geissler geissler
30
BLOG

Słabość państwa polskiego

geissler geissler Polityka Obserwuj notkę 0

Smutny to czas dla naszego państwa. Dwie główne partię polityczne nie są zainteresowane choćby zdefiniowaniem interesów Polski, nie mówiąc już o ich realizowaniu. Partia rządząca ma taką przewagę nad opozycyjną, że potrafi przynajmniej definiować własne cele, co na pewno służy liderom Platformy, ale niekoniecznie ogółowi obywateli.

Nasze państwo nie działa. Nie radzi sobie nawet samo z sobą, więc trudno wymagać, by potrafiło skutecznie realizować własne priorytety na arenie międzynarodowej. Praktycznie każdy dziedzina, która wymaga mocnego wsparcia ze strony państwa niedomaga. Zaczynając od edukacji, kończąc na sporcie.

Państwo nasze jest tak słabe, że nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa prezydentowi. Oczywiste więc jest, że nie można liczyć specjalnie na to państwo, gdy na przykład powódź zagraża życiu zwykłych obywateli. Zresztą akurat powódź to najmniejszy problem, woda przecież w końcu spłynie do Bałtyku...

Oczywiście nie jest tak, że Polska jest strasznym miejscem. Można tu żyć całkiem znośnie. Polacy - jak to się ładnie mówi - bogacą się. I pewnie z roku na rok rzeczywiście będziemy coraz bogatszym krajem. Problem jest jednak taki, że bogacą się nie wszyscy i nie widać żadnych sensownych pomysłów, by zminimalizować olbrzymią liczbę ludzi, którzy żyją na progu ubóstwa. Pomysł Platformy, o ile zajmują ją takie błachostki, wygląda mniej więcej tak: niech bogaci będą jeszcze bogatsi, to i biednym przy okazji coś się dostanie. Niestety, koncepcja ta ma jedną wadę. Mianowicie taką, że nie działa. Polska jest krajem olbrzymich różnic zarobków. A różnice te zamiast maleć ciągle rosną. Model polaryzacyjno-dyfuzyjny ministra Boniego ma dość dużą szansę na realizację, niestety zostanie zrealizowany tylko w 50%, to znaczy w swojej polaryzacyjnej części.

Może kiedyś będziemy mieli silne i sprawiedliwe państwo. Może doczekamy momentu, gdy politycy rzeczywiście będą myśleć nie tylko o sondażowych słupkach, ale również o obywatelach kraju, którym rządzą. Trzeba mieć nadzieję i działać nawet jeżeli możliwości ma się bardzo małe. Jak pisał Czesław Miłosz (wczoraj szósta rocznica jego śmierci)

Lawina od tego bieg swój zmienia                                                                                                                                      Po jakich toczy się kamieniach

I w innym miejscu Traktatu Moralnego:

Oto twój świat. On jest na szali.
Politycy grę już przegrali,
Triumfy ich tylko pozorne
Jak błyskawice są wieczorne,
Choć nikt z nich nigdy nie utraci
Ufności w moc indoktrynacji,
Która wyznawców da kohorty.
Społeczne jednak są retorty
Bardziej złożone, a pierwiastki
Jak nieodkryte płyną gwiazdy.
Nowy pierwiastek dodawany
Nieraz pracowni burzy ściany,
A to, co z góry teraz leci,
Na likwor sypie się stuleci
I wynik będzie całkiem różny
Że w końcu dobry, tak załóżmy.

Tym - w miarę - optymistycznym akcentem kończę.

 

 

 

 

 

geissler
O mnie geissler

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka