geissler geissler
725
BLOG

Czy w Polsce każdy jest wykluczony?

geissler geissler Polityka Obserwuj notkę 5

Komentatorzy Gazety Wyborczej coraz częściej piszą o sobie jako o prześladowanych ofiarach prawicowych publicystów, którzy notorycznie wykluczają ich ze wspólnoty narodowej. Z kolei prawicowcy chyba rodzą się z kompleksem ofiary, bo stałym toposem ich publicystyki jest narzekanie na to, jak to "salon" stara się wykluczyć ich poglądy z debaty publicznej. 

PiSowcy budzą się rano z poczuciem napiętnowania jako partia faszystów i buraków, a peowcy nie mogą znieść tego, że ktoś odmawia im prawa do patriotyzmu. Ateiści muszą codziennie bronić się przed katolicką dominacją, z drugiej strony chrześcijanie bohatersko bronią siebie i świat przed cywilizacją śmierci. 

Możemy iść dalej: to, że Żydzi są w naszym kraju prześladowani jest powszechnie znanym faktem, jednak powinni oni poczuć jakąś empatię dla antysemitów, którzy też przecież ciągle narzekają, że nie mogą normalnie głosić swoich zdroworozsądkowych poglądów. 

Homoseksualiści i heterycy również mają wiele wspólnego. Jedni nie mogą swobodnie manifestować swoich skłonności, a drudzy są ofiarami nachalnej gejowskiej propagandy. Każda z tych grup może więc czuć się prześladowana.

Wyliczenia te można prowadzić bez końca, lepiej będzie jednak postawić tu pytanie: czy istnieje w Polsce jakaś grupa społeczna, która nie jest wykluczona? Jak się zdaje, nie ma takiej grupy. Co gorsza, nawet gdyby coś takiego powstało, to natychmiast musiałoby poczuć się ofiarą opresywnej większości grup poczuwających się do bycia wykluczonymi. 

Sytuacja wydaje się więc patowa. Każda częśc -niezależnie od jej wielkości -  naszego społeczeństwa czuje się represjonowana przez resztę obywateli. Fakty te korespondują jakoś z nieustannym wzywaniem do jedności narodowej i poszukiwaniem zdarzeń, które mogą nam taką jedność zafundować. Gdybyśmy stali się jednym, nikt by nikogo nie wykluczał, nikt by nie był ofiarą, a między nami wreszcie zapanowałoby ogólnonarodowe "kochajmy się".

Niestety przyszłość nie wygląda różowo. Poczucie prześladowań raczej się powiększy. Może jednak w końcu wszyscy zorientują się, że coś nas jednak łączy, a jest to właśnie notoryczne bycie wykluczanym przez "resztę społeczeństwa". 

 

 

 

geissler
O mnie geissler

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka