BLOG
„Lustracja w Polsce przyniosła więcej szkód niż dobrodziejstw. Okazało się, że w imię prawdy można stworzyć mnóstwo fałszerstw i dwuznaczności”. „Na szczęście rząd się zmienił, a ten nowy pozostawił, ja przynajmniej mam na to nadzieję, tę kwestię zawodowym historykom, nie zaś samoukom poszukującym sensacyjnych rewelacji.”
http://www.niezalezna.pl/index.php/article/show/id/552
Tak oto widzi „lustrację w Polsce”, nasza noblistka, Wisława Szymborska, która udzieliła wywiadu dla włoskiej „La Repubbliki”. Wywiad koncentrował się wokół roli prawdy w życiu społeczeństwa. Wygląda na to, że instytut IPN-u to banda samouków, grzebiących się w życiorysach kryształowych postaci, tylko po to, aby ujawnić sensacyjki dla prasy. W tej chwili samouki z IPN-u badają takie „sensacyjki” (cytując noblistkę), jak na przykład zgodność oświadczeń lustracyjnych osób publicznych. W mrocznych czasach „reżymu kaczystów”, instytut samouków (IPN) ujawniał dane odnoszące się do posłów i senatorów zasiadających w reżymowym sejmie. Niestety, niecne te praktyki nadal są kontynuowane w obecnym sejmie, sejmie „uśmiechu i miłości”. Według dokumentów opublikowanych przez „samouczków-harcerzyków” z wrażego IPN-u (gdzie im tam do „prawdziwych” historyków rodem z PRL-u), 10-ciu posłów i trzech senatorów znalazło się na tak zwanych listach „współpracowników” bezpieki.„Wśród wymienionych znalazło się: 4 parlamentarzystów PO: posłowie Jan Kuriata i Tomasz Nowak oraz senatorowie Marek Konopka i Zbigniew Pawłowicz; 3 - PSL: posłowie Eugeniusz Kłopotek, Mirosław Pawlak i Edward Wojtas; 3 - LiD: posłowie Eugeniusz Czykwin, Wacław Martyniuk i Wiesław Szczepański, 2 - PiS: poseł Bogusław Kowalski i była już posłanka Zyta Gilowska i niezrzeszony senator Włodzimierz Cimoszewicz (w 2001 r. Sąd Lustracyjny uznał za prawdziwe jego oświadczenie zaprzeczające współpracy). „http://www.dziennik.pl/polityka/article150278/IPN_szuka_klamcow_w_Sejmie_i_Senacie.html Prokuratorzy zbrodniczego instytutu wystąpią do odpowiedniego sądu o zbadanie oświadczenia w wypadku wątpliwości. Prześladowania trwają więc nadal. Czy w tym kraju może być wreszcie normalnie? Czy PO 18 latach, od grubej kreski, „oszołomy i wariaci” mogą nadal bezprawnie tropić sensacyjki w instytucie o wątpliwej reputacji? Instytucie, którego brudne papierzyska powinny być dawno spalone, tak aby oryginały były dostępne tylko agentom GRU. Szambo powinno być zalane betonem, aby więcej nie śmierdziało (GW-cza lata 1990-2006). Pamiętajmy, że Trybunał Konstytucyjny orzekł, że cała ta „lustracja” jest niezgodna z konstytucją. Nie możemy więc dopuścić do tego, aby uznane „autorytety” i agenci, byli poddani okrutnej karze, czyli pozbawieni prawa do pełnienia funkcji publicznych nawet do lat dziesięciu. Czy Polska jest już w „traktatowej europie”, czy nadal w jakimś ciemnym kaczystanie? Dosyć grzebania się w przeszłości, „Irlandczycy” w roku 2007 wybrali przyszłość i tylko przyszłość. Miejmy nadzieję, że politycy PO wezmą pod uwagę ważki głos takiego autorytetu, jak nasza noblistka i coś wreszcie zrobią z tym IPN-em!
Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka