Crazy Diamond Crazy Diamond
30
BLOG

Pełny odlot

Crazy Diamond Crazy Diamond Polityka Obserwuj notkę 5

LOT-em bliżej, to wiemy od dawna. Dużo też taniej niż rządowym Tu-154M, przynajmniej dla niewielkiej delegacji. Koszty pojawiają się jednak – i rosną dramatycznie – w przypadku jakichkolwiek zaburzeń regularnej komunikacji lotniczej.  

Samoloty rejsowe są wykorzystywane w komunikacji VIP-owskiej wcale często, głównie w Europie i USA, gdzie siatka połączeń jest gęsta, lotnisk dużo i możliwość manewru spora. Przywódcy krajów nie dysponujących długodystansowym transportem wojskowym klasy VIP – a to nadal przywilej bogatych – korzystają z linii lotniczych krajowych bądź krajów zaprzyjaźnionych (jest np. tradycją, że prezydenci Litwy latają za ocean polskim LOT-em). „Swojego” samolotu np. nie posiada premier Wielkiej Brytanii. Nie jest mu potrzebny, bo na każde żądanie ma użyczony przez BA wielki B777. Rozumiem, że środki łączności w takim locie ma własne.

Ale nie o łączność tu chodzi, tylko o autonomię, swobodę ruchu i pełną kontrolę nad swoim przemieszczaniem się. Tej samoloty rejsowe z oczywistych przyczyn zapewnić nie mogą.I tutaj zwolennicy tak pojmowanej oszczędności są w pułapce. Awaria samolotu, zagrożenie terrorystyczne albo pożarowe na lotnisku, gęsta mgła i tysiąc innych powodów skutkujących opóźnieniem, odwołaniem bądź skierowaniem lotu na inne niż planowano lotnisko grozi VIP-owi niedotrzymaniem terminów spotkań, krajowi kompromitacją, a budżetowi dodatkowymi kosztami (szybkie nowe rezerwacje, wynajęcie prywatnego samolotu, noclegi itp.).

Oczywiście wojskowe samoloty specjalne też się psują. Premier Belka z delegacją utknął kiedyś w drodze na szczyt ASEAN-u i trzeba było wynajmować samolot, który przewiózł ich do celu. Ale generalnie transport specjalny VIP jest o wiele bardziej niezawodny. Inne są priorytety, inne wyszkolenie załóg (głównie wojskowych), inne nawyki. Liczy się skuteczność a nie serwis. Rzecz jasna w przypadku Tu-154M skuteczność lotu za ocean staje pod znakiem zapytania. Międzylądowanie po paliwo na Islandii albo w Kanadzie poważnie opóźnia lot tym najszybszym obecnie samolotem pasażerskim na świecie (pełna powaga). Kwestie wygody i nowoczesności są mocno problematyczne. Z drugiej strony – trudno o lepsze załogi, no i media zawsze się zabiorą…

Dla polskich VIP-ów najlepszym rozwiązaniem są nowe samoloty. Nie będą wcale tanie. Rejsowo można jechać na niezobowiązującą konferencję do Monachium czy na spotkanie ministerialne do Brukseli. Na wizytę państwową lepiej lecieć własnym transportem specjalnym, bo prestiż państwa (nawet taniego) to jednak jest wartość nie przeliczalna na pieniądze.

Najlepsze życzenia dla pozostałych

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka