folt37 folt37
514
BLOG

Czym śmierdzi ukraińskie zboże?

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 3

image

                                                                                  ZBOŻOWA UKRAINA


Ono śmierdzi korupcją. Mafijne oligarchie ukraińskie, to wiedza powszechna. Jakże trafnie historię rolnictwa w Ukrainie ekonomiści tej branży nazwali krótko „Od kołchozów do agroholdingów”.

Tło powrotu gospodarki rynkowej w poradzieckim świecie jest prosty. Establishment upadłego komunizmu we wschodnim obszarze Europy w mig dogadał się z establishmentem kapitalistycznej Europy zachodniej oddając jej swoje cenne usługi za dostęp do udziału w urynkowieniu posocjalistycznej gospodarki. Na usprawiedliwienie tego procesu trzeba dodać, że innej drogi nie było.

Gdyby nie ułomność chciwej natury ludzi mielibyśmy dzisiaj normalny system gospodarki rynkowej, wolny od wynaturzeń rozpanoszonej prywaty polityczno-finansowej określonej trafnie przez Jarosława Kaczyńskiego „tłustymi kotami’  naszej rodzimej oligarchii.

Im większy poziom totalitaryzmu w b. państwach komunistycznych /republiki radzieckie/ tym większe, pokomunistyczne oligarchie „tłustych kotów”.

Ukraina jest drugim po Rosji takim państwem, z tym, że po kijowskim Majdanie strategia polityczna Ukrainy wzięła kurs na demokratyzowania państwa, co spowodowało sprzeciw Rosji wyrażony brutalnie obecną wojną.

Na tym tle „rozlazły się” finansowe interesy oligarchii gospodarczych Ukrainy ze strategią polityczną ukraińskiego państwa.

Wojenne kłopoty morskim eksportem zboża ukraińskiego spowodowały, że UE ułatwiła Ukrainie jego transport lądowy przez kraje wspólnoty w formie tranzytowej.

W tym przedsięwzięciu oligarchiczne mafie Ukrainy i Polski dostrzegły łatwe pole do krociowych zysków przez skierowanie taniego ukraińskiego z boża na polski rynek spożywczy.

Przy podejrzanej ślepocie państwa polskiego tranzyt zboża przez Polskę zamieniono w jego kupno i handlowy nim obrót na polskim rynku z „ niebotycznym”,   przestępczym zyskiem dla polskich podmiotów.

Ówczesny minister rolnictwa i wicepremier Henryk Kowalczyk obiecał upublicznić nazwę polskich spółek „umaczanych” w tym przedsięwzięciu. Nie zdążył bo został odwołany. Jego następca Robert Tylus też nie zdążył przed wyborami ich ujawnić choć głosił, że je zna.

Rząd PiS odszedł do historii i zabrał ze sobą tę wstydliwą tajemnicę.

Po wyborach na wiceministrem rolnictwa  został Michał Kołodziejczak, wojowniczy lider rolniczej Agrounii, który jeszcze w opozycji stanowczo domagał się ujawnienia zbożowych spółek, a teraz dziwnie kluczy. Mówi, że wie kto jest tymi spółkami, ale  to ogłosi po  spełnieniu jakichś formalności. Jakich?

Ta dziwna „kołomyja” wokół tego międzynarodowego skandalu dziwne zgodnie jest ukrywana przez rządy III RP, do nieawna PiS a obecnie przez rząd „Koalicji 15 października”.

Co oznaczają te krętactwa? Przeczytajcie pierwsze zdanie notki!

To pachnie bardzo brzydko i niepokojąco.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka