GŁÓWNI AKTORZY POLSKICH SPORÓW
Położenie geograficzne Polski jest naszym przekleństwem. Całe stulecia przynosiło ono wahania zasięgu granic Polski, czego następstwem było też całkowite wymazanie państwa polskiego z mapy politycznej Europy na 123 lata (rozbiory). Liczne powstania niepodległościowe i dwie wojny światowe to skutek apetytu państw-sąsiadów na nasze ziemie.
Wtedy Europę wypełniały doniesienia głównie o polskich klęskach i krwawych wysiłkach powstań narodowych i wojen.
Świat dywagował o powodach tych klęsk konkluzją, że przyczyną owych nieszczęść narodowych są geny naszej szlacheckiej swarliwości.
Dopiero wyjście Polski z komunizmu w 1989 r. odmieniło ten obraz.
A tę społeczną solidarność świat dczytuwał w logotypie SOLIDARNOŚĆ jako narodowy symbol braterstwa społeczeństwa polskiego w gdańskim strajku, w którego sztabie kierowniczym zasiadali zarówno robotnicy jak i profesorowie.
Efekt – pokojowe oddanie władzy przez komunistów.
Polski „Okrągły Stół” był lansowany w świecie jako wzór mądrości Polaków. Mało kto pamięta, że na tym wzorze oparł swoją pokojową politykę Nelson Mandela więzień polityczny Południowo-Afrykańskiego apartheidu, aby po 27 latach odosobnienia zostać prezydentem RPA .
Polska mityczna „gruba kreska” Tadeusza Mazowieckiego /chrześcijański polityk/ była przykładem chrześcijańskiej, pokojowej transformacji, która spowodowała powrót Polski do „Zachodu” i uwolnienie się z dominacji ”Wschodu.
Ta historia była przedmiotem uniwersyteckich wykładów i naukowych sympozjów stawiających Polskę za wzór mądrości politycznej w bezkrwawej rewolucji powrotu do państwa prawa i członka EU, najnowocześniejszej w świecie wspólnoty narodów liberalno-demokratycznego pluralizmu.
I nagle w 2015, kiedy byliśmy u szczytu największych sukcesów tej polityki na Polskę spadła polityczna mgła nacjonalizmu i naród oddał władzę politycznemu ruchowi z programem odseparowania Polski od nowoczesnej UE i powrotu do siermiężnego, narodowo-katolickiego nacjonalizmu.
Na szczęście po długich, 8-miu latach rozpoznawania tej pomyłki wyborczej z 2015 w październiku 2023 r. naród odsunął od władzy ruch narodowo-katolicki i przywrócił władzę demokratycznemu, proeuropejskiemu obozowi o zachodniej proweniencji cywilizacyjnej.
Błogi, bezkonfliktowy pokój społeczny nie był nam jednak dany, bo przegrywająca wybory PiS postanowiła wgranemu, wielopartyjnemu obozowi koalicji „15 października” przeszkadzać w rządzeniu.
Rządzący do 15 października obóz PiS winien błędnych, niekonstytucyjnych decyzji ustrojowych dziwnie broni ich dzisiaj narracją dosłownie skopiowaną z zarzutów stawianych im gdy sprawowali władzę z naruszeniem ustawy zasadniczej.
Źle to brzmi na tle polityki światowej, zaognionej wojnami w Ukrainie i Bliskim Wschodzie. Polskie kłótnie są znowu w centrum uwagi świata.
Antysemickie demonstracyjne wybryki nacjonalistycznego posła w sejmie, bałagan w procedurach prawnych, dualizm polskiego sądownictwa rozdartego na upolitycznione rzez PS „neosądy” i prawidlowe sądy sprzed reformy Ziobry, to tylko czubek „góry lodowej”.
Prezydenckie volty konstytucyjne i anty praworządne protesty PiS wynoszeniem swoich b. ministrów /skazanych prawomocnie za drastyczne łamanie prawa/ do roli więźniów politycznych znów zadziwiają świat zaczynający powątpiewać w polski status praworządności europejskiej. Tak właśnie dzisiaj świat pisze o Polsce. Świat pyta, co się dzieje na polskiej scenie politycznej?
Jedyna odpowiedź to brak kultury politycznej w obozie narodowo-katolickim nie potrafiącym pogodzić się z przegranymi wyborami i utratą władzy na długie lata.
My to wiemy, ale opinia światowa tego nie rozumie. Trzeba więc jej cierpliwie to tłumaczyć . Szkoda tylko na to cennego czasu tak potrzebnego na przywracanie w Polsce demokratycznej normalności.
Trudno, musimy go znaleźć!
