ghanima ghanima
1703
BLOG

Weryfikacja działań medyczno-sądowych po katastrofie smoleńskiej

ghanima ghanima Polityka Obserwuj notkę 37

Ta notka będzie próbą porównania rzeczywistych działań medyczno-sądowych na miejscu katastrofy smoleńskiej i w moskiewskich prosektoriach ze standardami takich działań opisanymi przez dr n. med. Grażynę Przybylską-Wendt, specjalistkę medycyny sądowej z 40-letnim stażem http://wpolityce.pl/wydarzenia/42032-tylko-u-nas-opracowanie-dot-dzialan-medykow-sadowych-wiele-sladow-waznych-dla-oceny-katastrofy-smolenskiej-zbagatelizowano. Standardy działania medyków sądowych (i kolejność tych działań) na miejscu śmiertelnych wypadków są podobne w różnych krajach, co jest  wymuszone koniecznością uzyskania jak największej ilości danych. Zawsze najpierw dokonuje się dokumentacji miejsca zdarzenia: szeregu fotografii, szkicu sytuacyjnego położenia części wraku i ułożenia zwłok względem tychże, odległości zwłok od innych zwłok i poszczególnych części wraku. Dokumentacja ta jest sporządzana przez funkcjonariuszy wydziału śledczego niezależnie od dokonanego później przez medyka sądowego opisu ułożenia zwłok lub ich części względem wraku i protokołu ich oględzin na miejscu zdarzenia. Później prokurator wyraża zgodę na zabranie ciała i na wniosek medyka sadowego zleca się sekcje zwłok. Zamiana kolejności czynności jest niemożliwa, gdyż zabranie zwłok z miejsca zdarzenia w celu sekcji, bez uprzedniej dokumentacji miejsca zdarzenia i ułożenia zwłok spowoduje zaprzepaszczenie możliwości uzyskania wielu cennych informacji o okolicznościach śmierci ofiary. Metodologia stosowana w medycynie sądowej jest dziś zestandaryzowana, w różnych krajach wykorzystuje podobne procedury sekcyjne i podobne techniki i urządzenia laboratoryjne w celu pozyskania określonych danych z pobranych wycinków tkanek.

 Według dr Grażyny Przybylskiej-Wendt kolejność działań na miejscu wypadku śmiertelnego jest następująca:

 

1 Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, funkcjonariusze sporządzają jego dokumentację.

„sporządzają szkic sytuacyjny (szkic śledczych uwzględnia miejsce zdarzenia w odniesieniu do dających się łatwo zidentyfikować punktów stałych. Jeśli był to wypadek komunikacyjny wskazują na szkicu położenie pojazdu lub pojazdów. Szkicują ułożenie zwłok względem tychże, nanoszą położenie ewentualnych odłamków czy części uszkodzonego pojazdu lub pojazdów - odległości od części zasadniczej oraz odłamków względem siebie)”

 

Zeznania chorążego Remigiusza Musia z dn. 23 czerwca 2010r implikują, że godzinę po katastrofie nikt się nagimi ciałami lub ich szczątkami nie interesował, za to do poszczególnych stanowisk, utworzonych przez służby znoszono części samolotu. Oznacza to, że zamiast dokumentować nietknięte miejsce katastrofy, natychmiast zaczęto niszczyć ślady poprzez przemieszczanie szczątków maszyny.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/39465-ujawniamy-co-mowil-remigiusz-mus-w-smolenskim-sledztwie-obszerne-fragmenty-zeznan-opis-miejsca-katastrofy-godzine-po-zdarzeniu

„Na miejsce katastrofy udaliśmy się po około 1 godzinie od jej zaistnienia. Kiedy przybyliśmy na miejsce, to pracowały już tam służby ratownicze. Ja widziałem dużo nagich ciał. Leżały one pomiędzy częściami samolotu. Jedno ciało ludzkie było całe. Pozostałe, to były części ludzkich ciał, ręce, nogi. Kiedy my tam byliśmy, to nikt się nimi nie interesował, tzn. nie przykrywał ich, nie zbierał. Byliśmy tam około 15 minut. W trakcie pobytu tam zauważyłem, że do poszczególnych stanowisk, utworzonych przez służby znoszono części samolotu. Tych stanowisk było tam już wtedy kilka. Stanowiska te wyglądały w ten sposób, ze był to stolik, na nim dokumentacja, laptop itp. Przy stanowiskach znajdowali się ludzie.”

 

Wg relacji Stanisława Zagrodzkiego (kuzyna ś.p. Ewy Bąkowskiej) z Posiedzenia Zespołu Parlamentarnego jakość zdjęć z miejsca zdarzenia, które pokazano mu w prokuraturze pozostawia wiele do życzenia:

http://www.youtube.com/watch?v=fKzhEvXkCsE

 „Państwo mówicie o pierwszych elementach postępowania śledczego. Jeżeli Państwu powiem, że w strefach poszukiwawczych, w jednych strefach obmiar rozrzutu ciał jest podany porządnie w centymetrach i są robione jakieś fotografie, a w opisie czytam aparat bez podania ogniskowej, bez podania użytego obiektywu, a jestem akurat przez 15 lat wytrenowany w dziedzinie fotografii, bo pracowałem w tym zawodzie, to uważam, że to jest bzdura. Jeżeli widzę na zdjęciach brak przymiaru porównawczego, na każdych zdjęciach, które mi się prezentuje w prokuraturze, a oglądałem je w czerwcu, to mówię wprost: Kto nadzorował prace z punktu widzenia polskich ekip, bo te prace przy zbieraniu ciał były realizowane wtedy, kiedy rzekomo jeszcze współpraca miedzy Rosjanami a Polakami była normalna. Jeżeli przychodzę i śledzę dokumentacje w prokuraturze, niech mnie prokuratura odetnie za to, co mówię wprost, no niech mnie odetnie od śledztwa, mam już po prostu tego serdecznie dość. Jeśli przychodzę i widzę na miejscu wieczorem po moim pierwszym dniu przesłuchań, spotykam się z rozłożonymi takimi arkuszami [podnosi stos kartek A4], które dotyczyły opisów identyfikacyjnych, przychodzę do prokuratury i ja tych opisów nie widzę, a profesor, który kierował tą grupą opisuje tylko, że tak powiem na zbiorczej liście elementy, które tam ustalił, to pytam się gdzie prokuratura zabezpieczyła te karty identyfikacyjne? Gdzie one są? Do dnia dzisiejszego ich nikt nie widział. (…) To proszę Państwa, to mi dziecko rozjechano na pasach dla pieszych, pijany kierowca na moich oczach i miałem lepszą dokumentację, niż to, co zobaczyłem w prokuraturze, bo były plan, obmiar, szerokość, ulica, wszystko, a ja mam strefę przeszukiwań, gdzie nie ma ani szerokości, ani długości, ani jednego centymetra odległości ciała od ciała.”

 

2. Śledczy sporządzają protokół zawierający opis uszkodzeń pojazdu lub innych znalezionych na miejscu elementów mogących mieć związek z wydarzeniem; sporządzają protokół z przebiegu wykonanych czynności, a dokumentacja techniczna (szkic) i fotograficzna jest do niego załączona.

 

Na II konferencji smoleńskiej Stanisław Zagrodzki omawiał dyslokację ciał ofiar katastrofy smoleńskiej na podstawie ogólnodostępnych zdjęć i zdjęcia satelitarnego zawartego w raporcie MAK na str. 87 i porównywał ją z rosyjskim Protokołem oględzin miejsca zdarzenia z 10 i 11 kwietnia 2010r. http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63010#63010

Stanisław Zagrodzki, analizując Protokół oględzin miejsca zdarzenia wykazuje błąd koordynatów GPS w opisie strefy nr 1. O ile opisy niektórych sektorów są zrobione starannie i pozwalają na odtworzenie położenia ciał, to inne sektory, np. 4, 5 i 6 są opisane bardzo niedbale, jedyny obmiar podany tam to długość i szerokość sektora. Na temat ułożenia ciał i odległości od siebie i od punktu pomiarowego nie ma żadnej wzmianki. Mimo to na podstawie wysokorozdzielczego zdjęcia satelitarnego i innych zdjęć Stanisławowi Zagrodzkiemu udało się sporządzić mapę rozmieszczenia ciał, ich fragmentów i ich kategoryzacji (prezentuje ją w referacie).

 

3. Oględziny zwłok na miejscu zdarzenia

 

Wg polskiego prawodawstwa oględzin zwłok dokonuje się na miejscu ich odnalezienia i do przybycia prokuratora lub sadu nie można ich ruszać: Ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. z 1997 r., nr 89, poz. 555 z pó n. zm.). Art. 209 §3 oględzin zwłok dokonuje się na miejscu ich odnalezienia. Do czasu przybycia biegłego oraz prokuratora lub sądu przemieszczać lub poruszać zwłoki można tylko w razie konieczności.

http://www.umed.lodz.pl/zms/dokumenty/04%20Przepisy%20dotyczace%20sekcji%20zwlok.pdf

 Dr Grażyna Przybylska Wendt precyzuje obowiązki medyka sądowego na tym etapie:

"Medyk sądowy zaczyna oględziny zwłok po zakończeniu w/w czynności śledczych. Oględziny na miejscu zdarzenia muszą zawierać:

 a/ogólny opis ułożenia zwłok (całych lub ich części, o ile były rozkawałkowane );

 b/opis ułożenia zwłok względem np. pojazdu czy narzędzia jakie spowodowało uraz;

 c/opis odzieży (ewentualnych uszkodzeń i zabrudzeń);

 d/szkic stwierdzonych na tzw pierwszy rzut oka obrażeń ciała (niezależnie od fotografii wykonanych przez ekipę śledczych );

 e/stwierdzenie domniemanej przyczyny zgonu i zalecenie lub nie dokonania sekcji sądowo-lekarskiej.

 Ostatnie z wymienionych zadań jest niezwykle istotne. Od niego bowiem zależy dalsze procedowanie śledczych badających przyczyny zgonu. Na opinii medyka sądowego opiera się prokurator. Znając opinie medyka prokuratura decyduje, czy zarządzać sekcje sądowo-lekarską."
 

Według raportu MAKhttp://cdnp.gazeta.pl/bi.gazeta.pl/mak/raport.pdf

 (str 102-104) akcja ratunkowa i czynności związane z oględzinami zwłok przebiegały następująco:

10:58 - przybycie na miejsce zdarzenia lotniczego pierwszej brygady medycznego pogotowia ratunkowego

11:00 - na miejsce zdarzenia lotniczego wyjechali: zmiana dyżurna ratowników PSO PASS GU MCzS Rosji dla okręgu Smoleńskiego (4 ludzi , 1 jednostka techniczna), dyŜurna zmiana ratowników ASO MU „GO i CzS m. Smoleńska”, 4 ludzi., 1 jednostka techniczna), ASO na akwatoriach PASS GU MCzS Rosji dla okręgu Smoleńskiego (4 ludzi., 1 jednostka techniczna),OG FSB (7 ludzi, 7 jednostek technicznych) , OG UWD (40 ludzi., 12 jednostek technicznych).

11:10 - przybycie na miejsce zdarzenia lotniczego 7 brygad pogotowia ratunkowego;

11:40 - ustalenie faktu braku żywych poszkodowanych na miejscu zdarzenia lotniczego, odjazd 7 brygad medycznego pogotowia ratunkowego;

13:00 - przybycie na lotnisko Smoleńsk „Północny” naczelnika ekspertyz medycyny sądowej, z nim 7 ludzi, 16 patologów, starszy - kierownik okręgowego instytutu anatomii patologicznej

15:12 - przystąpiono do ewakuacji ciał ofiar, miejsce zdarzenia lotniczego podzielono na 14 Sektorów

19:00 - początek załadunku ciał ofiar do śmigłowca Mi-26;

20:54 - wylot śmigłowca Mi–26 na lotnisko Domodiedowo m. Moskwa z ciałami ofiar na pokładzie;
 

Pojawia się pytanie czy przez 40 minut (od 10.58, kiedy przybyła pierwsza ekipa pogotowia do 11.40, kiedy stwierdzono brak żywych poszkodowanych), było możliwe upewnienie się, czy któraś z ofiar nie przeżyła (w tym czasie nie podniesiono jeszcze dużych części wraku, pod którymi mogły znajdować się ofiary).

Inna nasuwająca się wątpliwość:

Czy ekipa medyków sądowych i patologów licząca 25 osób jest w stanie przez około 2 godziny od 13.00, kiedy przybyła na miejsce do 15.20, kiedy wg raportu MAK przystąpiono do „ewakuacji” ciał ofiar Nawet przy założeniu, że od 15.20 zabierano z miejsca dokonać drobiazgowych oględzin i dokumentacji ułożenia 96-ciu zwłok, opisu widocznych uszkodzeń zwłok lub ich części oraz stanu ich odzieży? Nawet przy założeniu, że o godz 15.20 zabierano z miejsca zdarzenia pierwsze i  nieliczne jeszcze zwłoki, a przy pozostałych czynności związane z oględzinami i dokumentacją trwały do ok. godz. 20.00 (o 19.00 rozpoczęto załadunek do śmigłowca, ostatnie zwłoki mogły być zabierane nawet po tej godzinie) to daje ok. 7 godzin. Czy odpowiadająca standardom postępowania medyków sądowych na miejscu zdarzenia drobiazgowa dokumentacja stanu i ułożenia tak dużej liczby zwłok, z których cześć charakteryzowała się znacznym stopniem fragmentacji i mogła być ukryta pod szczątkami samolotu, była możliwa do przeprowadzenia w tak krótkim czasie?

 

Analiza rosyjskiego Protokołu Oględzin miejsca Zdarzenia dokonana pod kątem opisu zwłok wykonana przez Stanisława Zagrodzkiego http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63010#63010 rzuca światło na rzeczywiste działania rosyjskich lekarzy sądowych i patologów. Sektory 4, 5 i 6 są opisane bardzo niedbale, jedyny obmiar podany tam to długość i szerokość sektora, brak odległości ciała od ciała, opisu ułożenia zwłok, nie mówiąc już o opisie odzieży i obrażeń ciała. Sektor 8-my był jedynym sektorem, w którym medyk sadowy dokonał skrupulatnych oględzin ciał i podjął działania w celu określenia czasu zgonu (opisał stężenie pośmiertne i temperaturę ciał oraz plamy opadowe). Właśnie w tym sektorze znaleziono jedyne ciało, które było ciepłe. Rodzi to wątpliwości, co do słuszności decyzji szybkiego zakończenia akcji ratunkowej (wg raportu MAK trwała od 10.58 czasu miejscowego do 11.40). Oględziny wg rosyjskiego protokołu prowadzono od godz. 14.30., według raportu MAK medycy sądowi i patolodzy przybyli do Smolenska o godz. 13.00.

Autor podkreślił brak oznaczeń miejsc znalezienia zwłok po ich zabraniu (powinno się wbijać tabliczki).

Inne wątpliwości:

W strefie 5-tej wg rosyjskiego protokołu 7 ciał nosiło ślady ognia (autor prezentuje zdjęcie fragmentu takiego ciała) mimo zapewnień przedstawiciela KBWLLP dr inż. Stanisława Żurkowskiego w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej dn. 31.12.2012, że „Anatomopatolodzy podczas sekcji zwłok nie stwierdzili żadnych śladów charakterystycznych dla wybuchu i pożaru”.

 

Ciał oznaczone jako 5/25 (sektor/nr ciała) leżało na plecach, a plecy były spalone. Czy możliwe jest, aby to było efektem pożaru paliwa po katastrofie, skoro spalona cześć ciała była zanurzona w błocie, a reszta ciała nie była spalona? Dokumenty tej osoby znaleziono w sektorze 8. W sektorze 11 i 12-tym znaleziono praktycznie same fragmenty ciał, głównie organy wewnętrzne, a te strefy są około 90 m od ul. Kutuzowa. Może to świadczyć o braku szczelności kadłuba samolotu już w tym miejscu.

 

4. Oględziny zewnętrzne zwłok w prosektorium

 

Dr Grażyna Przybylska-Wendt: „Po rozebraniu zwłok śledczy przystępują do dalszych czynności (…) opis zwłok rozebranych musi zawierać dane co do: płci, długości ciała, wagi, wyglądu i stanu powłok (…)  W materiałach musi się znaleźć szczegółowy opis głowy, klatki piersiowej, brzucha, kończyn, narządów płciowych zewnętrznych. Każda część ciała musi być dokładnie zbadana przez biegłych.

Zwłoki w prosektorium poddane są ponownie bardzo szczegółowym oględzinom – zewnętrznym i wewnętrznym. Oględzinom zewnętrznym poddawane są wszystkie elementy odzieży, zdejmowanej warstwami, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich miejsc uszkodzonych tj. z opisem brzegów danego uszkodzenia i ewentualnych zabrudzeń (czynnikami zewnętrznymi – smar, proch, błoto, roślinność, ziemia, piasek, drobiny szkła, odłamków itp.) i materiałem organicznym denata (krew, śluz, wymiociny, odchody…). W końcowej opinii – uszkodzenia odzieży w zestawieniu z uszkodzeniami ciała dają pełniejszy obraz mechanizmu powstania obrażeń i oceny narzędzia, jakim były zadane.”

 

Małgorzata Wassermann w trakcie II konferencji smoleńskiej wygłosiła referat nt. dokumentacji medycznej sekcji zwłok śp. Zbigniewa Wassermanna wykonanej przez stronę rosyjską, w porównaniu z polskimi dokumentami sekcyjnymi po ekshumacji

http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63008#63008

W ramach oględzin zewnętrznych: W Moskwie nie opisano m.in. blizny operacyjnej powłok brzucha, blizny nagrzbietowej lewej ręki, brodawki na twarzy, rozległej rany tłuczonej etc. i innych ran. Nie opisano żadnych znamion pośmiertnych służących do określenia czasu zgonu.

W dyskusji zabrali głos inni członkowie rodzin smoleńskich:

http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63009#63009

Według relacji Beaty Gosiewskiej szereg szczegółów dotyczących opisu zewnętrznego zwłok Przemysława Gosiewskiego budził wątpliwości (chodziło m.in. o wzrost, który w dokumentach rosyjskich różnił się od stanu faktycznego o 25 cm, co było przyczyną wniosku rodziny o ekshumację zwłok.

Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka komentując wystąpienie Małgorzaty Wassermann stwierdził, że bezskutecznie występował o ekshumacje brata do prokuratury, gdyż osoba opisana w dokumentach sekcyjnych z Rosji jako jego brat miała 195 cm wzrostu, podczas gdy Stefan Melak mierzył 172 cm.

Stawia to pod znakiem zapytania rzetelność i dokładność oględzin zwłok przez medyków lub patomorfologów rosyjskich. 

 

Dr Grażyna Przybylska-Wendt wskazuje, że niezwykle istotny dla badania przyczyn śmierci danej osoby jest opis znalezionych na jej ciele obrażeń: „Dla oceny przyczyny i mechanizmu śmierci najważniejszy jest dokładny opis obrażeń: a więc rozległość, kształt i kolor zasinień, kształt ran i ich rodzaj (kłute, szarpane, cięte, postrzałowe, mieszane), przebieg ewentualnego kanału rany (zwłaszcza postrzałowej), zabrudzenia wokół obrażeń, czas powstania obrażeń (przyżyciowe, pośmiertne, powstałe dawno czy tuż przed zgonem), zabrudzenia wokół obrażeń i w obrębie uszkodzenia (…) faktycznie osoby, które ucierpiały w tej katastrofie, doznały urazów wielonarządowych, ale u każdej z nich co innego spowodowało bezpośrednio zgon. U niektórych obrażeń było tak wiele, że każde z nich oddzielnie również przyniosłoby śmierć, ale nie można w takich sytuacjach, gdzie zwłok jest duża ilość, potraktować rozpoznania zbiorczo.”

 

 Według relacji rodzin biorących udział w posiedzeniach zespołu parlamentarnego, jako przyczynę zgonu wszystkich ofiar podaje się urazy wielonarządowe http://www.rp.pl/artykul/2,471102_Dziwne_wnioski_z_sekcji.html

 

5. Sekcja zwłok

 

Dr Grażyna Przybylska-Wendt podkreśla, że czynności te powinien wykonywać medyk sądowy, nie patomorfolog. Patomorfolodzy wykonują sekcje naukowe osób zmarłych w szpitalach, mające na celu potwierdzenie lub zaprzeczeniu diagnozy lekarza prowadzącego. Jedynie medyk sądowy może przeprowadzać sekcje medyczno-sądowe mające na celu bezpośredniej przyczyny śmierci i określenie mechanizmu powstawania obrażeń. Są wątpliwości dotyczące specjalności rosyjskich lekarzy wykonujących sekcje ofiar katastrofy smoleńskiej. Raport MAK wspomina o 16-tu patologach przybyłych na miejsce katastrofy wraz z medykiem sądowym. Nie precyzuje, kto dokonywał sekcji, jednak ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz mówiła o współpracy z rosyjskimi patomorfologami i o uczestnictwie polskich biegłych w sekcjach, co okazało się nieprawdą (http://www.youtube.com/watch?v=KUZlMa7gGLY), gdyż polscy medycy sądowi uczestniczyli wyłącznie w sekcji ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, sekcję pozostałych ofiar przeprowadzali wyłącznie biegli rosyjscy http://www.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_www.pap.pl&_PageID=1&s=depesza&dz=kraj&dep=21735&data=depesza&_CheckSum=732365449

 

Dr Grażyna Przybylska-Wendt:  „Dopiero po szczegółowym dokonaniu oględzin zwłok przystępuje się do ich "otwarcia", by dokonać oględzin wewnętrznych (…) Kolejno otwiera się głowę, opisując stan kości sklepienia, opon i mózgu, kości podstawy, ucha wewnętrznego oraz ewentualne uszkodzenia w/w. Otwiera się ucho środkowe, celem ustalenia stanu błony bębenkowej. Kolejno – bada się szyję, gardło, migdałki a po wyjęciu narządów – język, przełyk, tchawicę. Po zbadaniu klatki piersiowej opisuje się: płuca, serce, opłucną, żebra. W jakie brzusznej bada się żołądek, wątrobę z pęcherzykiem, śledzionę, nerki, jelita. Potem śledczy badają narządy płciowe wewnętrzne (…)Z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że w znacznym stopniu prawidłowemu kierunkowi śledztwa na jego początkowym etapie tzn. bezpośrednio po katastrofie, nadałyby wyniki rzetelnie przeprowadzonych oględzin i sekcji wszystkich zwłok wraz z badaniami dodatkowymi anatomopatologicznymi i chemicznymi, między innymi krwi na zawartość alkoholu co jest przy gwałtownych zgonach, bez względu na ich okoliczności badaniem rutynowym, nawet u dzieci. Tymczasem z licznych doniesień i znanych faktów wynika, że sekcje wykonane były pobieżnie, niewiadomo czy dotyczyły wszystkich zwłok, dokonywali je lekarze prawdopodobnie patolodzy a więc nie medycy sądowi, niewiadomo też czy był ze zwłok pobrany stosowny materiał (treści zabrudzeń z różnych miejsc)”

 

Małgorzata Wassermann w trakcie II konferencji smoleńskiej opisała rozbieżności pomiędzy protokołami rosyjskiej sekcji zwłok jej ojca i ustaleniami polskich biegłych po ekshumacji:

http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63008#63008

http://wpolityce.pl/wydarzenia/65273-sledzione-i-serce-zamiast-w-jamie-brzusznej-zaszyto-w-nodze-malgorzata-wassermann-ujawnia-szokujace-szczegoly-rosyjskiej-sekcji-zwlok-ojca

 - W ramach oględzin wewnętrznych nie opisano: stanu po zabiegu operacyjnym w obrębie jamy brzusznej – żołądka, dwunastnicy, jelita cienkiego, trzustki, złamania ścian oczodołów, żuchwy, zmian w obrębie uzębienia, złamania stawu biodrowego, kości łonowych i kulszowych, dokładnego opisu złamania żeber, tętniakowatego poszerzenia aorty w części wstępującej, wylewów w obu uszach środkowych.

 -Zbigniew Wassermann miał usunięty pęcherzyk żółciowy, Mimo to w protokole w Moskwie opisano prawidłowy pęcherzyk żółciowy wraz z zawartością żółci.

 W Moskwie opisano m.in. następujące zmiany, których nie potwierdzają oględziny ekshumowanych zwłok:

 - złamanie nosa, choć nie można było tego opisać, bo nie wykonano odpowiedniego cięcia

- złamanie obu łopatek, mimo iż mniejsze niż opisane złamanie dotyczyło tylko jednej

- złamania obu obojczyków, których po ekshumacji nie stwierdzono

- uszkodzenia rdzenia kręgowego, mimo iż zastosowana technika sekcyjna nie pozwalała na takie stwierdzenie

- opisano grubość kości potylicznej, choć sposób otwarcia czaszki nie pozwalał na taki pomiar

 nieprawidłowości w technice sekcyjnej:

 - brak właściwego przygotowania zwłok – nie umyto ich

- jamy czaszki otwarto nieprawidłowym cięciem niepozwalającym na dostęp do tylnej części czaszki

- nie otwarto żołądka i jelit na całej długości, a w protokole opisano je szczegółowo

- choć nie nacięto, to opisano powierzchnię, przekrój i wagę prostaty

- nie umyto zwłok po sekcji, nie zaszyto głowy, pozostawiono otwartą czaszkę

 - śledzionę i serce zamiast w jamie brzusznej zaszyto… w nodze

 

Małgorzata Wassermann w podsumowaniu wnioskuje, że:

„W języku prawniczym to, co przyszło z Moskwy, nazywa się poświadczeniem nieprawdy w dokumencie.Takich dokumentów prokuratura posiada kilkaset odnośnie kilkuset osób! Prokuratura przyjmuje więc, że w sposób świadomy będzie pracowała na dokumentach poświadczających nieprawdę (…)Nie da się usprawiedliwić w żaden sposób tego, że w Polsce nie zostały przeprowadzone sekcje zwłok! Naczelna zasada postępowania karnego mówi o tym, że każdy dowód musi się przeprowadzać osobiście, chyba że przeprowadzić się go nie da. O ile w przypadku innych dowodów można będzie tłumaczyć się, że mieliśmy do czynienia z państwem obcym i nie dało się niczego zrobić, to w tym przypadku – ciała przyjechały do Polski!” 

Zabezpieczenie dowodów na ewentualne postępowanie procesowe w Polsce wymaga, by dowód był przeprowadzony osobiście (czyli przez polskich biegłych) by mógł być dopuszczony i brany pod uwagę w postępowaniu (Procedura Karna – zasada bezpośredniości, regulowana przez Kodeks Postępowania Karnego http://lexvin.pl/prawo/3514/Zasady_dotyczące_postępowania_dowodowego_w_procesie_karnym

W Moskwie przedstawiciele polskiego rządu (m.in. Tomasz Arabski) informowali rodziny, że nie wolno otwierać trumien w Polsce

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Melak-Arabski-mowil-ze-nie-wolno-otwierac-trumien-ofiar-katastrofy,wid,14963789,wiadomosc.html?ticaid=1118ea

Rzeczywiście,rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 7 grudnia 2001 r. w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi (Dz. U. z 2001 r., Nr 153, poz. 1783) stanowi, że:

§ 6. 2 Po złożeniu zwłok w trumnie i przymocowaniu wieka trumny nie wolno otwierać.

§ 11. 3. Po przewiezieniu zwłok na miejsce przeznaczenia zwłoki chowa się niezwłocznie bez otwierania trumny.

Jednak należy zadać pytanie, dlaczego polski rząd stawia rozporządzenie ministra (czyli przepis wykonawczy) nad Kodeksem Postępowania Karnego, mającego rangę ustawy?

 Oraz pytanie: Czy sekcje w moskiewskim prosektorium były pozorowane?

 

Suplement: Inne wątpliwości dotyczące rosyjskiej sekcji i badań podsekcyjnych

 

W rosyjskich protokołach sekcyjnych brakuje dokumentacji fotograficznej, lub jest szczątkowa

http://www.fakt.pl/Smolensk-Nie-ma-zdjec-z-sekcji-zwlok-,artykuly,90080,1.html

http://wiadomosci.onet.pl/npw-dokumenty-dot-ofiar-katastrofy-smolenskiej-nadal-niekompletne/p33s6

 

 Analizy chemiczno-toksykologiczne (opracowano wg referatu Stanisława Zagrodzkiego na II konferencji smoleńskiej: Karboksyhemoglobina u ofiar katastrofy TU154M-wstepna analiza wyników metodą spektrofotometryczną Fretwursta-Meinecke:

http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63010#63010 od 26’23’’

Wg protokołu polskich medyków sądowych ZMS 205A/2010 z 10.05.2010 z powodu nieuczestnictwa w oględzinach wszystkich szczątków i w pobieraniu próbek do badań, biegli ci zwrócili się o z wnioskiem o przeprowadzenie badań chemiczno-toksykologicznych pod kątem obecności karboksyhemoglobiny (COHb). Analiza spektrofotometryczna zawartości karboksyhemoglobiny we krwi metodą Fretwursta-Meinecke wykazała w ciele 5/19 (napisano, że ze strefy pożaru) 11% COHb przy współczynniku E2/E1 0,34, i wspołczynniku kontrolnym 0,26. Przy badaniu innych zwłok nr 3/2 współczynnik E2/E1 wynosił 0,37, a w raporcie z rosyjskiego badania napisano, że COHb nie ujawniono. W kolejnym ciele 3/5 podobne wyniki (negatywne) podano przy współczynniku E2/E1=0,3, a w ciele 1/4 przy 0,314 (ta osoba paliła papierosy a palacze mają 3-7% COHb). Ciała 1/4, 3/2  i 5/19 były poza strefą pożaru. Zastosowanie proporcji w celu ustalenia rzeczywistego procentu COHb przy podanych współczynnikach daje wynik 7.7% COHb w ciele 1/4, 16,2% w ciele 3/2, 6% w ciele 3/5 i 12,1 % w ciele 5/19. Najwyższe stężenie COHb ma ciało spoza strefy pożaru. Grzegorz Teresiński, Grzegorz Buszewicz i Roman Mądro w artykule „Pośmiertna dyfuzja tlenku węgla do mięśni i krwi – badania wstępne” (Medycyna Sądowa i Kryminologia 1/2004) wnioskują, że dyfuzja w głąb mięśni jest ograniczona niezależnie, czy zwłoki są okryte skórą czy powierzchniowo zwęglone, a warstwa mięśni o grubości 3 cm zabezpiecza głębiej położone tkanki przed penetracją CO. Ponadto wnioskują, że oznaczenie COHb w prawidłowo pobranej krwi (z naczyń głębokich) pozwala stwierdzić czy osoba żyła w trakcie wystawienia na działanie CO.

Wniosek: Czad (CO) powstający w czasie niepełnego utleniania różnych substancji np. w trakcie pożaru lub wybuchu, może dostać się do krwioobiegu jedynie przez wdychanie go, nie ma takiej możliwości, kiedy człowiek już nie oddycha.

Drobne elementy wraku w ciele ofiar jako indykator eksplozji: w ekshumowanym ciele Anny Walentynowicz znaleziono nity z poszycia samolotu. http://www.fakt.pl/Rosjanie-zbezczescili-cialo-Anny-Walentynowicz,artykuly,183417,1.html.Znalezienie drobnych elementów samolotu w ciele ofiar i fotelach lotniczych oraz nadpalenie ciał, oprócz dużej ilości drobnych szczątków wraku na miejscu katastrofy i charakterystycznych odkształceń elementów metalowych wraku według podręcznika ICAO Manual of Aircraft Accident and Incident Investigation http://aviadocs.net/icaodocs/Docs/9756_p3_cons_en.pdf (rozdz.19), są znamionami eksplozji i w takich okolicznościach powinno się w śledztwie rozważać hipotezę zamachu bombowego, a właśnie tę hipotezę MAK wykluczył najszybciej. Powinno się także wykonać się radiogramy wszystkich ofiar.

Analizę wytycznych ICAO zaprezentował dr Bogdan Gajewski na posiedzeniu Zespołu Parlamentarnego http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sr0_ICluGSE.
 

Oględziny, sekcja zwłok i inne aspekty medyczne w Raporcie Millera

Opracowanie tych wszystkich zagadnień jest opisane pobieżnie, wybiórczo i mieści się na zaledwie jednej stronie standardowego maszynopisu

W polskim raporcie Millera kwestia oględzin zwłok jest ograniczona tylko do zwłok członków załogi i zaprezentowane są tylko wnioski z ich oględzin, bez opisu obrażeń i ułożenia zwłok na miejscu znalezienia: http://static.presspublica.pl/red/rp/pdf/kraj/RaportKoncowyTu-154M.pdf

s 69:

1.13.1. Dowódca statku powietrznego

Dowódca statku powietrznego w chwili zderzenia samolotu z powierzchnią ziemi znajdował się na lewym fotelu pilota w odwróconym położeniu, przypięty pasami, wykonując czynności pilotażowe. Charakterystyczne obrażenia rąk dowódcy wskazują, że były one zaciśnięte najprawdopodobniej na organach sterowania. Prawa kończyna dolna była w pozycji całkowicie wyciągniętej w przód (najprawdopodobniej na prawej sterownicy nożnej), co było spowodowane próbą przeciwdziałania szybko narastającemu przechyleniu samolotu w lewo.

1.13.2. Drugi pilot

Drugi pilot w chwili zderzenia samolotu z powierzchnią ziemi znajdował się na prawym fotelu w odwróconym położeniu, przypięty pasami, wykonując czynności pilotażowe. Jego ręce najprawdopodobniej obejmowały uchwyt sterownicy. Prawa kończyna dolna była w pozycji całkowicie wyciągniętej w przód (najprawdopodobniej na prawej sterownicy nożnej), co było spowodowane próbą przeciwdziałania szybko narastającemu przechyleniu samolotu w lewo.

1.13.3. Nawigator

Zespół obrażeń mechanicznych odniesionych przez nawigatora pozwala wnioskować, że w chwili zderzenia samolotu z powierzchnią ziemi był przypięty pasami bezpieczeństwa.

1.13.4. Technik pokładowy

Zespół obrażeń mechanicznych technika pokładowego pozwala wnioskować, że w chwili zderzenia samolotu z powierzchnią ziemi znajdował się on na swoim miejscu pracy przypięty pasami bezpieczeństwa.

s.72

1.15. Czynniki przeżycia

1.15.1. Przebieg akcji ratowniczej

Przebieg akcji ratowniczej znany jest Komisji tylko z Raportu końcowego MAK. W Raporcie MAK brakuje informacji, na jakiej podstawie sporządzono opis czynności ratowniczych na miejscu zdarzenia.

Z zapisów zawartych w rozdz. 1.15 Raportu MAK wynika:

• na lotnisku SMOLEŃSK PÓŁNOCNY był lekarz dyżurny (felczer);

• pierwszy zespół ratownictwa medycznego przybył na miejsce zdarzenia o godz. 6:58

(17 min po zaistnieniu wypadku lotniczego);

• siedem zespołów pogotowia ratunkowego przybyło na miejsce wypadku po 29 min od

chwili wypadku lotniczego.

1.15.3. Możliwości przeżycia załogi i pasażerów

Konfiguracja samolotu w momencie zderzenia z ziemią nie dawała pasażerom i załodze żadnej możliwości przeżycia wypadku. Zgodnie z trajektorią przemieszczania się statku powietrznego po powierzchni ziemi, na członków załogi oddziaływało przeciążenie udarowe w osi „x” w kierunku „plecy-pierś”. Oceniając charakter powstałych obrażeń głowy, klatki piersiowej i kręgosłupa, na ciała członków załogi w krótkim czasie oddziaływało udarowe przeciążenie nie mniejsze niż 100 g. Zgon 8 członków załogi oraz 88 pasażerów nastąpił z powodu ciężkich wewnętrznych obrażeń wielonarządowych, powstałych w wyniku działania przeciążeń udarowych w trakcie zderzenia samolotu z ziemią.

Sprawy medyczne (s.310)

119) Zgon załogi i pasażerów nastąpił z powodu ciężkich wielonarządowych obrażeń wewnętrznych powstałych w wyniku działania przeciążeń hamujących podczas zderzenia samolotu z powierzchnią ziemi oraz niszczenia jego konstrukcji.

120) Brak szkieł korekcyjnych zaleconych przez WKLL do stosowania podczas lotu przez nawigatora i technika pokładowego nie wpłynął na realizowane przez nich czynności operatorskie.

121) W 36 splt stwierdzono przypadki wykonywania lotów bez aktualnych badań w KNC.

122) Stan zdrowia członków załogi samolotu Tu-154M nie miał wpływu na zaistnienie wypadku lotniczego.

Wątpliwości budzić może możliwość dokonania precyzyjnego opisu pozycji załogi w kokpicie, skoro kokpitu nie odnaleziono i nie jest on widoczny na żadnym zdjęciu z miejsca katastrofy.

 Aspekty etyczne działań rosyjskich medyków sądowych i polskich prokuratorów.

 

1. Zamiana ciał ofiar katastrofy smoleńskiej mimo prawidłowej identyfikacji dokonanej przez rodziny.Dotyczyło to zwłok ś.p. Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej Przyjałkowskiej oraz prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego (prokuratura na wniosek rodziny nie podała personaliów ofiary, której zwłoki zamieniono ze zwłokami byłego prezydenta RP na uchodźtwie)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kolejna-zamiana-cial-ofiar-katastrofy-smolenskiej,wid,15112061,wiadomosc.html?ticaid=1118ea&_ticrsn=5

http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-kolejna-zamiana-cial-ofiar-katastrofy-smolenskiej,nId,715696

W programie „Pod Prąd” Jerzego Zalewskiego emitowanego w Telewizji Republika w dniu 12.10.2013 o godz. 22.00 Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz opowiada o swoich zmaganiach z prokuraturą (http://www.youtube.com/watch?v=p7H25Kc4sFI#t=542) poniej streszczenie fragmentu tej rozmowy od 17'00'':

Anna Walentynowicz była w całości w Moskwie, twarz rozpoznawalna, blizny pooperacyjne się zgadzały wg przytoczonej przez Piotra Walentynowicza relacji Janusza Walentynowicza (syna zmarłej, który ją identyfikował). Jest wielokrotnie powtarzany rodzinom zakaz otwierania trumien w Polsce.

2,5 roku po katastrofie rodzina zapoznaje się z dokumentacją rosyjską, sporządzoną niechlujne z kilkoma słabej jakości, szczątkowymi fotografiami. Opisano narządy, których nie powinno być (usunięte operacyjnie za życia). Brak opisu charakterystycznych elementów które Janusz Walentynowicz widział na ciele matki w Moskwie. Rodzina wniosła o ekshumację. Decyzja należała do prokuratury, która stwierdziła, że miała podejrzenia o zamianie ciał wcześniej. Wcześniej na 15 różnych wniosków rodziny do prokuratury, wszystkie zostały odrzucone. To prokuratura wskazała, że zwłoki, z którymi pomylono ciało Anny Walentynowicz nalezą do Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Na ekshumację na Srebrzysku, cały cmentarz został otoczony, nawet sanepidu nie wpuścili. Po ekshumacji zwłok z grobu rodzinnego Walentynowiczów przewieziono je do Bydgoszczy i po okazaniu rodzina wykluczyła że to jest Anna Walentynicz. Jednocześnie na Powązkach odbyła się ekshumacja zwłok z grobu Teresy Walewskiej–Przyjałkowskiej. Zwłoki przewieziono do Wrocławia.  W takcie oglądu zwłok wyjętych z grobu Teresy Walewskiej–Przyjałkowskiej – nic nie dało się stwierdzić – nie było głowy (w Moskwie ciało Anny Walentynowicz głowę miało, twarz była rozpoznawalna), blizny się nie zgadzały, były dłuższe i nie w tych miejscach, gdzie miała je A.Walentynowicz. Ciało było nagie w plastikowym worku, w którym znajdowały się również grudy ziemi, galązki i niedopałki. Jedyny argument, który spowodował, ze rodzina zgodziła się na ponowny pogrzeb była analiza DNA. Prokuratura nie dopuściła eksperta rodziny do tych badań. Nie dopuściła do samodzielnej (z wykorzystaniem prywatnie wynajętych ekspertów) weryfikacji dokumentacji i wyjaśnienia wątpliwości. Pani Świątek (przewodnicząca zespołu) wprowadziła w błąd syna i wnuka Anny Walentynowicz, wmawiając im inne ułożenie blizn pooperacyjnych na ciele Anny Walentynowicz, niż były w rzeczywistości. Sugerowała, że miały być takie, jak w zwłokach kobiety wydobytych z grobu Walewskiej-Przyjałkowskiej.  Po ponownym pogrzebie rodzina A.Walentynowicz zażądała wglądu w rosyjską dokumentację sekcji Walewskiej–Przyjałkowskiej, bo powinna ona zawierać dane ich krewnej. Rodzina dostała zlepek dokumentacji wcześniej (przed ekshumacją) przypisanych Annie Walentynowicz z dokumentacją Teresy Walewskiej–Przyjałkowskiej i przedstawiono jako dokumentację A.Walentynowicz.  Dotąd syn i wnuk legendy Solidarności nie mają pewności, że w ich grobie rodzinnym spoczywa Anna Walentynowicz.

 

2. Zbezczeszczenie zwłok w trakcie rosyjskiej sekcji:

W ciele ś.p. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiejwydobytym z grobu Anny Walentynowicz znaleziono rękaw marynarki, kawałki materiałów i gumowe rękawice. Ciało było nagie, w plastikowym worku, w którym były grudy ziemi, niedopałki i odpadki ze stołu sekcyjnego.

http://www.fakt.pl/Rosjanie-zbezczescili-cialo-Anny-Walentynowicz,artykuly,183417,1.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,Brudne-nagie-w-plastikowych-workach-tak-pochowano-ofiary,wid,14953903,wiadomosc.html

 

Nie zaszyto jamy czaszki Zbigniewa Wassermanna, z śledzionę i serce zaszyto w nodze

http://www.popler.tv/KonferencjaSmolenska/63008#63008 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

P.S.

1. Dr Grażyna Przybylska-Wendt także zaprezentuje własne wnioski po analizie zdjęć ze Smoleńska w artykule http://wpolityce.pl/wydarzenia/42986-tylko-u-nas-wnioski-lekarza-specjalisty-medycyny-sadowej-po-analizie-zdjec-ze-smolenska-znaczace-roznice-w-obrazeniach-ofiar

2. Poniżej prezentuję 2 kolejne audycje "Pod Prąd" z udziałem Janusza Walentynowicza. Na końcu drugiej audycji są pokazane reakcje i twarze posłów SLD i PO z sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka kiedy dowiedzieli się o faktach zwiazanych z ekshumacjami i usłyszeli niepodważalne argumenty na to, że nadal w grobie rodzinnym Walentynowiczów nie leży Anna Walentynowicz. W szczególności warto posłuchać ich argumentów na prośbę rodziny o zainteresowanie się sposobem prowadzenia czynności przez prokuraturę w tej sprawie.  

http://telewizjarepublika.pl/Pod-prad-odc-14-201314,video,673.html#.U6xywsap7Cc

http://telewizjarepublika.pl/Pod-prad-odc-15-201314,video,674.html#.U6xyGcap7Cc

 

 

ghanima
O mnie ghanima

Neurobiolog, prywatnie zwykła gospodyni domowa przygotowująca dzieciom obiadki, piorąca ubranka, sprzątająca dom i uprawiająca działeczkę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka