Franciszkanska3.pl Franciszkanska3.pl
313
BLOG

63. rocznica Planu Schumana

Franciszkanska3.pl Franciszkanska3.pl Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

9 maja 1950 roku w Paryżu ówczesny minister spraw zagranicznych we francuskim rządzie, Robert Schuman, ogłosił na konferencji prasowej deklarację, którą uznaje się za symboliczny początek powojennej integracji Starego Kontynentu. Na pamiątkę tego wydarzenia, tego dnia obchodzony jest Dzień Europy.

 

Dziewiąty dzień maja 1950 roku stał się bez wątpienia punktem kulminacyjnym w życiu i politycznej działalności Roberta Schumana. Wówczas narodziła się bowiem koncepcja o charakterze rewolucyjnym jak na ówczesne czasy.

Tego dnia w paryskiej siedzibie ministerstwa spraw zagranicznych, w pięknej Sali Zegarowej, szef francuskiej dyplomacji wygłosił oświadczenie, które szybko stało się znane właśnie jako Plan (lub Deklaracja) Schumana i który zredefiniował wizję europejskiej geopolityki. W wykładzie wygłoszonym w Brugii, dokładnie 3 lata po tym wydarzeniu, Schuman wyjaśnił, jak rodził się jego słynny tekst, który miał tak znaczące konsekwencje. Mówił wówczas o nim jako o swoistej demonstracji tego, co można zrobić w tym konkretnym czasie i w tej Europie, która próbuje się odnowić i odbudować, a zarazem tego, co trzeba zrobić, aby Stary Kontynent uratować. Owa demonstracja przybrała charakter uroczystego manifestu, który został ofiarowany wszystkim europejskim narodom, bez zastrzeżeń i ograniczeń.

63 lata temu Robert Schuman przedstawił projekt (w którego powstaniu duże zasługi miał również Jean Monnet) powołania instytucji nazwanej Europejską Wspólnotą Węgla i Stali. Zależało mu bowiem na tym, aby nie była to jedynie kolejna nic nieznacząca deklaracja, jakich wiele już było w ciągu historii. „Nie chodzi już o puste słowa, lecz o odważny i twórczy akt” – mówił. Jego celem w dalszej perspektywie było zbudowanie zjednoczonej mocnymi więzami Europy, w której musi się znaleźć miejsce dla Niemiec.

Kilka lat później napisał, że owa deklaracja nie miałaby miejsca, gdyby francuski rząd nie miał przekonania o niepisanej zgodzie między nim a rządem niemieckim, będącej u źródeł wszelkich negocjacji. Podstawą dla Schumana było bowiem zażeganie konfliktu dwóch znaczących państw na europejskiej scenie. politycznej. Nie poprzestał jednak na tym negatywnym aspekcie, ale szukając modelu pozytywnych stosunków między nimi, w imieniu rządu francuskiego zaproponował „umieszczenie całości francusko-niemieckiej produkcji węgla i stali pod zarządem wspólnej Wysokiej Władzy, w ramach organizacji otwartej na uczestnictwo innych krajów”. Przede wszystkim chodziło o szerszą kontrolę nad Zagłębiem Ruhry, nazywane „arsenałem wojny” z racji bogatych złóż wspomnianych surowców na tym terenie.

Miało to głębokie uzasadnienie. Autor tego planu wierzył, że dzięki temu ewentualna wojna w przyszłości między Francją a Niemcami będzie nie tylko niemożliwa ze względu na teoretycznie zakładaną solidarność między nimi, ale także ze względów praktycznych. Wspólna kontrola nad surowcami, które są niezbędne dla przemysłu zbrojeniowego miała sprawić, że żadne z państw nie będzie mogło niezależnie od innych budować swej militarnej potęgi, gdyż owe surowce nie będą już więcej pod wyłączną kontrolą narodowych rządów. Chodziło o uniemożliwienie jakiemukolwiek państwu nadużywanie swej siły i mocy.

Rok później, na konferencji w Genewie, Schuman podkreślił, że to całkowicie nowe przedsięwzięcie na europejskiej scenie politycznej rozwija się w dobrym kierunku. „W sześciu państwach, które przystąpiły do tej Wspólnoty, te produkty pozostają do dyspozycji wszystkich, którzy z nich korzystają, bez dyskryminacji kogokolwiek, bez barier celnych ani proporcjonalnych do udziału każdego, z rosnącą jakością i korzystnymi cenami. Taka polityka wyklucza wszelką chęć skoncentrowania się na sobie, wypiera narodowe egoizmy, eliminuje wszystko to, co może ograniczać wzrost ekonomiczny i podniesienie poziomu życia, jak również wszystko to, co zakłócałoby wolną konkurencję” – opisywał realizację swego planu.

Jednakże wspólnota gospodarcza, jaka miała w zamyśle powstać, nie była celem samym w sobie. Jak podkreślił ówczesny szef francuskiego MSZ, „produkcja ta będzie służyła całemu światu bez różnicy, ani wykluczenia kogokolwiek, aby przyczynić się do podniesienia poziomu życia i do postępu działań pokojowych”. Robert Schuman, dziś już Sługa Boży, wierzył, że Francja stanie się swoistym rzecznikiem tej procesu, który będzie się rozwijał krok po kroku, a którego celem jest urzeczywistnienie tej wielkiej idei zjednoczonej Europy, która jest warunkiem koniecznym do realnego i trwałego zaistnienia relacji pokojowych na całym świecie.

Plan z 9 maja 1950 roku miał być zatem pierwszym etapem tego procesu, punktem wyjścia do zbudowania Europy, zjednoczonej politycznie i ekonomicznie. Udało się wówczas przezwyciężyć większość wątpliwości co do potrzeby integracji. Deklaracja Schumana stała się więc pierwszą, nieformalną konstytucją europejskiej wspólnoty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura