ficu ficu
351
BLOG

Czy Tomasz Gollob zostanie IMŚ na żużlu???

ficu ficu Żużel Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Dziś w Bydgoszczy odbędzie się ostatni turniej żużlowej Grand Prix 2009. Czemu o tym pisze? Z jednego prostego powodu, ponieważ nasz najlepszy żużlowiec Tomasz Gollob, zdobędzie dzisiaj 6 medal IMŚ na żużlu. Obecnie posiada jeden medal srebrny (1999) oraz cztery brązowe (1997, 1998, 2001, 2008). Najważniejszym pytaniem dzisiejszego wieczoru, będzie jaki medal zdobędzie Gollob? Obecnie Tomasz Gollob zajmuje drugą pozycję w klasyfikacji generalnej, ale rewelacyjny junior Emil Sajfutdinow traci do niego zaledwie 2 punkty. Warto dodać również, że Emil jest zawodnikiem miejscowej Polonii Bydgoszcz, a więc zna dzisiejszy tor znakomicie. Nikt chyba jednak nie ma wątpliwości, że prawdziwym królem tego toru jest Tomasz Gollob. Krążą nawet legendy, że Tomasz Gollob zna każdy centymetr tego toru, nie trudno się zgodzić z tym twierdzeniem w końcu Gollob wychował się na tym torze. W Bydgoszczy Gollob jeździł w latach 1988 oraz 1990-2003. W dodatku najlepszy polski żużlowiec, zwyciężał w turniejach Grand Prix 16 razy, a na torze w Bydgoszczy aż 7 razy. Podobno Gollob po zwycięstwie w 2002 roku, schował silnik swojego motoru do skrzyni i wyjmuje ten silnik zawsze na Grand Prix w Bydgoszczy. Wynik jest rewelacyjny, Gollob wygrywał w Bydgoszczy w latach 2002, 2003, 2004, 2005, 2007, 2008 oraz wcześniej w roku 1998. Dziś to właśnie Gollob jest głównym faworytem do zwycięstwa w turnieju o Grand Prix Polski.

Tomasz Gollob mimo że ma już 38 lat, a w sporcie żużlowym osiągnął już prawie wszystko, brakuje mu tylko jednego trofea, najcenniejszego medalu Mistrzostw Świata na żużlu. Nadzieja na złoty medal Mistrzostw Świata na żużlu jest bardzo mała, mimo wszystko ciągle jest jeszcze możliwa. Gollob traci do lidera klasyfikacji generalnej, Australijczyka Jasona Crumpa 17 punktów. Warto wspomnieć, że za zwycięstwo we wszystkich biegach, można otrzymać maksymalnie 24 punkty. Widać więc, że Crumpowi do trzeciego tytułu Mistrza Świata, wystarczy zaledwie 8 punktów. Z pewnością Crump już byłby Mistrzem Świata, gdyby nie kontuzja ramienia Jasona Crumpa, kontuzja była na tyle poważna, że Crump poddał się operacji przeszczepu skóry na ramieniu. Trzy tygodnie temu we Włoszech, ból był tak ogromny, że Crump nie mógł utrzymać się na motocyklu, turniej przejechał tylko, dzięki środkom przeciwbólowym. W konsekwencji Crump zdobył zaledwie 4 punkty w tym turnieju, Gollob który wygrał Grand Prix Włoch zdobył 23 punkty, przewaga Crumpa z 36 punktów, zmniejszyła się tylko do 17 punktów. Dziś gdyby doszło do powtórki z Włoch, oznaczałoby to nic innego jak Mistrzostwo Świata na żużlu dla Tomasza Golloba. Gdyby się udało Gollobowi takie osiągnięcie, byłby to najwspanialszy w historii żużla „pościg” i z pewnością wpisałby się kanony speedwaya. Odrobienie tak ogromnej straty punktowej byłoby niebywałe. Szanse na to są jednak znikome, bo Crump czuje się zdecydowanie lepiej niż 3 tygodnie temu, należy również wspomnieć, że Crump jest za bardzo doświadczonym żużlowcem, żeby pozwolić sobie na tak poważną stratę punktową.

Jeżeli ktoś, nie zna się na żużlu, to przedstawiając sytuację na przykładzie piłki nożnej, to sytuacja wygląda jak przy strzelaniu „jedenastek”. Wszyscy wiedzą że większe szanse ma ten co strzela, a nie ten co broni. A więc szanse Crumpa wyglądają jak osoby która strzela karnego, a szanse Golloba jak bramkarza, który broni karnego. Procentowo wygląda to jak 90% do 10% na korzyść strzelającego, podobnie będzie dziś w Bydgoszczy 90% do 10% na korzyść Crumpa. Myśląc o szansach Golloba na tytuł, przypominam sobie półfinałowy mecz Euro 2000: Holandia-Włochy, bardzo dziwne było to spotkanie, Holandia przez 120 minut napierała na bramkę Włochów w której stał Francesco Toldo, warto również dodać, że Holandia w tym czasie nie trafiła dwóch rzutów karnych. Piłkarze włoscy nie zagrozili bramce Holandii przez całe spotkanie. Ostatecznie doszło do serii rzutów karnych, gdzie Holandia przestrzeliła kolejne trzy „jedenastki”, ostatecznie awans do finału wywalczyli Włosi. Czy jest możliwa taka powtórka w Grand Prix 2009? Odrobienie takiej straty, byłoby podobnym wyczynem jak nie strzelenie: pięciu rzutów karnych w meczu piłkarskim.

Osobiście jako kibic żużlowy, nigdy nie przepadałem za Tomaszem Gollobem, pamiętam wielokrotnie jego niesportowe zachowanie, szczególnie w latach 90-tych jeździł bardzo niesportowo. Ciekawostkom jest również to, że za jazdę nie fair, na jednym z turniejów Grand Prix dostał w twarz od Craiga Boyca. W 1999 roku, gdy miał największe szanse na tytuł Mistrza Świata na żużlu, przeprosił wielu kibiców innych klubów, za swoją niesportową jazdę. W późniejszych latach Gollobowi zdarzały się również kontrowersyjne zachowania, jednak już w tak niesportowy sposób jak wcześniej nie jeździł.

Tomasz Gollob w połowie sezonu 1999, po fenomenalnym zwycięstwie w Grand Prix Polski we Wrocławiu, miał ogromną przewagę nad Tonym Rickardssonem. Wszystkim kibicom żużla, wydawało się że Gollob wreszcie zostanie Mistrzem Świata na żużlu, jednak w kolejnych turniejach Tomasz Gollob roztrwonił taką przewagę. Z pewnością decydująca o porażce w walce o tytuł, była poważna kontuzja Golloba podczas turnieju o Złoty Kask. Wypadek wyglądał makabrycznie. Gollob zaraz po starcie, sczepił się motocyklem z Protasiewiczem, nie zdołał złamać motocykla i pojechał wprost na bandę, siła uderzenia była tak duża, że Gollob uderzając głową o bandę, następnie przeleciał poza tor, wpadając w znajdujący się obok słupek. Na szczęście skończyło się tylko na wstrząsie mózgu oraz amputacji koniuszka najmniejszego palca, który został zmiażdżony podczas uderzenia. Tydzień później odbywał się ostatni turniej Grand Prix 1999 w Vojens, Gollob wtedy był liderem w klasyfikacji generalnej, lekarze odradzali mu startu. Ostatecznie Gollob wystartował w tym turnieju, ból był jednak tak silny, że nie zdołał obronić pozycji lidera. Skończyło się na wicemistrzostwie świata, co na razie jest jego największym sukcesem.

Dekadę po tych wydarzeniach, to rywal Golloba pojedzie z kontuzją, czyżby los po 10 latach, odwrócił się na korzyść Tomasza Golloba? Osobiście po porażce w Grand Prix w 1999 roku stwierdziłem, że Gollob już nigdy nie zostanie Mistrzem Świata na żużlu. Dzisiaj chciałbym, żeby się okazało, jak bardzo się pomyliłem, bo Gollob z pewnością zasłużył na Indywidualne Mistrzostwo Świata na żużlu jak mało który żużlowiec na świecie.


 

ficu
O mnie ficu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport