Ewa Gutek Ewa Gutek
588
BLOG

Akt łaski czy wyrok śmierci?

Ewa Gutek Ewa Gutek Polityka Obserwuj notkę 0

 Coraz częściej i więcej mówi się o eutanazji. Zwolennicy przedstawiają argumenty za jako akt łaski. Uważają, że każdy ma prawo stanowić o sobie. Tylko w całym tym problemie umykają nam najistotniejsze sprawy. Mianowicie, że wykonanie eutanazji nie jest czynem decydującego, bo inaczej byłoby to samobójstwo. Powstaje zatem problem, bo ktoś chce, a ktoś ma wykonać. Zwolennicy eutanazji zapominają, że życie nie polega na tym, że mamy to co chcemy, a na tym, że żyjemy tak jak nam los wyznaczył. Od pojawienia się na świecie żyjemy w gąszczu nakazów, zakazów i tak kierujemy naszym życiem jak doświadcza nas los. Za wszystko co czynimy ponosimy również odpowiedzialność. Dlaczego zatem uzurpujemy sobie prawo do przejęcia tej odpowiedzialności za innego człowieka wtedy kiedy postanawia on odejść?

Uporczywa terapia, a eutanazja

Wiele osób ze środowiska zwolenników uśmiercenia powołuje się na Jana Pawła II. Twierdzą, że  Jego decyzja o zaprzestaniu uporczywej terapii ma znamiona eutanazji. Ta granica pomiędzy męczącą i nieskuteczną terapią, a uśmierceniem jest tak widoczna, że aż trudno zrozumieć pomieszanie tych pojęć. Każdy z nas rodzi się i umiera. Gdyby przyjąć, że podjęcie decyzji o zaprzestaniu uporczywego, nieskutecznego leczenia jest na równi z uśmierceniem to należałaby uznać, że medycyna ma prawo do przekraczania wszelkich granic. Terapia jest wkroczeniem i działaniem, jej zaprzestanie brakiem działania, a eutanazja wykonaniem. Dlatego każde z tych wykluczających się słów obala mit, że decyzja Błogosławionego Jana Pawła II  otwiera wrota dla zwolenników uśmiercania.

Cierpienie jest niehumanitarne

To prawda, ale zwolennicy eutanazji nie pokazują gdzie tak naprawdę tkwi problem. Zastanówmy się ilu z nas wie, gdzie jest najbliższa poradnia leczenia bólu, gdzie można wezwać zespół terapii i ile jest w Polsce ośrodków paliatywnych? I tu pokazuje się dramatyczny obraz nieporadności systemu opieki zdrowotnej. Dlatego tak spora grupa jest zwolennikiem eutanazji. Wielu z nich nawet nie wie, że odchodzić można godnie, że medycyna tak daleko poszła do przodu, że potrafi stanąć na wysokości zadania. Tylko o tym się nie mówi, bo to kosztuje. Jak grzyby po deszczu wyrastają fundacje, które wyręczają państwo z dbałości o godne życie i śmierć obywatela. Anna Dymna, Ewa Błaszczyk i wielu innych nie porusza tematu eutanazji, ale zbiera środki na wyręczenie państwa z opieki nad przewlekle chorymi, często nieświadomymi pacjentami. Minister zdrowia też milczy, bo taniej jest podjąć temat eutanazji niż znaleźć środki na  rozwiązanie systemowe. Od stycznia szpitale w Polsce mają zabrane, bądź okrojone środki z NFZ na rehabilitacje. Czy wzmożony krzyk wokół jednej dawki specyfiku wysyłającego na tamten świat nie jest w  zasadzie przykrywką dla bezradności państwa? Jest też dużo tańszym rozwiązaniem. Czy chcemy się na to dalej godzić? Dlatego nie skaczmy sobie do oczu dla spokoju resortu zdrowia, bo eutanazja nie jest aktem łaski, ale jest w istocie wyrokiem śmierci.

Ewa Gutek
O mnie Ewa Gutek

Jak napotykam na kołtun to go rozczesuję, a jak się nie da to go wycinam!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka