WolnyAdresIP WolnyAdresIP
995
BLOG

Zrobieni w brzozowego hot doga

WolnyAdresIP WolnyAdresIP Polityka Obserwuj notkę 10

Pierwszy dzień II Konferencji Smoleńskiej obfitował w wiele "ciekawych"  referatów wygłoszonych przez prelegentów.

Jednym z najciekawszych wystąpień było wystąpienie pana prof. Chrisa Ciszewskiego.

Ów profesor stwierdził podczas swojego wystąpienia, że brzoza była ścięta 5 kwietnia 2010 i nie ma możliwości aby samolot w dniu 10 kwietnia 2010 w nią uderzył.

 

Rewelacje pana prof. Ciszewskiego były znane już tydzień temu, ciekawe czy wiedział o nich Antoni Macierewicz mówiąc w studio TVP Info - To, że jest złamane drzewo, to, że jest złamane skrzydło – to fakty powszechnie znane. Tylko, że nie jest prawdą, iż skrzydło zostało złamane o brzozę. To skrzydło uderzyło w tę brzozę po tym, jak zostało oderwane na skutek eksplozji. Koziołkując i upadając, zarówno skrzydło, jak i inne części samolotu – nie tylko w tę brzozę uderzały. Mamy ewidencję wszystkich tych fragmentów.

tvp.info/informacje/polska/lasek-dostaje-pieniadze-za-propagowanie-tez-rzadu-tuska/12719167

W oczywisty sposób zaprzecza to dotychczasowym ustaleniom innego zacnego profesora Zespołu Parlamentarnego z uniwerku w Akron, pana prof. Wiesława Biniendy który ostatnie swoje lata życia poświęcił na badanie zjawiska zwanego potocznie "pancerna brzozą”.

W swoich symulacjach pan prof. Binienda udowadnia, że skrzydło mimo uderzenia o brzozę nie miało prawa się złamać. Na wszystkich prezentowanych symulacjach wg pana profesora skrzydło łamie brzozę wychodząc z tego zderzenia bez "uszczerbku”. Pan profesor skrzętnie ukrywa te symulacje które potwierdzają raport PKBWL.

( z blogu Forda Perfecta)

Jednak pan profesor Binienda idzie o krok dalej. Twierdzi, że "lądowanie kołami do góry” jest bardziej bezpieczne niż w pozycji normalnej....bo lepiej amortyzuje uderzenie o podłoże.


Toż to rewolucja w sposobie konstrukcji, budowy i pilotażu samolotów!.

Nie wiem czy pan profesor słyszał o czymś takim jak lądowanie na "scyzoryk”?

Tę technikę stosuję się awaryjnie w lotnictwie szybowcowym.

Chodzi o to że gdy mamy sytuacje awaryjna w trakcie lądowania i nie możemy posadzić statku powietrznego "kołem na ziemi”, pilot aby ratować siebie wykonuje tzw. " scyzor ”czyli kładzie szybowiec na jednym ze skrzydeł pod kątem do ziemi tak aby zamortyzować uderzenie o ziemię.

Zgodnie z teorią pana profesora pilot powinien obrócić samolot/szybowiec na plecy i w pozycji odwróconej walnąć o ziemię.

Innym ciekawym wątkiem było wystąpienie pana prof. Obrębskiego który zadawał dość mocne jedno pytanie „ kto tu bredzi”? 

Niestety, okazuję się że bredzi sam pan profesor. Jeżeli pan prof. modeluje keson skrzydła przy pomocy puszki po piwie to nawet mogę się z tym zgodzić, pański wybór.Tylko panie profesorze dlaczego przykłada pan siłę wzdłuż zamiast w poprzek, tak aby modelować rzeczywisty przebieg i stan obciążeń?

Brzoza była prostopadle do skrzydła ( jego kąta natarcia ). Skrzydło "dostało” siłę prostopadłą do całej swojej powierzchni. Powłoka cienkościenna nie miała prawa wytrzymać takich obciążeń ponieważ przenosi tylko obciążenia w swojej płaszczyźnie.

Dziś mamy kolejny "festiwal” eksperckich wystąpień.


Dr. Andrzej Ziółkowski IPPT PAN jako modelu samolotu użył...gotowanych parówek. Swoją drogą kiepskiego gatunku ( pękły)...jak samolot. Sic!

Pani Małgorzata Wassermann stwierdziła, że nie spoczną póki nie udowodnią, że w samolocie nastąpił wybuch.

No to można badać tę katastrofę do końca świata o i jeden dzień dłużej.

Spółdzielnia Smoleńska w licznych swoich notka na S24.plprzez ponad trzy lata „piała”, że samolot nie mógł uderzyć w brzozę bo był za wysoko, a jak uderzył to ją ściął...a tu profesor Ciszewski  wywala „ ich życie” do góry nogami. Jak można ściąć coś czego nie było?

Należy tym ludziom ze Spółdzielni Smoleńskiej tylko współczuć zostali....

 

.nabici na brzozowego hot doga.

 

Zobacz galerię zdjęć:

normalny. Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka