folt37 folt37
332
BLOG

Dlaczego faszyzujący polscy politycy są na listach wyborczych?

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 25

image

                                                           HISTORIA POLSKIEJ FASZYZACJI LAT 30-TYCH XX WIEKU


Odpowiedź nie jest trudna. Dlatego, bo polskie społeczeństwo nie „wyleczyło” się do końca z nacjonalistycznego szowinizmu pozostałego po sanacji II RP.

Historia:

Narodowa trauma pozaborowa Polaków lat 20-ych wymagała pełnej narodowej konsolidacji do wielkiego wysiłku odbudowy polskiej państwowości w społeczeństwie kulturowo „zdeformowanym” zaborczym trójpodziałem Rzeczpospolitej.

Takie rozbicie nie ułatwiało tej konsolidacji szczególnie w tworzeniu sprawnego państwa wolnego od kłótliwej sceny politycznej z mnogością ruchów zrzeszanych w partie. Pogłębiała ją /tę kłótliwość/ narodowa sarmackość polskich polityków. Skutek: szybkie rotacje rządów.

Seria kryzysów gabinetowych w latach 1925–1926 zaostrzyła stosunki polityczne w Polsce generując nastroje wręcz rewolucyjne doprowadzające w końcu do zamachu stanu w 1926 r. autorstwa Józefa Piłsudskiego.

Tak zrodziły się rządy autorytarne znane w historii sanacją, podbudowaną narodowym patriotyzmem na emocjonalnym fundamencie Polaka jako obywatela etnicznie polskiego, wyznania rzymskokatolickiego („Polak-katolik”).

Ten polski nacjonalizm w II RP wnet przybrał znamiona faszyzmu, np. getto ławkowe – forma dyskryminacji Żydów wprowadzona na polskich uczelniach w latach 30. XX wieku. (tytułowe foto). i obozy koncentracyjne [Bereza Kartuska – obóz zorganizowany i prowadzony przez władze II Rzeczypospolitej istniejący w latach 1934–1939. Powstał głównie w celu izolowania oraz psychicznego i fizycznego dręczenia oponentów politycznych sprawującej wówczas władzę sanacji, m.in. komunistów, endeków, ludowców. Do obozu osadzeni trafiali na podstawie decyzji administracyjnej (bez sankcji sądowej), bez możliwości skorzystania ze środka odwoławczego. Stałym elementem traktowania więźniów było stosowanie tortur].

www.Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej – Wikipedia, wolna encyklopedia

Do tej historii wracają dzisiaj polscy nacjonaliści zwani /z medyczna/ wirusem nacjonalizmu. Wirus, bo przywraca żywotność wygasłej choroby zaniedbaniem eliminowania jego zdolności do odrodzenia.

Nasi nacjonalistyczni populiści /jak choroba wirusowa/ wrócili do polityki z wyczuciem nacjonalistycznego odrodzenia na tle politycznych uwarunkowaniach geopolityki /gender /marginalizowanie płci/, migracją obcokrajowców, wspólnotowe /UE/ ograniczenia suwerenności, kryzys katolicyzmu/, itd., itp.

 Nie zrozumienie tych zjawisk politycznych wywołują strach u ludzi prostych i  dobrodusznie naiwnych.

Ponieważ jedyną cechą populizmu jest dążenie do władzy więc tworzą programy wyborcze pod oczekiwania tych prostych i naiwnych wyborców obietnicami ochrony przed owymi zagrożeniami /gender, emigranci, i UE symbolu niemieckości i utraty suwerenności/.

Tak więc owe historycznie zakodowane i mocno wyolbrzymione strachy wracają do tej społeczności, która za  obietnice przed tymi zagrożeniami odpłaca się  poparciem wyborczym.

Z tego powodu PiS, choć z niesmakiem daje im miejsca na swoich listach wyborczych.

A tak charakteryzuje ten polityczny blamaż PiS z faszyzującymi nacjonalistami Bartosz Wieliński na łamach GW /4. Września/:

• Zblatowany z władzą działacz faszyzującej skrajnej prawicy Robert Bąkiewicz startuje z list PiS w Radomiu. Kaczyński odpuścił mu nie tylko wyrok za poturbowanie kobiety, ale też wypowiedzi typu: „PiS pełza przed Żydami”, i okrzyki: „Tu jest Polska, a nie Polin”, nie mówiąc o zapowiedzi wieszania syjonistów.

• Łukaszowi Mejzie Kaczyński odpuścił żerowanie na ludziach nieuleczalnie chorych, którym firma Mejzy proponowała horrendalnie drogie terapie uznawane przez lekarzy za niesprawdzone i niebezpieczne.

• Dariuszowi Mateckiemu, związanemu z Suwerenną Polską hejterowi, odpuszczono m.in. udział w kampanii nienawiści przeciwko posłance Magdalenie Filiks, która rozpracowywała partyjny układ w Lasach Państwowych, czyli u pracodawcy Mateckiego. Po nagonce syn posłanki popełnił samobójstwo.

Bąkiewicz, Mejza, Matecki nie zamierzają się tłumaczyć z niczego, zresztą Kaczyński tego od nich nie wymaga. Po wyborach z pewnością będą robić to, co robili do tej pory, tylko pod osłoną immunitetu.

I co? I nic. Jakoś przywykliśmy do tego, że PiS, by utrzymać władzę, nieustannie dopuszcza się „chwytów” na które reagujemy coraz słabiej. Dla Kaczyńskiego ta bierność to zachęta, by pójść dalej, przekroczyć kolejne granice, wbić polską politykę głębiej w muł… Tego naprawdę chcemy?

www.PressReader.com | Ter¬cet nie¬na¬wi¬ści

Notkę kończę resume p. Wielińskiego:

„Zadziwia, jak ciche i niemrawe jest społeczne oburzenie na wpisanie Bąkiewicza, Mejzy i Mateckiego na listy PiS!”

No właśnie. Gdzie sie zapadł intelektualny świat polskich  socjologów, historyków i moralistów?

A nacjnalistyczne klisze wyostrzają swój obraz!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka