Goralliberty Goralliberty
842
BLOG

Obchody rocznicy pogrzebu śp. Marii i Lecha Kaczyńskich

Goralliberty Goralliberty Polityka Obserwuj notkę 10

 

18 kwietnia 2010 roku stałem na ulicy Grodzkiej w Krakowie nie jako zwolennik jakiejś partii, nie jako zwolennik Lecha Kaczyńskiego. Brzydzę się partiami politycznymi, które teraz są w parlamencie. Lecha Kaczyńskiego nie popierałem, bo mam inne poglądy polityczne. Chciałem tego człowieka wtedy wyraźnie przeprosić za złe słowa, które wypowiedziałem na jego temat. Poza tym wiedziałem, że to jest historyczna chwila i zarazem tragiczna. Zginęli przecież najważniejsi przedstawiciele władzy.

18 kwietnia 2011 roku był dla mnie dniem aktywnym. Korzystając z przerwy w zajęciach na uczelni, około godziny 17 stałem pod kościołem Mariackim w Krakowie. Zbierała się tam już grupa przed Mszą w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. O 17.30 prym wiedli „obrońcy Krzyża”. Ci sami ludzie, których mogliśmy zauważyć w zeszłym i w tym roku w telewizji. Transparenty przeciwko PO, Putinowi i Kaszubom i Ślązakom typu: „Wielkopolska pozdrawia Kaszubów i Ślązaków. Tylko w jedności jesteśmy Rzeczpospolitą Polską”. Ku ironii ktoś 10 minut później przyszedł z flagą z gryfem pomorskim i z napisem Kaszebe.

Później z przyjaciółmi udałem się pod Wawel. Tam pikietę i marsz mieli przeciwnicy pochówku śp. Lecha Kaczyńskiego na tym wzgórzu. Dominowało hasło: „Wawel dla królów, nie dla prezesów”. Na to odpowiedziałem im: „Czy są wśród was monarchiści?” Reakcją był szyderczy śmiech… W sumie osobiście się z tym hasłem zgadzam. Jako monarchista jestem za tym, żeby w Polsce głową państwa był król, a nie prezydent. Ale widząc protestujących pod szyldem stowarzyszenia „Obywatelski Wawel” członków SDPL jakoś nie mogłem uwierzyć, że chodzi nam o to samo…

Wróciłem na zajęcia i przez to opuściłem Mszę. Co do koncertu i Mszy Świętej to powiem szczerze, że muszę pochwalić Prezydenta Majchrowskiego za to, że mimo podziałów politycznych, przeżywał to wspólnie z innymi. Zdążyłem na ostatnie pół godziny koncertu. Potem odbyła się manifestacja. Moim zdaniem było tam kilka tysięcy albo nawet 10 tysięcy osób. Wszędzie powiewały flagi polskie, skandowano: „Solidarność”, „Lech Kaczyński”. Nie dołączyłem się do śpiewu tych haseł, ponieważ nie popieram czegoś takiego jak związki zawodowe i również nie popierałem Lecha Kaczyńskiego, dlatego nie będę nagle po jego śmierci hipokrytą. Inne hasła to: „Rząd pod sąd”, „Komorowski – zdrajca Polski”, „TVN stado hien”. Rzeczywiście radykalne i pokazują podziały w społeczeństwie. Ludzie tam byli zszokowani jak rząd, mówiąc potocznie, olewa sprawę katastrofy. Jedno jest pewne: takiej licznej demonstracji Kraków dawno nie widział. Z tymi hasłami się zgadzam w płaszczyźnie zaniechań dotyczących śledztwa, a również w innym aspekcie, którego mało kto pewnie zauważył. Mianowicie chodzi mi o skandaliczny stan finansów państwa. A TVN-owi dostało się pro forma J

 Niestety środowisko Prawa i Sprawiedliwości, a większość osób tam maszerujących to sympatycy tej partii, podaje niesamowicie niespójne hasła i często sprzeczne z działaniem. Z jednej strony prawica i przywiązanie do wartości chrześcijańskich, ale wpisaniem do Konstytucji ochrony życia od poczęcia do śmierci nie opowiedzieli się jasno. Z jednej strony socjalistyczne hasła, a z drugiej obniżanie podatków, za co im chwała. Z jednej strony śpiewanie „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”, a nie będę przypominał kto przegłosował w Sejmie i w Senacie, a tym bardziej kto podpisał Traktat Lizboński, który rozszerzył kompetencje UE. Wyżej wymieniona ratyfikowana umowa międzynarodowa ma oczywiście również jakieś plusy, ale to jest temat na inny artykuł.

Pod Wawelem złożono kwiaty w miejscu, gdzie znajduje się krzyż katyński. Cóż… po drugiej stronie ulicy stała ekipa (około 200 osób), która wyła i zagłuszała możliwie jak tylko potrafiła marsz pamięci. Z początku strona składająca kwiaty odpowiadała werbalnie na zaczepki, ale nielicznie. Modlitwę poprowadził ksiądz. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który był cały czas zagłuszany syrenami ze szczekaczek. Dopiero przy modlitwie Ojcze Nasz przeciwnicy pochówku Kaczyńskiego na Wawelu zamknęli się, ale tylko na jakiś czas. Wygwizdano Martę Kaczyńską. Później redaktor Sakiewicz trafnie stwierdził, że drugą stronę wypełnia strach. W tym lęku są podobni do sowieckich kłamców katyńskich.

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że miedzy obiema stronami jest niesamowita zawiść. Jedni krzyczą: Jarosławie weź stąd brata! Buczą i zachowują się jak małpy w zoo . Z drugiej strony dzielą naród hasła głoszone przez pro-pisowskie środowisko: „Tu jest Polska”. Franek Dolas nawet mówił: „Przecież Polska jest jedna”. W tym całym zamieszaniu należy mieć zawsze swoje zdanie i nie dać się emocjom. Wiadome jest, że zarówno jedna, jak i druga strona wykorzystuje ludzi do celów politycznych. Ile osób, tyle teorii na temat Smoleńska. Ja tam byłem, ponieważ tym, co zginęli należy się pamięć. Do wydawania wyroków są sądy. Żeby władza sądownicza oraz prokuratura dobrze działały to muszą mieć dogodne uprawnienia, a nie konwencję chicagowską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka