Goralliberty Goralliberty
898
BLOG

Po liście JK do ambasadorów

Goralliberty Goralliberty Polityka Obserwuj notkę 4

Dzisiejsze serwisy informacyjne są bardzo zaangażowane w komentarze nad listem Jarosława Kaczyńskiego do ambasadorów. Zaangażowane w komentarze, a nie opis treści. Taką analizę wraz z własnym komentarzem przedstawiam poniżej.

Jarosław Kaczyński rozpoczyna list opisem polityki zagranicznej jego rządu i ś. p. Lecha Kaczyńskiego. Podkreśla znaczenie Polski w Europie i zaznacza, że budował sojusz z krajami bałtyckimi oraz Grupą Wyszehradzką. Przez to chciano przybliżyć inne kraje do struktur europejskich i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Były premier przytacza tutaj tradycję romantyczną i inspirowane nią przesłanie „Solidarności” dla innych narodów „Za wolność waszą i naszą”. W kolejnych akapitach Kaczyński nakłada nacisk na współpracę regionalną w Europie Środkowo-Wschodniej. Zwraca uwagę na manewry Zapad, w których Rosja z Białorusią ćwiczyły rozwiązania w wojnie z Polską oraz zaniepokojenie działaniami Iranu i sytuacją na Bliskim Wschodzie. Kaczyński wyraża ubolewanie nad spadkiem zaangażowania USA w Europie w postaci m. In. wycofania się z projektu tarczy antyrakietowej oraz integrację rosyjsko-niemiecką pomijającą interesy Unii Europejskiej. Prezes PiS zaznacza, że Traktat Lizboński nie spełnił pokładanych w nim nadziei dotyczących wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Na koniec kolejny raz podkreślił, że celem jego polityki było wzmocnienie średnich i małych państw i tym również posługiwał się Lech Kaczyński.

Hasło „Za wolność waszą i naszą”, które było używane w kampanii kresowej w powstaniu listopadowym nie zdała egzaminu, ponieważ większość Rusinów była niepiśmienna i nie umiała czytać. Poza tym ten etos wytworzony przez romantyzm pomógł wytworzyć nacjonalizm ukraiński, białoruski i litewski co pośrednio doprowadziło do wyginięcia narodu polskiego na terenach wschodnich. Ukraińców rozbudzili Austriacy, aby mieć równowagę narodowościową w Galicji i zapobiec supremacji Polaków. Roman Dmowski pisał w „Myślach nowoczesnego Polaka”, że błędem patriotów starej daty było to, żeby stanąć na czele narodów Europy Środkowej przeciw zaborcom. Dla niego podstawą walki o niepodległość był bój o wyłącznie polskie interesy. Teorie romantyczne kontynuował Piłsudski, który chciał się oddzielić od ZSRS państwami zależnymi w mniejszym lub większym stopniu od Polski. Podobną retoryką przemawia Jarosław Kaczyński. Chce stworzyć sojusz regionalny przeciw Rosji złożony z krajów bałtyckich i Grupy Wyszehradzkiej. Polska miałaby być liderem.

Kaczyński skupił się na obecnych działaniach Rosji. Rzeczywiście ten kraj nie traktuje Polski jako partnera, w szczególności dotyczy to śledztwa w katastrofie smoleńskiej, a także organizacji zeszłorocznych manewrów, w których Polska miała być wrogiem. Były premier stwierdził trafnie, że polityka ustępstw wobec Rosji nie jest dobra i prowadzi w konsekwencji do zatracenia autorytetu Polski na arenie międzynarodowej. Prezes PiS stwierdza również, że mechanizmy TL zawodzą. Nie można się temu dziwić, ponieważ UE realizuje przede wszystkim interesy wielkich państw typu Niemcy i Francja, czasem Zjednoczone Królestwo. Polska staje się w Brukseli krajem drugiej kategorii. Nie chodzi mi tutaj o blokowanie pracy UE, ale o walkę o własne Inter esy na arenie europejskiej.

Platforma już odpowiedziała na ten list poprzez usta Sławomira Nowaka. http://www.tvn24.pl/-1,1675790,0,1,nowak-niech-kaczynski-wycofa-sie-z-listu,wiadomosc.html Chciałbym jedynie przypomnieć, co mówił rok temu minister Sikorski http://www.tvn24.pl/12691,1628277,0,1,sikorski-wzywa-nato-do-obrony-polskich-granic,wiadomosc.html

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka