Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska
628
BLOG

Jerzy Jachowicz - Przyszłość Platformy, czyli wróżenie z afer

Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska Polityka Obserwuj notkę 3

 

Nie odważyłbym się określić, które wydarzenie było najważniejsze dla kończącego się roku.

Znajduję jednak kilka, o których warto powiedzieć, bo sądzę, że będą miały istotny wpływ na to, co się będzie działo w 2014 roku. W gruncie rzeczy, wszystkie te wydarzenia wiążą się z Platformą Obywatelską. Co ciekawe, najczęściej prowadzą prostą drogą do nieuchronnego osłabienia rządzącej partii. Czy również do jej przyszłego rozpadu? Nie wiadomo.

O włos

Pierwsze z nich złudnie wzmocniło Platformę. Jestem przekonany, że na krótko i pozornie. Wlało w nią nadzieję, że porażki w najbliższych wyborach, zarówno do europarlamentu, jak i naszego sejmu, nie zamienią się w dotkliwą klęskę. Tym wydarzeniem było referendum w Warszawie w sprawie odwołania ze stanowiska prezydenta Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Prognozy na utrzymanie jej funkcji były mizerne. Szczególnie wobec niedawno przegranych przez Platformę, a zwycięskich dla PiS, wyborów na marszałka Podkarpacia. Strach przed przegraną PO w stolicy  potęgowała jeszcze bardziej bolesna niż w Rzeszowskiem, przegrana na prezydenta Elbląga. Drżąca ze strachu o lukratywną posadę Hanna Gronkiewicz-Waltz  w ostatnich tygodniach przed głosowaniem wychodziła wprost ze skóry, żeby przekonać warszawiaków, jakim wspaniałym jest gospodarzem stolicy. Jak poważnie traktuje swój urząd. O czwartej nad ranem, w kasku budowniczego na głowie, otwierała (a jakże, w obecności telewizji, która nigdy nie śpi) jedną ze stacji metra. W południe spotykała się z mieszkańcami. Wieczorami zapowiadała ulgi komunikacyjne.

Jak wiemy, wygrała ledwo, ledwo. To jednak nie zasługa jej starań. Ani też przekonania do siebie mieszkańców Warszawy. To przede wszystkim wynik nieudolności organizacyjnej inicjatorów odwołania prezydent Warszawy oraz PiS, który ten pomysł oficjalnie poparł. Sprawę głosowania puszczono na żywioł, licząc na aktywność mieszkańców stolicy. Wynik referendum korzystny dla GH-W,  w granicach niemal błędu statystycznego,  jest wyraźną wskazówką, że w najbliższych wyborach prezydenckich w Warszawie ani obecna prezydent, ani żaden inny kandydat Platformy,  nie mają szans na zwycięstwo.

 

Taśmy

Inne wydarzenia o wiele wyraźniej i w większym stopniu podmyły fundamenty Platformy, powodując jej poważne osłabienie. Tym samym –  zmniejszenie szans na trzeci  wyborczy sukces. Z pewnością pogrążyła Platformę afera taśmowa na Dolnym Śląsku, w trakcie ostatnich wyborów przewodniczącego partii w tym okręgu. To już kolejne taśmy, które zdradzają polityków PO, obnażają ich kompromitujące postawy. Przypomnę pierwszą taśmę sprzed kilku miesięcy, na której zarejestrowano wypowiedź premiera, odsłaniającą jego sposób traktowania Polski, jak własnego folwarku, zaspokajającego interesy członków swojej partii: – Na mój nos ten pisior długo nie będzie dyrektorem gabinetu w MSW – Donald Tusk uspokoił łaknącą krwi partyjną brać z Dolnego Śląska.

Ktoś do tej pory nieustalony dostarczył do mediów taśmę z nagraną wypowiedzią Tuska. Działacze z tego okręgu nie potrafili wyciągnąć z doświadczeń żadnej nauki. Dolny Śląsk, od dłuższego czasu uznany za robaczywe jabłko w koszu z dorodnymi owocami Platformy, przekonał wszystkich niedowiarków, że wszędzie tam, gdzie korzenie zapuszcza Grzegorz Schetyna, pojawiają się brudy.

Do dziś nie wiadomo, kto pomyślał o tym, żeby nagrywać rozmowy, w których zwolennicy konkurenta Schetyny, Jacka Protasiewicza, będą korumpowali niektórych członków z dworu Schetyny, aby głosowali na jego przeciwnika. Jeszcze trudniej się domyśleć, kto mógł te nagrania ujawnić. Rozum podpowiada, że nie zrobił tego Jacek Protasiewicz. Ale Wrocław, dzięki długiej obecności w nim Schetyny, jest miastem pełnym inspirujących pomysłów. Jak pamiętamy, to Wrocław, poprzez osobę Ryszarda Sobiesiaka, zwanego królem polskiego hazardu, był miejscem narodzin afery hazardowej.

 

Ustawiane przetargi

Dziś, również we Wrocławiu, znajduje się źródło ostatniej głośnej afery korupcyjnej, związanej z informatyzacją. Z Wrocławia bowiem pochodzi przedsiębiorczy i obdarzony dużą wyobraźnią Janusz J., który potrafił dzięki łapówkom ustawiać niezwykle korzystne przetargi. To on jest popularnym już w całym kraju
kochankiem wysoko postawionej urzędniczki w MSZ, Moniki F., dzięki której udało się ustawić przetarg wart 34 mln złotych. Ów wrocławianin z krwi i kości potrafił też, wręczając pod stołem odpowiednio wypchane koperty, przekonać do wyboru właściwych firm w przetargach, nie tylko dyrektora departamentu w MSW, ale samego wiceministra. Na razie on jest najwyższym ogniwem w informatycznej aferze.

Trzeba jednak pamiętać, że działo się to w czasach, kiedy szefem MSW był Schetyna, który obecnie dzięki Tuskowi praktycznie znalazł się w sytuacji politycznego emeryta. Kto wie, może w niedalekiej przyszłości czeka go niewdzięczna rola politycznego domokrążcy. Jedno jest pewne: ani afera informatyczna, ani poniewieranie Schetyny nie wzmacniają PO.

 

Kolekcjoner zegarków

Kolejnym kamieniem, który może Platformę pociągnąć na dno, są zegarki ministra Sławomira Nowaka. To stosunkowo niewinne zapomnienie wpisania do oświadczenia majątkowego zegarka wartego kilkanaście tysięcy złotych pogrążyło Nowaka, jednego ze „złotych dzieci” Platformy. Wszyscy jednak wiedzą, kto był jego promotorem politycznym, nauczycielem i opiekunem. Dlatego oskarżenie Nowaka o machlojki z finansami musi rzutować negatywnie na pozycję Tuska. Przy całej nieudolności Nowaka jako ministra transportu,  na jego fatalny obraz nakłada się zakup włoskich Pendolino. Zarówno sprawa zegarków, jak i katastrofalne perspektywy,  jakie niesie z sobą zakup Pendolino, sprawiają, że 2013 roku Platforma nie może zaliczyć do udanych, co więcej stanowią one zapowiedź prawdziwych jej klęsk w przyszłym roku.

 

 

Dwutygodnik „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” wydaje Solidarność Walcząca. Nasza redakcja mieści się we Wrocławiu, natomiast gazeta dostępna jest na terenie całego kraju. „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” porusza tematykę społeczno-polityczną, kładąc szczególny nacisk na promocje idei solidaryzmu społecznego i uczciwości w przestrzeni publicznej. Zależy nam również na aktywności naszych czytelników, tak aby stać się miejscem działalności obywatelskiej ludzi, którzy nie odnajdują dla siebie przestrzeni w głównym nurcie, zarówno medialnym, jak i politycznym. Jesteśmy dwutygodnikiem, który nie tylko krytykuje i wytyka błędy władzy, instytucjom państwowym i osobom zaangażowanym w życie publiczne w naszym kraju, ale również przedstawia własne propozycje usprawnienia funkcjonowania państwa i obywateli w jego ramach. Nasz adres - gazetaobywatelska.info

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka