Jeszcze dobrze nie posprzątano terenu wokół katowickiego spodka, jeszcze nie przebrzmiały takty Mazurka Dabrowskiego granego ku chwale naszych zwycięzkich ,,piłkarzy,, a tu już nowy temet rozpala głowy.
Kieżun!
I po co ta egzaltacja, te epitety i uogólnienia, niesłuszne oskarżenia i domysły. Nie lepiej odczekać, aż odparują emocje a na szkiełku pojawi się esencja całej sprawy, która przyswojona poszerzy naszą wiedzę o kawałek najnowszej historii?
Poniżej, z cyklu ,,dyskusja dnia,, przykład konwersacji chama z człowiekiem kulturalnym.
,,
i co cielaku TEMPAKU zabeczysz teraz jak otworzysz galy i zobaczysz jaki sie osmieszyles?
i odpowiedź
,,
Czyżby przypadkiem jeden z ekspertów dra Laska zjawił się na moim blogu?
W takim razie pozdrawiam.
Jedno mnie frapuje, dlaczego w pierwszym wpisie słowo "tempak" pojawia się kilka razy i jest pisane wielkimi literami i to jako jedyne, a w drugim to samo słowo pojawia się tylko raz i jest pisane literami małymi? Nowa strategia marketingowa?