Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska
193
BLOG

Janusz Dobrosz - Anatomia bezsilności (cz. 4)

Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska Gospodarka Obserwuj notkę 0

Rzecz o prywatyzacji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA

 

Proces prywatyzacji PZU wykazał, ze państwo polskie nie potrafi bronić polskich interesów

Awantura o kasę

Pozew przeciwko polskiemu rządowi i skarbowi państwa wytoczyło EUREKO wtedy, gdy rząd wycofał się z przyrzeczenia sprzedaży dodatkowych 21 proc. akcji. Nie miało ono podstaw merytorycznych.

 Wynikało z nieprawidłowości pierwszego etapu prywatyzacji PZU uczynionych przez rząd Jerzego Buzka – osobiście minister skarbu Kamelę Sowińską. I tak polskie państwo zamiast na legalnej drodze sądowej odzyskać swoją własność i kontrolę nad PZU SA, samo zostało postawione przed arbitrażem.

Jak mówi wojskowe przysłowie, najlepszą obroną jest atak, i taką strategię zastosowało EUREKO przy wydatnym udziale wszelkiej maści dywersantów z polskiej strony.

Ministrowie wycofują się rakiem

Można z całą pewnością stwierdzić, że sejmowa komisja śledcza dobrze wykonała swoje zadania, i to w zaledwie siedem miesięcy. Dała polskiemu rządowi cały arsenał argumentów prawnych, by przed polskim sądem unieważnić umowę prywatyzacyjną z EUREKO. Co ciekawe, 13 listopada 2001 roku z takim pozwem do polskiego sadu wystąpił następca ministra Emila Wąsacza w rządzie Jerzego Buzka Andrzej Chronowski z AWS. A miał znacznie mniej argumentów prawnych od tych, jakimi dysponowała komisja.

Natychmiast został zaatakowany przez media na usługach EUREKO. Więc kolejna minister skarbu Kamela Sowińska wycofała z sądu ten absolutnie słuszny wniosek.

Kolejne polskie rządy nie wykonały głównego zalecenia komisji, która zobowiązywała ministra skarbu i prokuratora generalnego do złożenia przed polskim sądem wniosku o bezwzględne unieważnienie umowy prywatyzacyjnej.

Co szczególnie smutne i zaskakujące, nie uczynił tego również rząd tworzony przez PiS, którego wicepremierem był śp. Przemysław Gosiewski. A działając w komisji, był on najbardziej aktywny i zgłaszał najbardziej radykalne wnioski.  Gdy mógł wprowadzić w życie główne zalecenia komisji, nie nakłonił swoich kolegów z rządu do złożenia we właściwym polskim sądzie pozwu o unieważnienie umowy z EUREKO BU.

Zmarnowana praca

Następny rząd, Donalda Tuska, nie dość, że też nic nie zrobił w tej sprawie, to jeszcze poszedł z EUREKO na ugodę i cieszył się z tego, że zapłacił tej firmie mniejsze od pierwotnie żądanego odszkodowania!

Tym samym efekty pracy komisji śledczej zostały wyrzucone w błoto. Stawia to pod znakiem zapytania sens działalności każdej kolejnej komisji śledczej.

Nieukarani sprawcy

Nie odzyskano przekazanych holenderskiemu inwestorowi dochodów i dywidend, co byłoby niemal pewne w przypadku uznania nieważności umowy przez polski sąd. Nie ukarano sprawców tej kosztownej i wadliwej prywatyzacji. Tym samym zachęcono innych amatorów łatwych zysków.

Ostatecznie pozbyto się EUREKO z grona decyzyjnych udziałowców PZU, ale tylko najbardziej wtajemniczeni wiedzą, jakim kosztem to się stało.

Zlekceważenie litery Konstytucji

Przypomnijmy raz jeszcze, że raport komisji ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU SA został przyjęty jednogłośnie przez całą komisję, a następnie został przegłosowany miażdżącą większością głosów na plenarnym posiedzeniu Sejmu V kadencji 22 września 2006 roku. Niewykonanie przez rząd zaleceń komisji śledczej stanowi niebezpieczny precedens całkowitego lekceważenia przez władze wykonawczą władzy ustawodawczej. Kolejne rządy RP (Kazimierza Marcinkiewicza, Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska) co najmniej zlekceważyły, jeśli nie złamały litery Konstytucji RP w artykule 4 pkt.2, artykule 95 pkt.2 i artykule 111.

Nie złapaliśmy króliczka

Na pierwszym posiedzeniu komisji śledczej ds. prawidłowości
prywatyzacji PZU SA jako jej przewodniczący parafrazując słynną piosenkę Skaldów zapowiedziałem, że komisja będzie gonić tytułowego króliczka nie dla samej
gonitwy, ale aby go złapać.

Z prawnego punktu widzenia to się udało. Świadczy o tym fakt, że w sporze prawnym pomiędzy EUREKO BU a byłym prezesem PZU SA, i to z powództwa EUREKO, że EUREKO na gruncie polskiego prawa nie było firmą ubezpieczeniową, sąd orzekł jednoznacznie, że nie było.

Potwierdziło to w pełni argument prawny za uznaniem umowy prywatyzacyjnej za nieważną z mocy prawa. A przecież zasadniczych sprzeczności tej prywatyzacji było znacznie więcej.

Cała sprawa prywatyzacji PZU SA i sposób, w jaki zostały potraktowane wyniki pracy i zalecenia komisji śledczej, dowodzi bezsilności polskiego państwa. Nie potrafi ono lub nie chce bronić interesów swoich obywateli.

Notka kronikarza

Członek komisji śledczej, poseł Przemysław Gosiewski zginął w katastrofie smoleńskiej, Cezary Grabarczyk jest wicemarszałkiem Sejmu RP, Jan Bury z PSL-u przewodniczącym klubu parlamentarnego, Ryszard Zbrzyzny z SLD nadal posłuje. Reszta członków znalazła się na marginesie życia publicznego: kompetentny znawca rachunkowości –  Ewa Kantor, wnikliwy i konkretny  –  Witold Tomczak z SLD, dociekliwy – Bohdan Lewandowski, znawca gospodarki, były wicepremier –  Marek Pol oraz Wasz sprawozdawca, drodzy Czytelnicy.

Natomiast pierwszoplanowi aktorzy – były minister skarbu Emil Wąsacz, podobnie jak  Kamela Sowińska – bezpośrednio i pośrednio związani z prywatyzacją PZU SA nie stanęli przed Trybunałem Stanu.

Były premier prof. Jerzy Buzek bryluje na unijnych salonach, wicepremier Leszek Balcerowicz nadal „naprawia” polską gospodarkę, Hanna Gronkiewicz-Waltz kieruje stolicą, a prof. Marek  Belka jest prezesem Narodowego Banku Polskiego.

Janusz Dobrosz

b. wicemarszałek Sejmu, b. przewodniczący komisji śledczej

 

 

Dwutygodnik „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” wydaje Solidarność Walcząca. Nasza redakcja mieści się we Wrocławiu, natomiast gazeta dostępna jest na terenie całego kraju. „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” porusza tematykę społeczno-polityczną, kładąc szczególny nacisk na promocje idei solidaryzmu społecznego i uczciwości w przestrzeni publicznej. Zależy nam również na aktywności naszych czytelników, tak aby stać się miejscem działalności obywatelskiej ludzi, którzy nie odnajdują dla siebie przestrzeni w głównym nurcie, zarówno medialnym, jak i politycznym. Jesteśmy dwutygodnikiem, który nie tylko krytykuje i wytyka błędy władzy, instytucjom państwowym i osobom zaangażowanym w życie publiczne w naszym kraju, ale również przedstawia własne propozycje usprawnienia funkcjonowania państwa i obywateli w jego ramach. Nasz adres - gazetaobywatelska.info

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka