 4 tony trotylu, zamach, sejm i przepychanki pomiędzy PiS i PO. Kogo Brunon chciał wysadzić w powietrze? Dał się w to wciągnąć też Antoni Macierewicz snując przypuszczenia, że jak Prezydent to i jego klub, bo oni siędzą w pobliżu.
Dziś kolejna sensacja matka Madzi schwytana. Kobiecie postawiono zarzut zabójstwa półrocznej córki w lipcu b.r. Zamiast do aresztu trafiła do nocnego lokalu wijąc się na rurze ku uciesze panów i w ramach kpiny z organów sprawiedliowości. I jak trotyl nie zadział na drugim "tupolewie", jak nie pomogła cała wypełniona nim ciężarówka to mamy Katarzynę W. medialnie wsadzaną tam, gdzie powinna od dawna przebywać.
W między czasie zaskoczenie zmianą lidera PSL. Wicepremier Pawlak został zastąpiony Piechocińskim. Szum wokół, bo zmiana nastapiła też na szczeblu rządu. Tusk podpisał bez żadnych negocjacji to co mu Bruksela ze stołu zrzuciła, a w mediach pokaz klęczącego Piechocińskiego, brak zgody Pawlaka na pocałunek z nim i inne bzdety.
Po co nam to pokazują? Czy naprawdę jest tak dobrze, że są to informacje dnia?
W ten sposób "ludowcy" w porozumieniu z PO zakrywają smród rozkładającego się trupa polskiego rolnictwa. Ustawą 8 listopada wprowadzli nam do obrotu nasiona GMO (genetycznie modyfikowane) i to w dodatku bez obowiązku oznakowania. Wywalczyli takie dotacje do rolnictwa, że wstyd. Piechociński natomiast zmienił jedynie krzesło, bo trzeba było chronić interes partii. Gdyby było inaczej to nie piałby za utrzymaniem koalcji.
Jeszcze jedna "kołderka" po drodze smród przykrywała. Był nim wypasiony Dreamliner, którego Etiopia ma od sierpnia, do końca roku otrzyma kolejne cztery, a zamówiła ich w sumie dwa razy więcej niż Polska.
A wieś nadal tańczy i śpiewa?
