geoal geoal
1574
BLOG

Jak pelikany

geoal geoal Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Prokuratorzy nadzorujący śledztwo smoleńskie już raz wywinęli się od odpowiedzialności za swe zaniechania, gdy Sąd Wojskowy w Poznaniu przychylił się do opinii: w 2010r mogli zaufać Rosji i Putinowi. Później był 2011r gdy biegli krakowskiego IES w Moskwie w sposób najdokładniejszy z możliwych badali taśmę z rejestratora MARS-BM, było jej mierzenie, wnikliwe oglądanie pod dużym powiększeniem, ponowne zgrywanie. Wprawdzie nie było możliwości wykonania kontrolnego zapisu i odczytu z polskiego magnetofonu MARS-BM lecz przynajmniej porównano ślady na taśmie z rozstawem ścieżek głowic rejestratora. Przy okazji okazało się, że lokalersi w trakcie tych pracowitych dni użyli swój magnetofon do odczytów innych taśm, jakieś kawałki taśmy samoprzylepnej dokonały uszkodzenia jedynej i oryginalnej taśmy Tu-154M "101". Cóż, zdarza się, wszak trudno wymagać by taki międzynarodowy komitet posiadał więcej magnetofonów. Mijały lata, rosyjski magnetofon nadal pracował, a taśma pozostawała w sejfie pod czujnym okiem papierowej taśmy z pieczęciami i podpisami, zmieniały się także realia polityczne. Gdy prokuratorzy występowali w grudniu 2013r o pomoc prawną w Kijowie w pełni rozwijał się Majdan, zaś gdy biegły Artymowicz skończył swe moskiewskie odczyty rozpoczął się szturm sił rządowych na Majdan. Przewodniczący rosyjskiej komisji d/s badania katastrofy smoleńskiej zajęty był wysyłaniem zielonych ludzików na Krym więc nie mógł zająć się osobiście, w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, wysłaniem zgranych kopii do Polski.
A później był lot MH17 i niech ktoś spróbuje powiedzieć, że Ukraińcy powinni przekazać rejestratory do MAK, gdyż Anodina oraz Morozow posiadają numery telefonów do ekspertów lotniczych z krainy tulipanów. Jednym słowem prokuratorzy Kopczyk oraz Sej nie mogliby w 2014 roku tłumaczyć się zwrotem "zaufałem towarzyszom", to samo powinno dotyczyć biegłego i przedsiębiorczego Andrzeja Artymowicza. Pamiętamy te jego faktury składane do prokuratury za każdą chwilę spędzoną na zastanawianiu się nad rozwiązaniem problemu, mimo że w trakcie tych chwil zajmował się kręceniem filmików pt. "jestem podekscytowany widokiem samolotu z bliska" lecz wypada mieć nadzieję, że naliczone roboczogodziny wykorzystał na wykonanie podstawowych prac czyli weryfikacja zaprezentowanej mu taśmy na poziomie co najmniej tym samym jaki zastosowali biegli krakowskiego IES /sprawdzenie namagnesowania, wizualna ocena taśmy/. Wymogi Kodeksu Postępowania Karnego to nie przemysł filmowy, gdzie liczy się efekt finalny. Jeśli uzyskano wynik różniący się od wcześniejszych prac biegłych to należy precyzyjnie wyjaśnić niespecjalistom, w tym wypadku prokuratorom referentom czy w przyszłości sędziemu prowadzącemu rozprawę, powody różnic, wytłumaczyć zastosowaną metodologię, a z tym artysta-filmowiec może mieć problemy. Zobaczmy tylko na jeden element- oznaczenie czasu. Pięknie i przekonująco wyglądają w stenogramie te zapisy godz.8 minut 20 sekund 15,101, bijące na głowę skromny wariant IES 8:20:15,1. Zapewne dysponując na ekranie wielkiego monitora ścieżką dźwiękową można sobie zaznaczać obszary od-do, między którymi zawierają się dane słowa, wypowiedzi, lecz jest to tylko kwestia pełnej i nieskrępowanej uznaniowości autora, decydującego kiedy pilot wciągał powietrze a kiedy już zaczął nadawać temu procesowi kształt pierwszej litery wypowiedzi. Inżynier nie ekscytuje się wyliczoną ze wzorów temperaturą o dokładności 0,01 stopnia, gdy weryfikować ją będzie za pomocą zwykłego termometru, za takie postępowanie "wylatuje się z laborek" już na pierwszym roku studiów. Podobnie postąpili biegli IES, rutynowo można powiedzieć.
Pozostajemy przy IES- podany czas w stenogramach uwzględniał znaczniki czasowe zapisane na jednej ze ścieżek taśmy, dzięki czemu można było minimalizować efekty różnego napięcia taśmy podczas wykonywania zapisu. A jak to zrobił Arti?. Na pierwszy rzut oka naprawił "błąd" IES polegający na odczytaniu zdarzeń na taśmie kończących się o 8:41:07,4 u niego wyszło 8:41,04,005. Powinniśmy pamiętać, że w ekspertyzie ATM po pobraniu 4 kadrów półsekundowych z rejestratora MŁP-14-5 oznaczających czas 8:41:02 oraz 8:41:03 rejestratory parametryczne zakończyły pracę o 8:41:04. Pełna zgodność, jak w mordę strzelił, tylko co z innymi zdarzeniami?. Drobny wycinek zestawienia zapisów IES-AArtymowicz dla okresów pokazanych w notce FYM-a

IES
8:07:30,3 [radio] Yeah
8:07:36,5 [niezidentyfikowany odgłos]
8:07:39,3 N: Mhm, mamy już nastawione
8:07:42,3 .... /mężczyzna wypowiedź/
8:07:42,2 D: ....
8:07:43,3 /odgłos przełączników/
8:07:44,2 (Artur (?))?
8:07:44,6 N?: No pewnie
8:07:45,0 ...No
8:07:47,4 .../mężczyzna wypowiedź/
8:07:47,1 [gwizdnięcie]
8:07:47,4 N: .... Ile było?
8:07:50,1 No technik?
   AA
   8:07:30:563 Która godzina?
   8:07:31,683 W pół do ósmej
   8:07:45,179 Ile było?
   8:07:46,927 Technik
Jak pelikany
IES
8:11:53,6 D: .... dziesięć minut
8:11:56,1    Jak wylądujemy
8:12:00,4 2P: Zimno
8:12:21,0 przesłuch
8:12:26,8 2P: Ładnie po (rusku (?)) powie, nie?
8:12:31,8 Białoruski... radio
  AA
  8:11:50,000 ... za dziewięć minut
  8:11:52,800 Jak wylądujemy
  8:12:22,603 dropout=przesłuch
  8:12:23,469 Łapie coś co zrobie, nie?
  8:12:28,212 Białoruski ... radio
Jak pelikany
IES
8:16:20,1 2P: A kiedy przyszliście? Bo teraz dostałeś Arek (w poczcie(?)) pogodę z kraju? ...?
  AA
  8:16:16,754 A kiedy przyszliście bo...
  8:16:19,262 Więc może by pogodę przysłali? Czy coś?
Jak pelikany
IES
8:18:48,6 2P: Ale "Jaczek" wylądował już?  
8:18:55,2 D: Może wylądował, może zdążył przed tymi mgłami
8:18:57,1 Minsk kontrol- radio
  AA
  8:18:45,291 Ale "Jaczek" wylądował już?
  8;18:51,675 Może wylądował, może zdążył przed tymi mgłami
  8:18:53,767 Minsk kontrol- radio
Jak pelikany
IES
8:22:48,7 [radio on]
8:22:48,9 D: Meters.
8:22:49,8 Aha
8:22:50,7 E, Papa Lima Foxtrot...
8:23:03,7 Dowódco...
8:23:03,8 Descending ...
  AA
  8:22:45,492 [radio on]
  8:22:45,600 Witebsk
  8:22:46,473 Aaha
  8:22:46,938 E, Papa Lima Foxtrot...
  8:23:00,471 Descending ...
  8:23:00,473 Dowódco!
Jak pelikany
IES
8:41:01,7 [odgłosy przemieszczających się przedmiotów]
8:41:02,4 Pull Up
8:41:03,0 K... mać
8:41:03,4 Pull Up
8:41:04,4 Pull [interferencja]
8:41:04,9 Odejście na drugi krąg[ros]
8:41:05,5 [krzyk]
8:41:07,4 [zatrzymanie głowic]
   AA
   8:40:59,969 Pull Up!
   8:41:00,944 Pu!
   8:41:01,401 Odejście na drugi krąg[ros]
   8:41:02,174 [niski krzyk]
   8:41:02,825 [wysoki krzyk]
   8:41:02,843 O Jezu!
   8:41:03,455 K...!
   8:41:03,775 [krótkie uciete..]
   8:41:03,889-8:41,04,005 [silny trzask] koniec zapisu
Jak pelikany

Widać przesunięcie całości o ok. 3,5sekundy przy czym w różnych miejscach są to różne wartości tym bardziej widoczne im większą ilość miejsc po przecinku Andrzejek sobie wydumał do wpisania. Oczywiście te podane wartości czasu należy natychmiast skonfrontować z czasem korespondencji radiowej rejestrowanym np. w białoruskich wieżach kontroli lotu, o wieży szympansów nie wspominając. Jak to biegły wytłumaczy nie nam, blogerom, a panom prokuratorom prowadzącym postępowanie?. Jakieś przypisy na końcu pracy z wyjaśnieniami, tu czas FMS, tam CVR?.
Sądząc po pytaniach o wyjaśnienia natychmiast wysłanych do Artymowicza kwiatuszków w jego pracy może być więcej, choć pewnie nie pomylił się w mnożeniu i sumowaniu kwot za swą odpowiedzialną i wyczerpującą pracę. Czy duet Kopczyk-Sej łykną bez zmrożenia oka  twórczość filmowca?. Dziś tylko można powiedzieć jedno- łykają od początku marca APAP w dużych ilościach.

geoal
O mnie geoal

"Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka