Frondelek Frondelek
478
BLOG

Boniecki to zuo

Frondelek Frondelek Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 43

Właśnie zostaliśmy uratowani przez Oko, które wypatrzyło cień, jaki ksiądz Boniecki rzuca. I ogon tego cienia przypomina najbardziej ogon diabła, Behemotha co najmniej a już najpewniej – samego Gendera. Oko wypatrzyło to, przenicowało tego zdrajcę Bonieckiego i teraz już wiadomo, że ksiądz Boniecki to zuo. Zuo dlatego, bo zadawał się z grzesznikiem. Nie spowiadał go co prawda, więc nie było to przestępstwo, z którym postępowanie określa crimen sollicitationis, stąd i Oko musiało zadziałać, zamiast zamieść pod dywan. I stoi teraz Boniecki, wraz z Tygodnikiem Powszechnym pod pręgierzem (zbudowanym dla podniesienia rangi niedaleko stosu) a Oko patrzy z lubością, jak rozmaici aniołowie mniejszego sortu na Bonieckim psy wieszają.

Znałem (niestety nie osobiście, tylko z książek) takiego, co to też się z grzesznikami i celnikami zadawał. Jednak to było dawno i wówczas durna moda panowała, żeby nawracać i wychodzić do grzeszników. W nowoczesnych czasach, gdy już ma się tyle ziemi, pałacy i kamienic, że z samego czynszu wyżyć idzie, to po jaką cholerę fatygować się w tłum, gdzie jeszcze można się grypą zarazić, albo na trudne pytania odpowiadać musieć. Lepiej siedzieć w pałacu na wyściełanych krzesłach, być obwieszonym świecidełkami a na palcu obracać wieeeelki fajowy złoty sygnet. My precious.

A Oko Saurona z pałacowej wieży patrzy w drugą stronę – wrogów szuka.

Frondelek
O mnie Frondelek

Z elitami jest tak: jeżeli status quo jakiejś grupy polega na krzyku, to samcem alfa jest ten, kto drze mordę najgłośniej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo