Gargangruel Gargangruel
4853
BLOG

Kadencja formalna czy kadencja moralna

Gargangruel Gargangruel Polityka Obserwuj notkę 63

Gdy Polska odzyskała niepodległość po 123 latach niewoli, to w swojej pierwszej Konstytucji napisała, że po pierwsze Państwo Polskie jest Rzecząpospolitą, a po drugie władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.

Co to znaczy rzeczpospolita? To spolszczona nazwa republiki czyli takiej formy rządów, gdzie władza pochodzi z wyborów odbywających się co określony czas. Natomiast stwierdzenie, że władza zwierzchnia należy do narodu, definiowało Polskę jako demokrację.

Ci z nas, którzy pamiętają jeszcze demokrację ludową albo demokrację socjalistyczną, które przeciwstawiane były demokracji burżuazyjnej, wiedzą już, że dodanie jakiegokolwiek przymiotnika do słowa demokracja służy jedynie zamaskowaniu faktu, że to już NIE JEST demokracja. Dokładnie tak samo rzecz się ma z tak zwaną demokracją liberalną, która z demokracją ma już niewiele wspólnego.

Demokrację bezprzymiotnikową można w skrócie określić jako rodzaj umowy społecznej, w której większość zgadza się, że nie będzie ustanawiać innych – gorszych – praw dla mniejszości, a mniejszość zgadza się, że bez szemrania będzie się podporządkowywać wspólnym prawom, stanowionym przez większość.

Zwierzchność Narodu oznacza dokładnie to, co oznacza, czyli że to Naród, poprzez swych przedstawicieli albo bezpośrednio, stanowi prawa jednakie dla wszystkich obywateli i zmierzające do osiągnięcia celu demokratycznej republiki czyli dobra wspólnego.

Jako się rzekło, w republice co określony czas odbywają się wybory, w których Naród udziela mandatu do reprezentowania go i do rządzenia w jego imieniu konkretnym osobom.

Z samej istoty demokratycznej republiki wynika, że taki mandat udzielany podczas wyborów trwa do następnych wyborów, kiedy udzielany jest nowy mandat na następną kadencję.

Kadencja trwająca od wyborów do wyborów, to jest właśnie kadencja moralna gdyż na taki czas została udzielona.

Natomiast kadencja formalna obejmuje trochę inny okres, gdyż konieczne czynności administracyjne powodują, że formalne sprawowanie mandatu zaczyna się jakiś – niedługi – czas po wyborach i trwa do jakiegoś – niedługiego – czasu po wyborach następnych.

Jest oczywiste, że moralne prawo do rządzenia przysługuje jedynie w czasie kadencji moralnej, gdyż po jej zakończeniu można już nie mieć mandatu od Narodu, choć formalnie jest się jeszcze jego przedstawicielem do czasu zaprzysiężenia tych, którzy mają mandat.

Konstytucja obecna też mówi, że Polska jest demokratyczną republiką.

Oznacza to, że osoby, które straciły mandat wyborczy NIE POWINNY już rządzić, mogą jedynie administrować do czasu zaprzysiężenia nowej władzy.  

Jak się okazuje nie wszyscy to rozumieją i trzymają się pazurami władzy, którą już moralnie stracili. To bardzo złe postępowanie, psujące demokrację i szerzące zgorszenie.

Trzeba będzie w nowej Konstytucji zadbać o to, aby wprowadzić przepisy, które to uniemożliwią.

Gargangruel
O mnie Gargangruel

Jestem z Pragi. To widać, słychać i czuć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka