galopujący major galopujący major
350
BLOG

Liberałom mięknie rura

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 164

  

Przypadek dobrowolnej umowy o eutanazję, jest najlepszym przykładem, że gdy przychodzi co do czego, to nagle liberałowie kulą ogon pod siebie, zaczynają się jąkać, tudzież, jak to się nieładnie mówi mięknie im rura. O ile bowiem do krwi ostatniej gardłować chcą o tym, że mam mieć prawo do decydowania o swej własności, to już nie mogę decydować o swoim życiu. Z czego wynika, że życia tego nie jestem właścicielem.

 

Przypuśćmy, że dziś w pełni sił, dobrowolnie zawieram umowę o eutanazję, tj. jednostronnie zobowiązującą umowę, w której jedna osoba fizyczna (eutanazjujący) zobowiązuję się dokonać eutanazji na drugiej osobie fizycznej (eutanazjowany), na wypadek gdyby eutanazjowany popadł w stan eutanatyczny, określony w niniejszej umowie.

 

Cóż na to liberałowie, czy nawet libertyni?

 

Argument 1 Nie możesz wiedzieć jaką byś podjął decyzję gdybyś był w stanie eutanatycznym, więc Twoja wola w rzeczywistości nie obejmuje zgody na eutanazję.

 

Odpowiedź: Umowa o eutanazję jest umową warunkową, więc gdyby przyjąć założenie, że nie mogę kształtować swojej sytuacji życiowej i prawnej, na wypadek gdy zajdą, określone przeze mnie i drugą stronę zdarzenia, oznaczałoby to, że nie mogę zawrzeć umowy ubezpieczenia, kontraktu futures, czy w ogóle żadnej umowy, która zależy od zdarzeń, powstałych tuż po momencie jej zawarcia. W ten sposób dysponować sobą i swoją własnością mogę tylko na dziś, ale już nie na wypadek pogorszającego się jutra. Przykładowo odpada zgoda na amputację, na wypadek nagłego pogarszania się stanu pacjenta podczas operacji.  

 

Argument 2 Nie można zawierać umów, których przedmiotem jest czyjeś życie, bo to tak jakby rodzice zawierali umowę o udostępnianie dziecka pedofilom. (Patrz dyskusjętutaj )

 

Odpowiedź: Umowa o eutanazję jest umową w której, strona poddająca się eutanazji dysponuje tylko i wyłącznie własnym życiem, umowa o udostępnienie dzieci pedofilom jest umową, gdy strona dysponuje cudzym życiem. Istota umowy opiera się na założeniu, że można dysponować moją własnością w tym własnym życiem, a nie własnością cudzą, w tym cudzym życiem. Dlatego powinienem mieć prawo sprzedać swe auto, ale nie auto sąsiada, nawet gdy zaparkował przed moją bramą.

 

Argument 3. Druga strona umowy może Cię oszukać, przez co pozbawi cię życia, gdy nie będziesz w stanie eutanatycznym.

 

Odpowiedź: Z racji faktu, że każda umowa zawierana jest dobrowolnie, druga strona może Cię zawsze oszukać, jest to naturalne i nieuniknione ryzyko kontraktowe. Podobnie jak nieuniknione jest ryzyko zgody na operację, czy przyjmowanie lekarstw przepisanych przez lekarza. Nie ma umowy bez ryzyka jej nie zawarcia, bo owe ryzyko jest konsekwencją dobrowolności drugiej strony. W przypadku
nie wywiązania się z umowy ja, lub moi bliscy, mogą co najwyżej wystąpić z roszczeniem. Ale 100% dziś zagwarantować, że coś się stanie jutro, jest fizycznie niemożliwe.

 

Argument 4. Sam może się zabić, na co Ci druga strona?

 

Odpowiedź: Po pierwsze, nie zawsze mogę sam, zwłaszcza gdy będę w stanie eutanazyjnym, po drugie gdy świadomy i będę mógł sam, to jeśli taką zechcę, zrobię to wcześniej niż druga strona przystąpi do zabiegu.

 

 

Argument 5. Tak się nie robi bo taka jest nasza cywilizacja.

 

Odpowiedź: Patrząc na to ile było wojen i mordów w tej naszej cywilizacji, tym argumentem można udowodnić dowolne barbarzyństwo, przez co jest on kompletnie niewiarygodny/

 

Tak mięknie rura liberałom. A jak mięknie rura nie-liberałom? Otóż nie-liberałom rura mięknie w przypadku, gdy liberał zaproponuje aby nie ratować wielokrotnie niedoszłych samobójców.

 

Tyle, że nie-liberałowie nie uważają wolności, w tym wolności umów, za najważniejsze, przyrodzone dobro człowieka. A jak uważją liberałowie?

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka