Według różnych źródeł wczorajsza demonstracja "żałobna" na Krakowskim Przedmieściu zgromadziła kilka tysięcy ludzi. Podobno 7000. Ale niech będzie - lekką ręką - 10 000.
Po kilku miesiącach przygotowań, zabiegów, promocji, nawoływań.
Niespełna rok temu pewnien prosty kucharz jednym wpisem na Facebooku skrzyknął w tym samym miejscu porównywalną liczbę ludzi.
Taaa... Sukces PiS.
Bo Sakiewicza - na pewno. Bez ironii.