We Wrocławiu mieście, które wciąż jest bliżej Berlina czy Pragi niż Warszawy, doszło do niebywałego skandalu! Oto tuż pod Urzędem Wojewódzkim miała miejsce haniebna prowokacja! Znajdujący się w sąsiedztwie polskiej Odry oraz budynku Dolnośląskiego UW skwer Marii i Lecha Kaczyńskich został w charakterystyczny dla pewnych środowisk sposób pozbawiony drzew! Czyż skojarzenie nie nasuwa się samo?! Oto w sercu polskiego miasta bulwar prezydenckiej pary jako żywo ma przypominać smoleńskie pole tragedii z 10 kwietnia 2010 r! Dodatkowo ma to być działanie manipulacyjne, służące temu, żeby na hasło Lech Kaczyński wszyscy widzieli wycięte (połamane) drzewa, a nie wybuch (lub dwa wybuchy, ewentualnie sekwencja wybuchów, czy też implozja, zależy na czyj blef akurat teczkę otworzy A. Macierewicz). To oczywiste, że działania są inspirowane przez obce Polsce środowiska, których z racji położenia geograficznego Wrocławia, łatwo się domyślić!