Po tym co stało się w naszej siedzibie, trudno jest przejść do porządku dziennego – kampanii. To miejsce od kilku lat było dla mnie enklawą bezpieczeństwa, to w końcu biura poselskie. Wszystko się tak nagle zmieniło.
Życie pędzi dalej i wymaga od nas coraz więcej, nie można zapomnieć, trzeba wyciągnąć wnioski. Wiem czego chcę uniknąć, co chciałbym zmienić. Przede wszystkim jestem zagorzałym przeciwnikiem używania w debacie słów, które mało mają wspólnego z merytoryczną dyskusją, więcej z inwektywami. Nie może być już tak, że polityka kojarzy się z wyzwiskami, przemocą, napiętnowaniem. Styl i jakość tej polityki musi się zmienić. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie rewolucji, ale przynajmniej ewolucyjnie będziemy kierować się w lepszym kierunku.
Do tego dusznego pokoju trzeba wpuścić trochę świeżego powietrza. Nowe pomysły, które rozwiązałyby stare problemy. Możemy sprzyjać wzrostowi zamożności ludzi, unowocześniać nasze otoczenie, jeżeli będziemy debatować nad rozwiązaniami, a nie zastanawiać się jak swojemu przeciwnikowi ubliżyć w taki sposób, by zszargać jego godność. Aby nasze ulice były wreszcie czyste i bezpieczne, komunikacja sprawna, infrastruktura na cywilizowanym poziome potrzebne są nowoczesne rozwiązania. By zajmować się tym co najważniejsze dla nas wszystkich, a nie kłótniami trzeba wyznawać pewne wartości. Dlatego moje hasło to nowoczesne rozwiązania, tradycyjne wartości, w pełni oddaje to kim jestem i jakie są moje metody realizacji celów.
Sylwia ługowska