Jeden „Newsweek” a dwa światy. Czy anglojęzyczna wersja tego tygodnika albo jakiekolwiek inne pismo amerykańskiej, liberalnej lewicy dało kiedykolwiek półnagie kobiety na okładkę? Przez ostatnich parę miesięcy na pewno nie. Czy polski największy, a więc najbezpieczniejszy na rynku tygodnik dał ostatnio na okładkę coś poważnego
i zmuszającego do myślenia? Hmm… Mówi się, że w Stanach ludzie zamawiają prenumeraty, a u nas tygodniki kupuje się w sklepach i kioskach. Dlatego tam mogą sobie być ambitne, a u nas muszą być prowokacyjne, kolorowe i kiczowate. Rozumiem, że okładka z prawej przyciąga wzrok, ale czy obiecuje lepszą zawartość? Naprawdę wskazuje, że twórca traktuje Cię poważnie i chce Ci opowiedzieć coś ciekawego?
Po lekturze którego pisma powiesz: „Wow, nie żałuję ani minuty spędzonej na czytaniu. Naprawdę wiem więcej, niż gdy zaczynałem czytać.” ? Czy rzeczywiście sądzisz, że po przeczytaniu tego po prawej?
Jakub Cichuta
