Gabriel Kayzer Gabriel Kayzer
195
BLOG

Homomanipulacja interesem dziecka

Gabriel Kayzer Gabriel Kayzer Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

   Na przełomie maja i czerwca prawnicy z 24 państw, w tym z Brazylii, Rosji, Haiti, Wietnamu, Indonezji i Tunezji wystosowali list, w którym zaprotestowali przeciwko próbie zalegalizowania przez Francję homoseksualnych „małżeństw” oraz dania im możliwości adopcji dzieci. Polskie mainstreamowe media przemilczały ten list, mimo, że wyraźnie pokazuje on uprzedmiotowienie dzieci i traktowanie ich jako towaru, do którego mają prawo dorośli.


  Sygnatariusze listu zauważyli, że prawo międzynarodowe w myśl, którego dziecku przysługuje prawo do normalnej rodziny zastępczej, jest obecnie rażąco wypaczane. Dzieci traktowane są bowiem niczym przedmiot, do którego roszczą sobie prawo dorośli, podczas, gdy to dzieci mają prawo do normalnych rodziców. Legalizacja we Francji „homomałżeństw” znacząco zaś pogarsza sytuację dzieci i utwierdzając ludzi, w tym wypaczeniu. Wspomniany, list, był drugim oświadczeniem palestry w tej sprawie. Już bowiem w marcu br. stu siedemdziesięciu wybitnych prawników wystosowało do francuskich senatorów list, w którym wskazało, że adopcja dzieci przez pary homoseksualne pozbawia je albo matki, albo ojca. Związki homoseksualne nie mogą bowiem, nawet symbolicznie przypominać dziecku, że są jego rodzicami. - Francja wysyła dzisiaj jasny komunikat, iż dziecko nie zasługuje na ojca i matkę – mówił, komentując działania francuskiego parlamentu psychiatra Pierre Lévy-Soussan. Mer Chasselas, Jean-Marc Veyrona La Croix będący homoseksualistą stwierdził wtedy, że każdy ma jakieś ograniczenia, on także. To, że chce mieć dziecko nie oznacza wcale, że ma prawo pozbawiać je matki. – Dzieci porzucone przez własnych rodziców nie potrzebują dodatkowego ryzyka, potrzebują banalnej normalności, jaką dają normalni rodzice, kobieta i mężczyzna – dodał Lévy-Soussan.


Adwokaci, specjaliści z prawa cywilnego i karnego twierdzą, że nowe francuskie prawo stoi w sprzeczności z Konwencją Nowojorską o Prawach Dziecka z 1989 r. oraz z Konwencją Haską o Ochronie Dzieci i Współpracy w Dziedzinie Przysposobienia Międzynarodowego z 1993 r. Według nich, do adopcji może dojść jedynie wtedy, gdy przysposobienie dziecka przez małżeństwo pochodzące z zagranicy jest zgodne z jego najlepszym interesem. Państwa, w których Francuzi adoptowali dotąd dzieci, będą teraz o wiele ostrzej oceniały, kwalifikacje rodzicielskie potencjalnych rodziców. – Jeżeli Francja pójdzie w ślady Wielkiej Brytanii i zalegalizuje homoseksualne „małżeństwa”, to zmniejszy to szanse jej obywateli na adopcję rosyjskich dzieci – mówił przed legalizacją „homomałżeństw” we Francji Konstantin Dolgov z rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Podobnie wypowiadał się na ten temat rosyjski komisarz ds. praw dzieci Pavel Astakhov, który zaznaczył nawet, że adopcja rosyjskich dzieci przez homoseksualne pary z zagranicy jest niezgodna z rosyjską konstytucją. Argument ten, władze rosyjskie wysuwały także przeciwko USA, choć w tym przypadku, chodziło bardziej o rewanż za amerykańską ustawę Magnickiego, niż o realne zagrożenie rosyjskich dzieci.


Adopcja dzieci przez homoseksualistów jest ostatnio poruszana także w innych państwach i staje się nawet zarzewiem waśni na arenie międzynarodowej. Głośny był spór między Holandią a Turcją dotyczący adopcji przez parę holenderskich lesbijek dziecka imigrantów z Turcji. W związku, z tym, że dziecko adoptowała homoseksualna para, sprawą zainteresował się nawet turecki premier. W Eiropie, jak i w Stanach Zjednoczonych, coraz wyraźniejsze wydaje się pomijanie interesu dziecka i kierowanie się tylko egoistycznymi potrzebami osób homoseksualnych, które odbierają dziecku prawo do normalnej rodziny. W styczniu br. Sąd Najwyższy we Włoszech stwierdził, że wychowanie dzieci przez pary homoseksualne nie wyrządza im szkód. Wyrok ten, jest faktyczną zgodą na wychowanie włoskich dzieci przez homoseksualne pary.  Podczas jednak, gdy we Włoszech proces dopiero się zaczyna, są państwa, w których już teraz przybiera on skrajną postać.  Takim państwem jest m.in. Wielka Brytania, w której zmuszono katolickie ośrodki adopcyjne do oddawania dzieci do adopcji parom homoseksualnym. Niepokorne placówki były zamykane lub przejmowane przez organizacje charytatywne, które nie miały podobnych oporów. W Stanach Zjednoczonych zaś, katolickie ośrodki adopcyjne dostały od Watykanu zakaz udzielania pomocy homozwiązkom w wyszukiwaniu dla nich dzieci do adopcji. Spowodowało to zamknięcie wielu z nich, gdyż odmawianie pomocy homoseksualistom było niezgodne z obowiązującym, w niektórych stanach prawem. Polityczna poprawność sprawia, że przyzwala się także na molestowanie dzieci przez homoseksualnych rodziców. Tak było w przypadku 23-letniego dziś Andyego Cannona wykorzystywanego seksualnie przez 8 lat, przez jego przybranych homoseksualnych rodziców - pedofilów. Cannon powiedział, że gdyby molestował go ojciec pozostający w normalnym związku, to od razu poniósłby on konsekwencje swoich czynów. Homoseksualiści zaś, mają taryfę ulgową.

Jak widać, poprawność polityczna i kultywowanie kultury pokrzywdzonych doprowadziły dziś do tego, że interes osób homoseksualnych, które mają problemy z własną seksualnością przedkładane są nad interes dzieci, którym odbiera się prawo do normalnej rodziny, składającej się z mamy i taty.

Gabriel Kayzer

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka