Leszka Kaczyńskiego miałem okazję poznać. Był moim nauczycielem akademickim. Z tej racji obserwowałem Jego a potem też i brata Jarka losy. Śledziłem jego dalszą drogę ; faktyczny przewodniczący Solidarności, szef Niku, prezydent Warszawy potem prezydent Polski. NIe miałem okazji do kontaktów osobistych ale wielu moich znajomych i przyjaciół miało z Nim częsty kontakt. Obraz , który wyłaniał się z szarpanych wątków, półsłów, niedokończonych myśli to obraz przyzwoitego, ciepłego i mądrego człowieka. Człowieka zupełnie niepodobnego do kreowanej przez media wizji. Wczoraj w TVN 24 Rymanowski powiedział półgębkiem , że prezentowaliśmy Prezydenta nie takim jakim był rzeczywiście. Okazuje się nagle, że można pokazać normalne zdjęcia Lecha Kaczyńskiego . Nie takie żeby go obśmiać czy wyszydzić. Z ogromną przykrością odbierałem puste kpiny z Lecha. Te wszystkie liczniki na blogach odmierzające koniec prezydentury. Ale tak naprawdę winą za atmosferę zohydzania Lecha Kaczyńskiego ponoszą media. Nie oglądam w tych dniach TVN 24. Nie kupuję ich żalu, dobrych słów pod Jego adresem. Uważam, że są winni , wraz z innymi mediami histerii którą rozpętali pod Jego adresem. Oczekiwał bym raczej, że puszczą na wizję wszystkie swoje lekkie jak 100 słoni i subtelne jak nagan NKWdzisty dowcipy na jego temat.
Kaczyński to dramat prezydenta któremu media stworzyły gombrowiczowską gębę . Prezydenturę Lecha Kaczyńskiego wbrew dominującym i wszech obecnym głosom oceniam bardzo pozytywnie. Przywracanie poczucia godności środowiskom kombatanckim, polityka historyczna nastawiona na budowanie dumy z faktu bycia Polakiem. Ważną i dzisiaj ośmieszana była jego polityka wobec byłych republik radzieckich. Uważał że niepodległe i związane z zachodem Ukraina, Litwa,Łotwa i Estonia to gwarancja niepodległości Polski. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Był pierwszym prezydentem RP który nie był tajnym współpracownikiem komunistycznych służb