geopolityka geopolityka
79
BLOG

Prof. Rotfeld: Ukraina powinna mieć takich ludzi jak Mazowiecki

geopolityka geopolityka Polityka Obserwuj notkę 0

 

Rozmowa z prof. Adamem Danielem Rotfeldem, b. ministrem spraw zagranicznych RP, przeprowadzona przez rosyjską agencję informacyjną REGNUM (pierwotna publikacja w Rosji: 17 XI 2013).

(...)

REGNUM: Proszę skomentować opinię niektórych historyków, że Polska zaprasza Ukrainę do UE, aby nadrobić niepowodzenia w swojej polityce zagranicznej. Jeśli nie może wykazać swoich wpływów wobec Rosji, Niemiec i Litwy, próbuje więc spróbować wobec Ukrainy…

Prof. Adam Daniel Rotfeld: Młody człowieku, to co pan powiedział, po prostu nie odpowiada rzeczywistości. Do czasu II wojny światowej, zgadzam się, Polska znajdowała się w sytuacji konfliktowej ze wszystkimi sąsiadami – Niemcami, Czechosłowacją, Związkiem Radzieckim. Na dziś – relacją są idealne. Udało się nam wypracować takie dobre relacje z Niemcami, o których nikt nigdy nawet nie marzył. Bez wątpienia, to co występowało między Polską a Niemcami, jest i będzie różnego rodzaju różnicami. Ale te różnice także występują w rodzinie, gdzie są różne charaktery i opinie.

Polsce udało się ustalić relacje w Rosją. Przypomina pan sobie, co zaszło w 1992, kiedy doszło do bójki Polaków i Rosjan w pociągu? Z tego powodu swoją pierwszą wizytę W Warszawie odwołał premier Czernomyrdin. Teraz, kiedy przed rosyjską ambasadą spalono budkę policyjną, Rosja odniosła się ze zrozumieniem do tego, że to walka skrajnych nacjonalistów, którzy takimi sposobami szukają popularności na pierwszych stronach gazet.

Z Litwą mamy stosunki takie, dwa dni temu, podczas święta niepodległości, prezydent Grybauskaite wystąpiła z przemową w języku polskim. Oczywiście, z Litwą nie wszystko się układa, dlatego, że to mały naród. Przecież jeszcze w zeszłym wieku wielu Litwinów nazywało siebie Polakami, dlatego że język polski i polska kultura były wrotami do Europy. Także wcześniej wielu Ukraińców nazywało się Rosjanami, aby uczyć się na uniwersytetach w Moskwie i Sankt-Petersburgu. I kiedy dziś potrzebujemy, aby polskie rodziny pisały po polsku, a nie po litewsku, przykładowo mówiąc „Grzybowska”, a nie „Grybauskaite”, to jest to bolesne dla Litwy. Ale to drobiazg w porównaniu z tym, że Polska jest solidarna z Litwą w sprawach kolektywnej obrony i rozwoju gospodarczego. W 98 proc. spraw jesteśmy zgodni. Kiedy, powiedzmy, był szczyt gorących sporów związanych z pisownią nazwisk, Polska zapewniała bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej Litwy.

Teraz, to co dotyczy Ukrainy. Po pierwsze, Polska jest historycznie związana z Ukrainą i w dobry i zły sposób. Pan wie, że część Ukrainy przez wieki należała do Rzeczypospolitej i wszystko co wydarzyło się z Bohdanem Chmielnickim, wydarzyło się wewnątrz państwa polskiego.  Pamiętamy i rzeź wołyńską, kiedy ukraińscy nacjonaliści zamordowali ponad 100 tysięcy Polaków. Ale my nigdy nie uważaliśmy, że winny jest cały naród ukraiński. Ale mówiliśmy Ukrainie, że trzeba przyznać, że to było. Prawda zawsze bywa niekomfortowa. Ale nigdy nie bywa trucizną, która może otruć.

CZYTAJ CAŁOŚĆ

Tekst pochodzi z portalu Geopolityka.net

geopolityka
O mnie geopolityka

Blog portalu Geopolityka.net

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka