„Mówi się, czyli o wymowie i wymowności Polaków” – to hasło Forum Kultury Słowa, jakie odbyło się 9-11 października 2013 roku w Szczecinie. Organizatorem owego Forum Kultury była Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN w Warszawie.
Honorowym przewodniczącym Rady Języka jest prof. Walery Pisarek, znany prasoznawca, autor wielu książek o powinnościach dziennikarzy, a w czasach PRL strażnik języka zgodnego z linią PZPR.
Przypomnijmy, że gdy zeszłego roku prezydent RP, Bronisław Komorowski, ustanowił zaszczytną nagrodę i medal „Zasłużony dla polszczyzny”, to pierwszym zasłużonym i odznaczonym został właśnie profesor Walery Pisarek.
Profesor Pisarek odebrał nagrodę na uroczystej Gali Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony w 1999 roku przez Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury UNESCO.
Medal za zasługi dla polszczyzny i dla Polski wręczył Profesorowi szef Kancelarii Prezydenta, Jacek Michałowski. W uroczystości wzięli udział ministrowie w Kancelarii Prezydenta, a także, znani miłośnicy języka polskiego i celebryci.
Na uroczystości w Teatrze Polskim profesora Pisarka oklaskiwali: marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, znany ze wspaniałej wymowności; językoznawca prof. Jerzy Bralczyk, były redaktor naczelny „Globu 24”; dyrektor Teatru Polskiego Andrzej Seweryn; reżyser Krzysztof Zanussi; aktorzy: Krzysztof Kowalewski, Marta Lipińska i Marek Kondrat, celebryta Jacek Fedorowicz, wokalistka jazzowa Aga Zaryan (zaśpiewała piosenkę z tekstem Wisławy Szymborskiej „Nic dwa razy się nie zdarza”).
Profesora chleb powszedni
Prezydent Komorowski, znany miłośnik języka polskiego, patronuje od roku kampanii edukacyjnej: „Ojczysty – dodaj do ulubionych”. W ramach tej kampanii chciałbym dodać niezwykle ważną, pochodzącą z czasów PRL, wypowiedź zasłużonego dla polszczyzny profesora Pisarka:
„W naszej prasie, a zwłaszcza w gazetach i czasopismach partyjnych, każdy dziennikarz może być traktowany jako pracownik frontu ideologicznego. Występując w tym charakterze, powinien przyczyniać się do realizowania społecznych i politycznych celów, wytkniętych przez partię, i upowszechniać w świadomości obywateli jej generalną linię polityczną.
Patriotyzm, sprawiedliwość społeczna, pokój, praca, internacjonalistyczna solidarność z ludami walczącymi o wyzwolenie społeczne i narodowe, współodpowiedzialność za losy kraju – oto najważniejsze i nieuniknione zasady tej linii. Kto ich nie uznaje, nie znajdzie dziś dla siebie miejsca w polskim dziennikarstwie” (Walery Pisarek, Prasa – nasz chleb powszedni, Wrocław 1978, s.187-188”).
W latach siedemdziesiątych byłem dziennikarzem „Kultury”, pisałem też w „Literaturze”, w „Kontrastach”, w „Odrze”. Miałem wielkie kłopoty z utrzymaniem się w okopach dziennikarstwa.
Nade wszystko nie realizowałem celów wytkniętych przez partię i profesora Pisarka. Raz po raz zbaczałem z linii partyjnych zasad, wykreślanych przez funkcjonariuszy dziennikarstwa i przez funkcjonariuszy nauki w służbie partii, takich jak profesor Pisarek. A kiedy zbaczałem, interweniowała cenzura z ulicy Mysiej, niekiedy interweniowali funkcjonariusze SB.
Kiedy w stanie wojennym stanąłem przed Komisją Weryfikacyjną, powołaną przez Sztab Informacyjno-Propagandowy KC PZPR, jeden z dwunastu „szacownych” członków Komisji Weryfikacyjnej przeczytał mi fragment książki Profesora o powinnościach dziennikarza. Następnie powiedział, że nie może być dla mnie miejsca w polskim dziennikarstwie, bo zszedłem z linii zasad, które są fundamentalne w leninowsko-marksistowskiej teorii i praktyce środków masowego przekazu.
Zejście z linii zasad oznaczało w PRL wyjście z dziennikarstwa. Półtora roku pracowałem jako stolarz i ślusarz, broniąc w ten sposób linii prawdy i zasad moralnych. Ale za to nikt w wolnej Polsce nie daje ani nagród, ani medali. Natomiast bolszewickie indoktrynowanie dziennikarzy, wyrzucanie dziennikarzy z pracy nagradzane jest w nowej Polsce medalami, tytułami i stanowiskami w Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN.