W Instytucji Kościoła jest tylu pedofili i homoseksualistów że procentowo można to porównać tylko z wymiarem sprawiedliwości. Kościół nie chce oczyścić się z tego, więc jest rzeczą oczywistą że musi upaść. Gorzej z sądownictwem, bo tam jest głęboki kamuflaż. Sędziowie tacy biorą śluby, płodzą dwójkę dzieci i mając taką przykrywkę dalej są już tylko homoseksualistami. Co nieco wiedzą policjanci, którzy jednak tego nie ujawniają dla korzyści własnych. Sędzia pedofil ma u nich teczkę i jest prowadzony na sznurku, co skutkuje tym, że daje wyroki jakich zażyczą sobie policjanci. Jest to naruszenie prawa, które powinno być surowo karane, z górną granicą do dożywocia. Są to praktyki uwłaczające dla zdrowych sędziów i … dla zwykłego wymiaru sprawiedliwości. I nie wiadomo jak ten problem rozwiązać. Uważam że kandydat na sędziego powinien przechodzić ostrą weryfikację psychologiczno-psychiatryczną, środowiskową, etc. Od lat o tym piszę, w 2007 napisałem bezpośrednio do Ziobry za jego poprzedniej kadencji ministerialnej i… groch o ścianę. Ja na przykład piszę w swojej charakterystyce, że nie ma dla mnie tematu tabu, nie do ruszenia, ale dla władzy jest to jak widać, temat nie do ruszenia. I dopóki się z tym i wieloma innymi niedomaganiami nie uporamy, nie będzie u nas ani wiarygodnej władzy, ani prawdziwej demokracji.
Z dziś:
Przeciwnik Andrzeja Dudy nie będzie ukarany za prezentowanie podczas wiecu wyborczego w 2020 roku transparentu z hasłem "Mamy durnia za prezydenta". Sąd Najwyższy uznał, że slogan nie znieważył głowy państwa.
Opadają ręce. PP, ktoś może lubić, nie lubić Prezydenta, mieć pogląd własny, że nie jest prezydentem Polaków, a PiS, to jest dopuszczalne, każdy ma prawo do poglądów własnych. Ale to było publiczne i ewidentne wyzwisko i naruszenie godności, autorytetu, urzędu. Ale, jeżeli Sąd Najwyższy tak uznał, to ja popieram i dobuduję tezę, że ci sędziowie SN którzy tu orzekali, to durnie. Żeby było adekwatniej, mamy durni za sędziów. Jak bezkarność to dla wszystkich.
