Nie wydaje wam się, że już czas się pogodzić z tym, że w tym kraju, który się coraz bardziej laicyzuje w kierunku zachodniej (upadłej) europy taki lider jak jarosław Kaczyński w atmosferze jaką wokół niego wytwarza się od 6 lat nie jest już w stanie nic wiecej wycisnąć niż te 30%?
Za 4 lata będzie miał już 66lat, czyli w polskiej nomenklaturze będzie już emerytem. Będzie w cieniu młodszych liderów innych partii (Kalisz? nastepca Tuska, następca Pawlaka, Kowal). Moim zdaniem za 2-3 lata powinien zostać wskazany (namaszczony) przez prezesa nowy lider PiSu, a on sam trochę się wycofać z pierwszej linii, przyjąć pozę mentora i skupić się na jakichś kilku ambitnych projektach opozycji (np. Energetyka oparta na gazie lub geotermii, reforma administracji, wciąganie intelektualistów do polityki) a potem powinien zostać poproszony przez nowego lidera partii o ostatnie podjęcie szabli w wyborach prezydenckich. Nie widzę innego sposobu na jego jakiekolwiek zwycięstwo, ponieważ pozostajac liderem PiSu skaże się na kolejne 4 lata ataków na siebie oraz obrzydzanie swojej osoby ciemnemu ludowi.
