farfocello farfocello
175
BLOG

Czy red. Lis zacznie strzelać z plasteliny...

farfocello farfocello Polityka Obserwuj notkę 15

A może  w "Co z tą Polską" pociągnie za włosy powiedzmy posłankę Szczypińską? Albo walnie blachę Kurskiemu (oczywiście Jackowi, bo raczej nie Jarosławowi)? Może jesteśmy świadkami tworzenia nowej jakości w dziennikarstwie politycznym. Skoro takie poczucie humoru rodem ze szkoły podstawowej zostało zaakceptowane przez red. Żakowskiego, to może niedługo będziemy świadkami następnych zgryw red. Lisa. Kto dołączy do nowej mody? Komu sprzedadzą karczycho, a komu wrzucą żabę za koszulę?

Żarty żartami, ale sprawa jest wbrew pozorom poważna. Chodzi o jakość, a właściwie o istnienie debaty publicznej w Polsce. W dyskusjach politycznych, wśród dziennikarzy i na internetowych forach widać, że poziom debaty publicznej jest na tragicznie niskim poziomie. I tu pytam: - Kto, jeśli nie dziennikarze, ma dbać o poziom tej debaty? Pewnie wszyscy powinni to robić, także politycy i blogowicze/forumowicze, ale dziennikarze są do tego predestynowani  zawodowo. Oni są łącznikiem pomiędzy różnymi grupami społecznymi, oni odbierają, kształtują za pomocą swojego warsztatu, i rozpowszechniają informacje, które składają się na obraz świata ich czytelników i widzów.

Red. T. Lis nie popełnił żadnej strasznej zbrodni. Ot wpadka, zapędził się, głupio wyszło. Tylko dlaczego to nie jego słowa? Dlaczego on i red. Żakowski bronią tego szczeniackiego wybryku jakby to był skecz zaczerpnięty z Kabaretu Starszych Panów? Moim skromnym zdaniem jest to o wiele bardziej żenujące niż głupi żart p. Lisa. Panowie Lis i Żakowski uważają się za wyrocznie w sprawie poczucia humoru. Nie przyjmują krytyki. Postawa ustawiania się ponad przeciwnikiem w dyskusji, dominuje w ich dziennikarstwie i jest wyczuwana przez odbiorców.

I tu wracamy do naszej debaty publicznej. Odbiorcy nie będący wyznawcami L. i Ż. czują się obrażeni. Widzą że nie traktuje się ich poważnie. Odbiorcy identyfikujący sie z poglądami L. i Ż przejmują ich postawy i twórczo je rozwijają  m.in na forach internetowych, stosując środki od subtelnej ironii do knajackich wyzwisk.  Druga strona nie pozostaje dłużna i  mamy polskie piekiełko, a panowie red. mogą się nad tym użalać i szukać winnych.

Panie red. Lis. Odpowidzialność za Polskę nie polega tylko na zadawaniu retorycznych pytań o jej przyszły los.

 

 

 

 

farfocello
O mnie farfocello

Niekonsekwentny konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka