Gam ze le tova
Trochę przygnębił mnie wynik dzisiejszych wyborów, ale tylko trochę. Z drugiej strony mogę się nawet cieszyć- wkrótce w Polsce będzie nowa Irlandia i ceny jabłek będą stabilne, a jabłka to owoce zdrowe i smaczne.
Mój smutek znacznie osłabia przekonanie, że bracia Kaczyńscy nie załamią się porażką podobnie jak wielu ludzi, którzy ich popierali. Nie obrażą się gremialnie na politykę i nie odwrócą plecami. Nie wróciliśmy do roku 2001, jest 2007 i w Polsce dużo się zmieniło, zwłaszcza w świadomości ludzi, co jest pewną zasługą PISu. Liczę na to, że wyciągną wnioski z tej przegranej i wyciągnie je cała prawa strona polskiej polityki, nauczą się na własnych błędach.
Taki jest dla mnie sens porażki. Pan zsyła je bo wierzy w to, że umiemy sobie z nimi poradzić i wykorzystamy je dla swojego rozwoju.
Amen!