fraxinus fraxinus
515
BLOG

Prawdziwa linia sporu. PIS kontra 1/3 Polski.

fraxinus fraxinus Polityka Obserwuj notkę 5

 

Chrzest Polski

 

 

Niech nas nie mylą, skądinąd bardzo wartościowe dywagacje o strategiach politycznych Palikota i Tuska, o trzecim dnie narzucania przez Palikota wojny o krzyż w Sejmie, o możliwych głosowaniach PIS zarówno z PO jak i z Palikotem.
 
Nie zapominajmy, że jakkolwiek drugie, trzecie i dziesiąte dno byłoby ciekawe dla pasjonatów politycznych gier, najwyżej, najbliżej powierzchni, na publicznym widoku jest dno pierwsze. Niezależnie od domniemanych, czy nawet logicznie udowodnionych, ukrytych motywacji, największe znaczenie ma jednak wydźwięk słów i wyartykułowanych uzasadnień wprost. Nawet wtedy, gdy u źródeł akcji politycznej jest cel ukryty, osiągnięcie go następuje poprzez publiczne rozsądzenie propozycji oficjalnych. Gra polityczna polega na manipulacji wprost zdecydowaną większością społeczeństwa.
 
Gdy Palikot mówi, że chce zdjęcia krzyża ze ściany w Sejmie, oznacza to, że chce aby społeczeństwo zareagowało właśnie na to. Niezależnie od tego, że Adam Michnik (w piątkowym Poranku TVN) wykorzystuje to aby podkreślić, że miejsce Kościoła w życiu publicznym, to nie temat zastępczy a bardzo ważne zagadnienie, dla pewnej, dużej części społeczeństwa -  najważniejsze. 
 
Dla analityków oczywista rozgrywka ale dla mas sprawa postawiona prosto : zdjąć krzyż, czy pozostawić. Jakiś element większej strategii ale z drugiej strony osobna kwestia, mająca początek i koniec, próbę zaangażowania sił politycznych i rozstrzygnięcie.  In fine kolejna próba zepchnięcia PIS w objęcia Kościoła i o. Tadeusza Rydzyka, gdyż tam jest on najłatwiejszy do pokonania. Wszak coraz mniejsza część polskich katolików jest praktykująca a zdecydowana większość, nawet bardzo przywiązanych do tradycji i religii nie widzi potrzeby obnoszenia się z tym w szkole publicznej i Sejmie. To jest dla nich, w odróżnieniu od Adama Michnika, naprawdę drugorzędna sprawa.
 
I zarazem konieczność, narzucona konieczność by zająć się tym, co wskazał Palikot i co podchwycił Michnik w pierwszej kolejności. Co z tego, że tak na prawdę wszystkich mało to obchodzi, czy dziś w Sejmie wisi krzyż czy nie, choć rzecz miała się z goła inaczej w latach 90-tych i dlatego też ten krzyż tam wisi. 40 mandatów poselskich Palikota dotyczy przyszłego, niezebranego jeszcze Sejmu, daje skąpe możliwości decydowania o zmianie porządku prawnego RP. 40 rozbójników Alibaby to była prawie cała rozbójnicza brać, a tu, mniej niż 1/10 parlamentu.
Tymczasem słyszymy już mędrców, którzy głoszą, że PIS nie może milczeć w tej sprawie, gdyż jako jedyne ugrupowanie broni prawdziwych, tradycyjnych wartości. Doprawdy, powaga prawicy ma polegać na uleganiu dyktatowi medialnych pajaców ? Palikot nie jest jeszcze nawet szefem żadnego klubu poselskiego, tak jak Tusk nie został jeszcze desygnowany do tworzenia przyszłego rządu.
 
Otóż, PIS nie tylko może, ale nawet powinien milczeć w tej trzeciorzędnej sprawie. Wystarczy ks. Boniecki, który chętnie wyskakuje przed szereg i twierdzi, że Palikot może równie dobrze zakwestionować też zasadność Chrztu Polski, jako z dzisiejszego punktu widzenia zabiegu wielce nienowoczesnego i sprzecznego z duchem laickiego państwa.
 
Nie dajmy sobie wmówić innych linii sporu, niż ta rzeczywista, która dzieli PIS od połączonych sił Platformy, SLD, Palikota i (od obalenia rządu Olszewskiego z ich udziałem) PSL. Mają oni de facto, uwzględniając frekwencję wyborczą mandat 1/3 społeczeństwa.
PIS, z mandatem 15% społeczeństwa ma bez tematów zastępczych wystarczająco wiele do zrobienia dla budowy autentycznej siły konserwatywnej, zdolnej do wpływu na kształt państwa. Bardziej niż kiedykolwiek jest to być albo nie być prawicy.
fraxinus
O mnie fraxinus

Lubię filozofować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka