Tomasz Kowalczyk Tomasz Kowalczyk
82
BLOG

Kaczyński z Oleksym

Tomasz Kowalczyk Tomasz Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 1

Media podają, że mąż Kaczyńskiej szuka poparcia u Oleksego. Ten sam Kaczyński wspomina w „Alfabecie braci Kaczyńskich”: „Latem 1999 ambasada amerykańska zaprosiła Leszka, pomimo że był poza polityką. Podchodzi do niego Oleksy i pyta, czy chce wrócić do polityki. Leszek odpowiada: ‘Wie pan, może bym i chciał, ale jak się ma 50 lat, to już nie jest takie łatwe, a nic się specjalnie nie rysuje’. A Oleksy na to: ‘Wie pan, SLD to mógłby się pan bardzo drogo sprzedać’. W tym momencie za plecami brata staje błyskawicznie Miller i nasłuchuje, jakby wiedział o czym mowa. Brat oczywiste wyśmiał ideę i na tym rozmowa się skończyła. […] To są ludzie, którzy nie pojmują wyższych motywacji uczestnictwa w polityce”.

 

Teraz J. Kaczyński pojmuje inaczej… wyższe motywacje w polityce. Zięciaszek Kaczyńskich spotyka się z SLD-ekami (http://www.fakt.pl/Maz-Kaczynskiej-knuje-z-Oleksym-i-Kaczmarkiem-FOTO,artykuly,75561,1.html).  i deklaruje, że jest niewierzący (http://www.fakt.pl/Maz-Kaczynskiej-Jestem-niewierzacy,artykuly,73997,1.html). Kaczyńskiego popiera ksiądz Rydzyk, wierzący. Zięciaszek miał piątkę z filozofii: być może taką KUL-owską. Ale zięciaszek nie ma autorytetów. Nawet filozof Piotr Jaroszyński nie ma u niego żadnych szans, nie mówiąc już o pierwowzorze Kaczyńskim. Sam J. Kaczyński realizuje testament braciszka: Kaczyńscy z SLD. Jakby nie było kamaryla Kaczyńskiego chce nadal mieć dostęp do koryta, więc zrobią wszystko, żeby się utrzymać. Nie chodzi o nic innego, tylko o pieniądze. Kaczyński, jak sam przyznaje, był socjalistą. Socjalizm, jak wiadomo, „tylko niszczy i niweluje, albo dotrzymać swych obietnic nie potrafi”. Ale pełno jest ludzi, których opisać można następująco: „żeby mieć pieniądze, trzeba się kłaniać, a wtedy się traci szacunek”.

Jak wulkan.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka