Prezes najwiekszej partii opozycyjnej w Polsce, partii co zwie się Prawo i Sprawiedliwość udał się do Kijowa w celu poparcia obywateli Ukrainy w ich dążeniu " ku Europie "
W oczach posła Wojciechowskiego ( europosła ) urasta Jarosław Kaczyński do rangi " męża stanu".
Czytając posła Wojciechowskiego tu na Salonie 24 odniosi się wrażenie, iż tylko Jarosław Kaczyński był zwolennikiem stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską.
Tylko czy to ten sam Jarosław Kaczyński co:
- upatrujący w Unii Europejskiej zagrożenie dla polskości, naszej suwerenności i niezależności
- traktujący Brukselę jak " kasę pożyczkowo-zapomogową " bez konieczności wkładu własnego
- domagający się w 2012 roku odebrania Ukrainie organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej a przynajmniej przeniesienia piłkarskiego finału do Polski
- którego partia nawet " nie wyszczubiła nosa " aby poprzeć starania Polski na arenie międzynarodowej na rzecz integracji Ukrainy z Unią Europejską
- domagający się by w uchwale Sejmu dotyczącej rzezi wołyńskiej – mordu Polaków dokonanego przez Ukraińców- z okazji jej 70 rocznicy.
Tak, to ten sam Kaczyński Jarosław mówiący w Kijowie "Jesteście potrzebni Europie, a Europa wam”
Ten sam cyniczny, wyrachowany Jarosław Kaczyński.
Celem wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie nie było poparcie obywateli Ukrainy w ich dążeniu do integracji z Unią Europejską, bo gdyby tak było to Jarosław Kaczyński - "mąż stanu "wg. posła Wojciechowskiego – wziąłby udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Celem były jego partykularne interesy w Polsce. Jest to dalszy ciąg cynicznej gry Kaczyńskiego jaką prowadzi po katastrofie smoleńskiej.
To nie o Ukrainę chodzi, tu chodzi o Kaczyńskiego.
Mówienie o tym, że min. Sikorski czy premier Tusk powinni być w Kijowie jest nawet nie tyle głupie i idiotyczne co tragiczne w swoim przekazie.
Czy w Kijowie była kanclerz Niemiec, był prezydent Francji, premier Szwecji, prezydent Litwy, premier Czech lub Słowacji? I reszta przedstawicieli europejskich krajów i Unii?
Nie byli, i dlatego nie było tam ani Sikorskiego ani Tuska z tych samych powodów- Ukraina to niepodległe państwo.
I kto okazał się chłystkiem panie pośle Wojciechowski?
Żeby nie było, Ukraina leży w Europie a jej miejsce jest w Unii Europejskiej.
