W ostatniej notce (spokojnie, czytelniku, inni też nie czytali) użyłem oklepanych frazesów i chwytów prosto z przetartego rękawa objazdowego mołdawskiego iluzjonisty. Na szopce medialno-wyborczej wybudowałem równie żałosne trzy ściany. Nie na długo kampania wyborcza była szczytem żenady...
Jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, iż krzyża się nie przeniesie. Że absurd w Polsce jest powszechniejszy niż asfalt.
Abstrahując od promila prostych ludzi, którzy dali się ponieść martyrologii, sentymentowi za dniami zjednoczenia oraz manipulantom z Wiejskiej to jakim cudem pozostałym nie jest wstyd? Jakim, do ciężkiej dżumy, cudem...
Klerowi - że pozwala wykorzystywać symbol odkupienia do politycznego plucia w twarz. Jeśli krzyż nie jest Twoją sprawą, zręczny kaznodziejo, to co nią jest? Gdzie kapłani, którzy wzięliby rzemień i przepędzili "targowicę" wycierającą sobie gęby krucyfiksem? Jezus by nie popuścił, ojczulku... Ktoś klęka co dzień przed krzyżem z Golgoty, nie przed symbolem katastrofy w Smoleńsku. Wstyd, ale Wenderlich celnie wytknął Wam tę hańbę. Nie oklepanych kazań o "Bozi" i "kościółkach" pragnie Polska katolicka, ale kapłaństwa, które jest ofiarą.
Politykierom i etatowym zadymiarzom - ciszej pod tym krzyżem. Co? Że to wina Bronisława Marii? Nie. Ja mówię o mieszaniu krzyżem politycznego żuru. Kłóćcie się o pomnik, nie o krzyż, który góruje od tysiącleci podczas gdy Wy dychacie od wczoraj a umrzecie jutro.
Władzom stolicy / tuskowcom - wybrał Was naród do obrony naszej Res Publiki. Podpowiem Wam zatem coś: Ustawiacie kordon z nieuzbrojonych strażników miejskich i policjantów, grupa lekko wyposażonej prewencji w pogotowiu czeka. Wychodzi prezydent Polski, Warszawy, bądź przewodniczący rady ministrów i mówi, że decyzja została podjęta i krzyż będzie przeniesiony do świątyni. I przenosicie. Krzyż do kościoła a "Rejtanów" za barierki. Tyle. Jedynie potrzeba cojones i myślenia nieco dalszego niż czubek sondaży nosa. Po to jest władza, by włodarzyć. Wycofanie się rakiem to polityczna i moralna żałość i pajacowanie na starą nutę "bo nam nie pozwolili!". Wydoroślejcie, futboliści i showmani z zielonych wysp.
Polsce jest wstyd.