Czym jest dzisiaj Solidarność? Związkiem zawodowym czy politycznym poplecznikiem Pis-u ?. Po wczorajszym zjeździe można bowiem odnieść takie wrażenie. Co prawda związkom zawodowym zawsze powinno być bliżej do opozycji niż formacji rządzącej,ale to co miało miejsce wczoraj nie mieści się w żadnej normie poszanowania gościnności. Wygwizdany Premier i przyjęty przez Śniadka z honorami Pan Prezes. To wiele mówi o dzisiejszym związkui. Wałęsa wykazał się wielką intuicją „darując” sobie to wydarzenie. Nie można bowiem nazwać tego dnia świętem Solidarności , ani w wymiarze intelektualnym ani ideowym Nie można też nie zauważyć gloryfikacji Lecha Kaczyńskiego, którego JK stara się postawić niemal na jej piedestale co jest historycznie przekoloryzowane.
Odrębna sprawa to wystąpienie Henryki Krzywonos , bo to Ona jako jedyna miała wczoraj "cojones".Jej głos uzmysłowił albo i nie zgromadzonym delegatom,że istnieją ludzie ,którzy nie zatracili swoich ideałów, a Solidarność ta prawdziwa w dalszym ciągu ma wiele do zrobienia.Tylko gdzie jest ta prawdziwa Solidarność?