Motto:
Boże chroń mnie od przyjaciół bo z wrogami sobie poradzę
Ziemkiewicz, Warzecha, Lisiewicz, Janke, Migalski. Nagle im wszystkim się nie podoba PiS a zwłaszcza Jarosław Kaczyński. Mamy oto nieprzebrany wysyp krytycznych wypowiedzi na temat prezesa. Kaczyński poddawany jest totalnej krytyce. Nagłaśnia Smoleńsk a nie zajmuje się gospodarką - mówią wspomniani wyżej dziennikarze. To nic że Błaszczak broni się , że przecież zorganizowali konferencję na temat podwyżki vatu , że jest rytm konferencji prasowych w takt podejmowanych przez rząd decyzji. Pomijam już taki drobiazg, że mamy Wakacje , urlopy, tradycyjny sezon ogórkowy gdzie nagłówki tabloidów zwykle opisują rekiny ludojady w Zatoce Gdańskiej. W tym roku za sprawą wspomnianych dziennikarzy za ludojada robi Jarosław Kaczyński.
Ciekawe, że wysyp niepochlebnych opini nastąpił , że tak powiem " w punkt" . Nagle wszyscy ww dochodzą do takich samych wniosków. Ciekawe na ile prezentowane poglądy są próbą skoordynowanego wpływania na PiS. Mówi się że krytyk filmowy to niespełniony aktor czy reżyser. Podobnie może być z publicystą politycznym. Zresztą co tu gdybać. Ziemkiewicz to przecież były rzecznik prasowy UPR. Może jest tak, że Panom dziennikarzom po prostu się wydaje , że oni są lepsi. Sącząc wieczorami 20 letnią whiski są przekonani , że wszystko wiedzą o polityce i że Oni zrobiliby to lepiej. Ślad takich dyskusji można z łatwością wyśledzić w ich publicystyce. Ostatni przykład to wpis Warzechy, który tłumaczy ciemniakom z PiSu jak można wykorzystywać nieprzychylne PiSowi media. W nocnych dyskusjach każdy problem wydaje się łatwiejszy. MY stajemy się coraz mądrzejsi a Kaczyński coraz głupszy.
Czytając od dawien dawna ww publicystów ze zdumieniem konstatuję (normalnie napisałbym „zauważam „ ale posiłkowanie się SWO to efekt czytania Wyżej Wymienionych), że o ile zgadzam się z nimi w 100 % w krytycznej analizie Platformy to niemal w 100 % nie zgadzam się z nimi w analizie sytuacji w PiSie ( też ktoś tak ma?). Może przyczyną jest to, że na PO patrzą z zewnątrz, zimno i obiektywnie. A na PiS patrzą jako na ugrupowanie plastyczne , na który mają ambicję wpływać? Bo może jest tak , że ww wcale nie są prawicowymi publicystami aspirującymi do roli publicznych autorytetów a są po prostu stroną zainteresowaną prowadzeniem za pośrednictwem konkretnych polityków konkretnej polityki w PiSie. .
Bylibyż Oni politykami przebranymi w dziennikarskie łaszki?