Tomasz Kowalczyk Tomasz Kowalczyk
158
BLOG

Nie trzeba było długo czekać…

Tomasz Kowalczyk Tomasz Kowalczyk Polityka Obserwuj notkę 2

Nie trzeba było długo czekać, żeby zobaczyć fiasko poglądów pp. Najsztuba i Legierskiego. Ten ostatni w wywiadzie dla „Wprost” (24.07.10) powiedział o paradzie homoseksualnej w Warszawie: „po raz kolejny przemaszerowali, nic się nie stało, żadne kościoły nie runęły, żadne dzieci nie zostały porwane”. Kilka dni później w podobnej paradzie stało się: maszerowali i zadeptali się na śmierć. 

Prymitywne poglądy Legierskiego, któremu wtóruje Najsztub, a także Kalisz albo Wenderlich, itd., pokazały wyraźnie, jak niebezpieczną ścieżką podążają owi towarzysze nietolerancji. W Duisburgu dało o sobie znać zło. Potencjalnie w Warszawie mogło ono mieć równie tragiczne skutki. Do parady homoseksualnej w stolicy przyłożyła rękę Hanna Gronkiewicz-Waltz, która zupełnie zlekceważyła prawa mniejszości sprzeciwiającej się pozwoleniu na paradę w Warszawie. Gronkiewicz-Waltz, widywana w pierwszych ławkach kościołów katolickich (np. w mieście stołecznym) zachowała się – jak to ujął ksiądz parafii warszawskiej – podle. Pozwoliła na perwersyjne zbiegowisko mimo licznych protestów. Najsztub z Legierskim szydzą z niej:

Legierski: Hanna Gronkiewicz-Waltz nie dała patronatu, nie otworzy parady, żadnych, nawet symbolicznych gestów nie wykonała, choć burmistrzowie Londynu, Oslo, Kopenhagi napisali do niej listy gratulacyjne, że może gościć taką paradę ...
Najsztub: Biedaczka...
Legierski: „Nawet na te listy nie odpowiedział a…
Najsztub:Ale czego innego się pan spodziewał po kimś, kto jest głęboko religijny i od wielu lat uczestniczy w ruchu Ducha Świętego?
Legierski: Ale co mnie to obchodzi?! Ona pełni funkcję publiczną, a nie jest reprezentantem religijnego ruchu!

Najsztub:Otwieranie parady byłoby dla niej przedsionkiem schizofrenii. Jak pan może tego oczekiwać?”.

 

Legierskiego niewiele obchodzi. Najsztub pyta go, czy będzie prezydentem stolicy. Kogo taki Legierski miałby reprezentować? Takich jak on, homoseksualistów lubujących się w heteroseksualistach (co sam przyznaje w wywiadzie)? Który mógłby potencjalnie dopuścić do parady podobnej jak w niemieckim Duisburgu? Czy tego właśnie chce Warszawa? Potencjalnie Gronkiewicz-Waltz również sprzyjała czemuś, co pokazało swe oblicze w Duisburgu. Czemu i komu służy Gronkiewicz-Waltz, wydając pozwolenie dla parady? Tzw. demokracji, czy też Temu, z którego szydzi Najsztub? Niech się zdecyduje. Ciemne źródło propagandy zła niekoniecznie musi mieć ulubioną maskę lewicowości. Równie dobrze może czaić się pod inną postacią, np. rzekomej konstytucyjności czy też etycznej prawicy i fałszywie kreowanego męczeństwa.

 

Jeszcze nie tak dawno propagandą na rzecz parady szermowała Jaruga-Nowacka i jej towarzysze skupieni wokół Celińskiego i głupich poglądów.

 

Legierski mówi dalej: „W Hiszpanii, w Irlandii niby też Kościół był decydujący, a jakoś udało się to przewalczyć, więc nie wydaje mi się, żeby Polacy byli bardziej ułomni i niezdolni do toczenia debaty poza Kościołem”. Ale co mnie to obchodzi?! Jakie ma poglądy Legierski, każdy widzi wyraźnie. Nic nie będziemy przewalczać z powodu poglądów Legierskiego. Kościół modli się. Walkę toczą jego wrogowie o prymitywnych poglądach.

 

Parady, które proponują homoseksualiści, nie mają nic wspólnego z miłością. Są po prostu głupie do cna. Służą niepokojom i dezorientacji. Mogą być przyczyną śmierci i nieszczęść jak w Dusiburgu. Parady szerzą ludzie o poglądach podobnych do mentalności Legierskiego i Środy. Ta ostatnia skompromitowała się swoim tekstem (w tym samym „Wprost”) o rzekomym kamieniu, który leci na głowę homoseksualisty w Polsce. Być może jej wzorem jest demokratyczny Duisburg i jego parada „miłości” ku śmierci. Poglądy Środy idą w parze z Legierskim i jego publikatorami z „Wprost”: kompromitacja i tandetne poglądy miernych umysłów.

Jak wulkan.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka