Minister Boni stwierdził, że trzeba wprowadzić jakąś formalną normę wypowiedzi w internecie – i nie tylko w internecie, ale i w niedzielnych kazaniach. Dlaczego tak nieśmiało? Tę samą normę proszę wprowadzić też w kazaniach w dni powszednie, święta kościelne i święta zniesione, w konfesjonałach, w rozmowach telefonicznych (tu Państwo mogłoby się popisać), w rodzinnych dyskusjach przy niedzielnym obiedzie, wreszcie w prywatnej korespondencji. A co tam!
Kiedyś czytałem o tym, jak to w czasie Restauracji w różnych włoskich państewkach zrywano bruki uliczne, likwidowano latarnie, zarzucano szczepienie ospy – dlaczego? Bo zaprowadzili to Francuzi. Teraz to rozumiem – i sam bym tak zrobił. Zacząłbym od Stadionu Narodowego. Niech żyją nasze kajdany!
*[dopisane pół godziny później]: tekst ten oczywiście dedykuję panu Mądlowi, obecnie żyjącemu na koszt Towarzystwa Jezusowego - ale już niedługo! Zaraz minister Boni znajdzie dlań niezłą pracę przy normowaniu kazań (do emerytury, i.e. do 67 r.ż.).