... i oto pełna mobilizacja.
Godzina 22.00...
Na SG kwiat propisowskiej publicystyki: Dorn, Gadowski, Ścios, Jankowska (w kolejności notek od góry).
Średniaków i drobnicy salonowej, od dłuższego czasu ratujących prezesa, nie liczę.
Skąd ten popłoch? Ano prezes raczył ogłosić urbi et orbi swoje głębokie przemyślenia na temat narodu w ogólności, a narodu śląskiego w szczególności. Przy okazji przebąkując coś o Kaszubach, Niemcach i Bóg jeden wie kim jeszcze.
Drodzy państwo, szkoda waszych wysiłków. Głupoty prezesa nie zaklajstrujecie.