Często powątpiewam. Powątpiewam oglądając prognozę pogody, słuchając dyżurnych politologów w TVNie, widząc sondaże przedwyborcze, powątpiewam w uczciwość Pana zbierającego pieniądze pod supermarketem, zdarza mi się kryzys wiary, czasem nie ufam nawet najbliższym.
W tym roku jednak po raz pierwszy głęboko wątpię w nasz polski honor. Ten honor, który tak często był wręcz przerysowany. Ten honor, z którego, jak pokazuje historia, słyniemy. Ten honor, który nie raz budził się na moich oczach w Polakach, których za granicą właściel straganu z pamiątkami z uśmiechem pytał: "Ruski"?
I to właśnie owe "Ruski", a raczej nasza postawa wobec nich związana z katastrofą w Smoleńsku, do tego zwątpienia mnie doprowadziła.
Gdzie Wasz honor, rodacy?
10 kwietnia, przed 9 rano czasu polskiego, ginie elita intelektualna kraju, z głową państwa na (w pewnym sensie) czele. Giną, a my prawie dwa miesiące po katastrofie dziękujemy im za okazaną łaskę, czyli przekazanie nam czarnych skrzynek. Poprawka, kopi czarnych skrzynek. Poprawka, kopi stenogramów czarnych skrzynek. Poprawka, kopi stenogramów jednej (z trzech!) czarnej skrzynki.
Gdzie Wasz honor, rodacy?
Polak, będący przy otwieraniu owych skrzynek w Moskwie, pod stenogramami złożył swój podpis. Tego podpisu nie ma na "wersji no 1" przekazanej nam (co za empatia, altruizm, dobra wola i przysługa!) przez Rosjan.
Linie energetyczne, umieszczone na wysokości około 20m, zostały przerwane przez Tupolewa (według elektrowni w Smoleńsku) o 8:39. Według stenogramów, o tej porze byliśmy na wysokości 400 m.
Podobnych pytań i wątpliwości jest wiele. Tylko dlaczego przedstawianie ich, nazywane jest od razu rusofobią? Czy naprawdę najważniejsze teraz jest rzekome polepszanie stosunków z Rosją, a nie wyjaśnianie tej straszliwej katastrofy?
Gdzie Wasz honor, rodacy?!
Czy naprawdę rusofobią byłoby wystąpienie do Rosji o przekazanie nam śledztwa? Albo przekazanie śledztwa komisji międzynarodowej? Albo ustanowienie obserwatorów z NATO?
Dwa miesiące od katastrofy nie wiemy NIC, rząd mizdrzy się na wałach i kolejnych wystąpieniach, a prawie 50% ludzi chce głosować na Pana Gafę.
Gdzie Wasz honor, rodacy? Gdzie Wasz cholerny honor?!
