ficu ficu
53
BLOG

DEBATA ostatnią nadzieją Kaczyńskiego na zwycięstwo

ficu ficu Polityka Obserwuj notkę 5

 

Debata słowo klucz w każdej kampanii wyborczej. W niedzielę i środę dojdzie do spotkania dwóch kandydatów na prezydenta. Z jednej strony idol mediów komercyjnych oraz przedstawiciel osób umiejących „pływać w mętnej wodzie” czyli Bronisław Komorowski, a z drugiej strony Jarosław Kaczyński uwielbiany przez media katolickie i „reżimową telewizję”, popierany przez środowiska ekstremy prawicowej.

Debata będzie ważna na ostateczny wynik wyborów, ale tylko pod jednym warunkiem, że Kaczyński wygra ją zdecydowanie. I pokaże przeciętnemu wyborcy, który nie interesuje się na co dzień polityką, że Komorowski to facet który nie ma żadnej wiedzy i predyspozycji do sprawowania tak zaszczytnego urzędu. Głównym zadaniem Kaczyńskiego musi być zniechęcenie  wyborcy SLD do pójścia na II turę wyborów prezydenckich, przedstawiając Komorowskiego jako kandydata mocno prawicowego, w tym miejscu przydałoby się kilka cytatów marszałka Komorowskiego, krytycznych na temat SLD. Bo wyborca SLD w tej II turze będzie ważny, a jeśli już wybierze się 4 lipca oddać głos, to z pewnością wrzuci go na Komorowskiego, a nie na prezesa PIS. Z jednego prostego powodu, bo wyborca SLD nie jest tak głupi żeby głosował przeciwko swoim interesom. Dlatego jak czytam niektóre teksty pisowskich blogerów na Salonie 24 na temat poparcia Kaczyńskiego przez wyborców SLD, to zazdroszczę niektórym osobą wielkiej wiary w oczekiwaniu na cud. Bo jak sobie wyobrażacie poparcie Kaczyńskiego przez byłych funkcjonariuszy ZOMO, MO czy SB. A ci ludzie nigdy nie odejdą od SLD, bo nie ma innej opcji politycznej, która przez ponad 20 lat tak skutecznie broniłaby ich interesów. A teraz Ci ludzie nagle mieliby zagłosować na Kaczyńskiego??? Może gdyby przeciwnikiem Kaczyńskiego był Sikorski, to istniałaby duża szansa, że ta grupa wyborców nie pójdzie głosować. Marszałek Komorowski po 1989 roku zawsze był przychylny do tej grupy głosujących, nie tak bardzo jak SLD, ale ze „świeczką szukać” w PO tak bardzo „flirtującego polityka” do lewicy jak Komorowski. Dlatego Kaczyński w tej debacie musi zrobić wszystko żeby „obrzydzić” wyborcy SLD Komorowskiego. Co będzie bardzo trudne do wykonania, gdyż będzie musiał posługiwać się „odwróconymi” chwytami erystycznymi.

Myślę że ważnym zadaniem oprócz utrzymania własnego elektoratu i mobilizacji wyborców z terenów popowodziowych, będzie zwrot z „wakacjami”. Na które powinni pojechać głównie wyborcy PO, w tym spora grupa studentów, którzy mają za sobą ciężki rok akademicki, dlatego jeżeli teraz czegoś potrzebują w szczególności, to będzie odpoczynek. Kaczyński musi przekonać właśnie elektorat studencki, że Komorowski jest takim samym obciachowym dla młodego pokolenia kandydatem, jak on sam. Dlatego musi robić wszystko żeby Komorowski w tej debacie się skompromitował, w taki sposób, że wyborca w moim wieku powinien dostać znak, po którym stwierdzi: „pieprze to, nie idę na wybory”. Tylko przez zniechęcenie wyborców SLD i studentów do pójścia na wybory oraz mobilizacji terenów zalewowych (co powinni robić politycy PIS na tzw „zapleczu”).

Kaczyński ma szansę na sprawienie dużej niespodzianki, czyli wygrania wyborów prezydenckich. W innym przypadku, czyli gdy frekwencja dojdzie do tej z I tury, czyli wyniesie ok 55%, wynik wyborów będzie przesądzony. A przez najbliższe 5 lat „głową państwa” będzie jego ekscelencja hrabia Bronisław Komorowski.

ficu
O mnie ficu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka